Gość gość Napisano Marzec 23, 2014 Wszyscy dookoła mi mówią,że mam sobie dac spokoj,bo jego ojciec to meega swirus itd, i,ze on bedzie taki sam- przyznaje,ze juz jest podobny do ojca. To straszny skąpiec, rozlicza mnie z każdej złotówki, w kłotni mówi: "to juz koniec" ;/ Nie szanuje mnie, pare razy dostalam od niego po glowie, a potem powiedzial,ze "dostalam przez leb,bo sobie na to zasluzylam" ale powiedzial,ze to wcale nie jest bicie. W innej klotni powiedzial mi,ze boi sie,ze kiedys nie wytrzyma i uderzy mnie :( On patrzy tylko,zeby jemu bylo dobrze, a o mnie sie nie stara. Mieszkamy razem,ale tylko dlatego,ze studiujemy w tym samym miescie. Ani razu nie zostalismy tu razem na weekend. On ucieka stad kiedy tylko moze. Mial dzisiaj tu ze mna przyjechac,ale powiedzial,ze on przyjedzie rano... a ja nie chcialam rano,bo tylko w poniedzialki mam wolne i wolalałam sie wyspac, to pozwolił na to,abym jechała sama autobusem w taką pogode :( Moja siostra mowi mi,ze mam sie zastanowic dobrze,zeby potem nie zalowac,ze ona tez slyszala rozne opinie o jego ojcu i o jego rodzinie. Moja siostra ma chłopaka, a ten chlopak mojej siostry ma przyjeciela Macka i ten Maciek chlopakowi moejj siostry powiedzial "bedziesz mial p******ego szwagra".... :( (tez slyszal rozne opinie) co ja mam robic? Kocham go,ale siostra mowi,ze bedzie mnie zle traktowal i,ze bede miala przesrane w zyciu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach