W MOIM ZWIAZKU NIE MA JUZ CHEMII

Mam 24 lata, mój facet 31. Jestesmy razem 4 lata. Na poczatku było super. Od pewnego czasu z mojej strony nie ma chemii. Między nami jest wszystko dobrze, mamy wspólne zainteresowania, dogadujemy się, rozmawiamy, spędzamy wspólnie czas. Mój facet jest wobec mnie wspaniały, dba o mnie, jest miedzy nami przyjazn. Jednak od jakiegos roku ja przestalam czuc chemie i namietnosc. Czy zwiazek bez chemii z mojej strony przetrwa? Czasami zdarza mi się myslec o innych facetach. Jednak nigdy nie myslalam o zdradzie. chce dbac o ten zwiazek i jakos na nowo poczuc chemie. Czy ktos tez tak ma?

Ależ Ty stuknięta chemii Ci brakuje. Wszystko w okół ciebie to chemia. Wystarczy się rozejrzeć i masz ją na wyciągnięcie ręki. Związek przetrwa tylko musisz zauważyć tą chemię.

to zób by ta chemia była miedzy wami - bez pracy chcesz efekt ? z kazdym facetem jest podobnie , chcesz faceta co trzy lata zmieniac ?

miłość zmienia swoje oblicze po pewnym czasie. gdy jest się ze sobą tak długo zauroczenie zmienia się w silną więź opartą na przywiązaniu i intymności. Czy między wami jest jeszcze namiętność w sypialni? seks nie sprawia Ci już takiej przyjemności jak kiedyś? spadek libido jest rzeczą normalną, ale skoro myślisz o innych mężczyznach raczej nie w tym tkwi problem... Może sama powinnaś zadbać, by dodać waszemu związkowi trochę pikanterii, obudzić dawny ogień. Może jakiś romantyczny weekend? Kolacja przy świecach, seksowna bielizna? Być może doskwiera Ci rutyna? Zmień to!

no wlasnie zastanawiam sie jak urozmicic zwiazek lub co zrobic aby chemia wróciła, mam bardzo duzy spadek libido, zero ochoty na seks