Gdzie ta bieda

Wczoraj byłam w centrum handlowym na pomorzu,wszędzie masa lud******olejce do kasy stałam z 20 minut,kazdy pełne siaty,restauracje wypełnione,kazdy cos konsumuje,na parkingu nie ma gdzie zaparkować,duzo wypasionych aut,ludziom sie naprawde dobrze powodzi,gdzie jest ta bieda z kafe, bo ja jej nie widze, przynajmniej w takim rozmiarze jak piszecie

up

ja też jej nie widze za bardzo,ludzie przesadzają,polacy lubia się nad soba użalac

alez nie ma biedy zastaw sie a postaw sie, jak to w polsce

co Wy piszecie, przecież na Kafe właśnie co druga mamusia pisze, że wszystko kupuje nowiutkie i najlepszych marek :D

Proponuję odwiedzić mazurskie wsie, ale nie te gdzie 90% domów to domy letniskowe warszawiaków. Ja widzę te biedę, a wy jej nie zobaczycie w centrum handlowym, bo tacy ludzie tam nie chodzą :P

zawsze mozna się przenieśc do innego regionu polski,ja w ogóle nie wiem np czemu ludzie mieszkaja na podlasiu,tam dalej domy z drewna pokryte strzechą,ten region dzieli ogromna przepaśc w porównaniu do reszty kraju

W d***e jak nie wiesz gdzie debilko z****** co nie zna zycia bachor glupi

Jak człowiek nie ma na chleb to o przeprowadzkach nie myśli, myśli tylko o przetrwaniu. Mówię tu o skrajnej biedzie a nie o chwilowych kłopotach, kiedy to można się spakować kupić! bilet (mieć na niego pieniądze) i mieć też pieniądze na start w nowym miejscu. Dla kogoś, kto ma choć trochę więcej kasy ciężko to sobie wyobrazić. Koło zamknięte by wyjść z biedy. Nie masz pieniędzy, bo mieszkasz w kiepskim miejscu i masz np. słabe wykształcenie, ale by z tego wyjść musisz mieć pieniądze na studia czy przeprowadzkę.

wg ciebie wszystkie na kafe bogate a wg mnie biedne,wszystko zalezy od pnk widzenia,jezeli ktos ma dochód np 6000 tys na rodzine 4 osobowa przy 2 osobach pracujacych to wg mnie jest to nizsza klasa średnia,a moze wg ciebie bogacze,ale ogólnie biedy tez za bardzo nie widze poza kafe oczywiscie

a przejedź się kochana po terenach wiejskich to zobaczysz tą biedę niestety, nie sugerujscie się miastami gdzie wiadomo że jest więcej pracy

co wy pieprzycie u nas na wioskach najlepsze chaty stoją,w obejsciach najnowszy sprzet rolniczy,jak ktos ma ziemie zyje jak pączek w masle

1)Co roku kilka milionów Polaków wyjeżdza całą rodziną na wakacje za granicę z biurami podróży, dodatkowo część organizuje wyjazdy samodzielnie. 30% z nich wybiera luksusowe 5* hotele. Koszt wyjazdu takiego to kilka tysięcy złotych za rodzinę. W większośći jeżdżą ludzie młodzi, młode małżeństwa i małżeństwa z młodymi dziećmi 2) galerie handlowe przeżywają prawdziwe oblężenie. Nie tylko tanie sieciówki (HM) ale także droższe (Zara), podobnie wygląda sytuacja w sklepach całkiem drogich (Aldo, Mango, Simple) i bardzo drogich (Katerina). Korzystają z nich głownie ludzie młodzi 3) Oblężenie przeżywają dobre sklepy spożywcze typu Alma, Delima, gdzie ludzie poza "normalnymi" produktami po wyższych cenach kupują też ekskluzywne towary 4) Biedronka, niby tani dyskont, zaczęła sprowadzać wyroby w wysokich cenach i wysokiej jakości, tj jak włoskie sery, jakieś dobre alkohole, ryby świeże, łososie, kawiory... no przecież nie po to żeby to leżało, bo ludzie to na potęgę kupują! 5) co 3 nastolatek w Polsce nosi aparat ortodontyczny, koszt takiego leczenia przez 2 lata to minimum 10tys złotych przy niezbyt skomplikowanych przypadkach oczywiście 6)Jadąc przez liczne wioski nie sposób nie zauważyć tych wszystkich nowych domów, nawet willi! Skąd tylu ludzi ma pieniądze na budowę domu? Szczególnie młode małżeństwa,albo narzeczeństwa? 7)zapisy do stomatologa PRYATNIE- czas oczekiwania, nieraz nawet tydzień, bo wszystkich jakoś na to stać W tym samym czasie Kafeterianie żyją w głębokim przekonaniu że cała polska bieduje i ogólnie mamy Bangladesz czy Rumunię. Wyjaśni mi to ktoś?

sa ludzie biedni i bogaci tak trudno to zrozumieć? w miastach wiadomo ze ludzie więcej zarabiają, dlatego stać ich na wiecej rzeczy. Mieszkam w Warszawie i też nie brakuje mi na nic. Nie jestem bogaczka ale mogę sobie pozwolić na szal zakupowy w galerii, czy obiad w restauracji. Nie codziennie, ale jednak wyjść w niedziele na miasto na obiad czy kawe to dla mnie zaden problem. Ale pochodze z malej wsi na podkarpaciu i znam naprawde wiele biednych rodzin, ktore nie maja co wlozyc do garnka i tylko kombinuja jak przezyc miesiac :O

tak najnowszy sprzęt rolniczy z dotacji UE, ziemia pewnie spadek po krewnych, do samego gospodarstwa też dotacja UE to tak można sobie żyć. A te nowe domy to też prawdopodobnie miastowych albo ktoś mieszka za granicą więc sobie buduje, albo może od pracodawcy wziąć kredyt bezprocentowy. Tak tak jak ktoś nie widział nic poza Polską może sobie zachwalać

Bieda nie rzuca się w oczy.Prawdziwa bieda siedzi w domu, nigdzie nie wychodzi i skąpi by przeżyć do końca miesiąca.

Wiesz ja znam ludzi, których nie stać, jak to nazwałaś na tanią sieciówkę HM. Oni nie jeżdżą na wakacje za granicę i wyobraź sobie nie jadą na wakacje nawet do sąsiedniego miasta. Sklepów typu Alma to nawet tu nie ma, szybko by się zamknęli bo klientów by było mało. Do dentysty na NFZ czas oczekiwania to 2 miesiące, prywatnie od ręki :P Tu większość dzieci w szkołach ma dożywianie z GOPS. Nie twierdzę, że tu sama bieda aż piszczy, bo i bogaci są. Jednak jeżeli nie masz klapek na oczach to zobaczysz tych biednych. Biedny wcale nie musi wyglądać jak bezdomny i jeszcze nosić transparent "nie stać mnie na buty". On ukrywa swoją biedę i na pierwszy rzut oka wygląda całkiem normalnie :P