Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Peppapig

Związek z Brytyjczykiem i jego dzieci

Polecane posty

Jestem w związku z Brytyjczykiem od 2.5 roku, mój poprzedni partner też był wyspiarzem byliśmy razem przeszło 10 lat ale nie wyszło właśnie z powodu braku dzieci on nie chciał ale to inna historia . Jak poznałam mojego Pana wiedziałam ze ma 2 dzieci syna 7 i dziewczynka 9 mieszkały z nim bo chciały i matka oddała je jemu na 2 miesiące przed tym zanim zaczął sie ze mną spotykać . Wiec wiedziałam co robię ze wchodzę w związek z facetem co ma 2 dzieci na karku , ale jak jemu powtarzałam zawsze chciałam mieć dzieci sama ich jeszcze nie miałam . Zamieszkaliśmy szybko razem postanowiliśmy być razem każdy z nas miał jakieś przejścia w przeszłości wiec nie ma co tracić czasu i działać . Jego dom wyglądał fatalnie !!! Kuchni nie miał wcale tylko szafkę z zlewozmywakiem gazówka i piekarnik !!!! Przygotowywał potrawy na zmywarce i pralce bo nie było blatow kuchennych , okna nie miały klamek ( przez pare miesięcy jeszcze trzymałam swoje mieszkanie co wynajmowałem w razie czego tak dla mojej prywatności co bym mogła sie gdzieś schować jak bym miała taką potrzebę, jestem tu sama w Anglii moja cała rodzina jest w Polsce nawet mój ex mieszka w Polsce lol ) jak jego dom zaczął wyglądać bardziej normalnie wprowadziłam sie na stałe . Z dziećmi na ogół nie było problemu dopiero zaczynało sie jak on np wyszedł z kolegami do pub i poprosił mnie czy bym została z dziećmi , wtedy one zaczynały sie kłucić , płakać jeden przez drugiego jak sobie to dziś przypomnę to aż sie trzęsę ze strachu bo zawsze mnie do tego stanu doprowadziły ze ja sie ich poprostu bałam , nie chciałam na nie krzyczeć ale tak potrafiły wyprowadzić mnie z równowagi ze nie było jak nie krzyknąć . Długo to trwało dużo wysiłku z mojej strony aby sie wkońcu zaczęły normalnie i swobodnie przy mnie zachowywać prawda jest taka ze nawet do dziś zawsze sie kłuca jak sa razem . Po jakimś 1.5 roku matka zdecydowała wziąść córkę spowrotem do siebie ( ona tez jest w związku i ma 5 letniego syna nie mojego partnera ) wzięła ja bo stwierdziła ze my ja zepsujemy bo dajemy im za dużo wolności , a mała swoją droga chyba weszła w ten wiek kradła po koleżankach i kłamała , mnie też okradała wiec tak naprawdę nie lubie jego ex ale zrobiła mi ogromna przysługę zabierając córkę od nas bo ja tak naprawdę nie potrafiłam jej pomóc ona potrzebuje matki w tym wieku . Chłopiec został z nami . Teraz córka jest z nami co 2 weekend a chłopiec co 2 weekend u matki strasznie nie chce tam chodzić bo tam kłuci sie z swoim przyrodnia bratem i jej partnerem . Nam w miedzy czasie urodziło sie dziecko dzieci moją małą córeczkę uwielbiają . Myślimy o przeprowadzce do większego domu bo tu mamy tylko 2 pokoje na górze jeden to nasza sypialnia gdzie mamy niemowle a drugi to dzieci a w większości jego syna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak to wyglada w normalnych rodzinach bo jej nie mam ale jedziecie kłuca sie o wszystko . Chciałam kupić chłopcu chomika to jego córka wpadła w szał ze ona nie ma i matka jej nie pozwala , o to ze my mamy kala da ona tam nie ma wiec teraz na urodziny syna kupił mu mały motorek co by córka miała kładą dla siebie oczywiście jest na naszym ogrodzie i korzysta z niego jak przychodzi . Ok ale do czego zmierzam bo tak sie rozpisałem ale trudno napisać wszystko co sie wydażyło w przeciągu 2 ,5 lat. Chodzi mi o zasady w dom ja od jego dzieci nic nie wymagałam długo ale dłużej juz nie moge bo przy dziecku mam duzo pracy , wiec zaczęłam wymagać porządkowania swojego pokoju przez młodego i tylko tego zadania domowe to juz musi robić z tata . Wprowadziłam zasady ze najpierw obowiązki a potem zabawa , młody ma w pokoju Xbox wiec robi oczywiście niechętnie wszystko co by mógłpograc na swojej grze :-) słuchajcie codziennie muszę mu powtarzać schowaj buty do koszyka po szkole, przebierz sie , posprzątaj pokój , pozbieraj rzeczy z podłogi mam tylko nadzieje ze kiedyś załapie i bedzie to robił bez mojego przypominania , na ojca nie mam co liczyć w porządkach bo tak jak dzieci rzuca wszystko na podłogę no z wyjątkiem papierków ! Wszystko w domu jest na mojej głowie pranie, powieszanie, składanie , zmywania gotowanie mój gotuje w weekendy i czasami w ciągu tygodnia , opieka nad niemowlakiem . I teraz co wypracowałam z chłopcem jak jego siostra przychodzi do nas na weekend niszczy wszystko , kłuci sie z nami , śmieci w pokoju jak każe jej posprzątać swoje rzeczy zwala winę na brata ze to jego fyf a nie jej . Wykorzystuje nas na maksa. Matka kupiła jej spodnie zrobiła w nich dziurę bo sie przewróciła to ojciec pojechał jej kupić nowe co by na nią mama nie krzyczała . Jej mama jest bardzo rygorystyczna i strasznie sie jej boi . Ona ma juz 11 lat i takie sceny teraz robi ze ja juz nie wiem jak ja mam sie do niej odnosić , w ten weekend pozwoliliśmy jej mieć koleżankę na noc ( młody też był na urodzinach na noc u kolegi ) wiec kazałam mu ładnie posprzątać pokój bo dziewczynki bedą tu na noc . Sama widziałam jak odkurzał i w jakim stanie ten pokuj zostawił . Wszystko było super dałam dziewczynom kolacje słodycze do pokoju , poprostu super , następnego dnia rano jak chłopiec wrócił wszyscy mieli iść z moim partnerem na motorek i klad pojeżdzić na polanie . Wiec powiedziałam młodej ze zanim pójdą musi z koleżanka posprzątać pokój bo zostawiły syf , kołdra na podłodze trzciny bo chomikowi zmieniała ściółke papierki po słodyczach itp rzeczy . Młoda zrobiła coś w pokoju i była juz gotowa wyjść wiec ja zawołałam spowrotem III powiedziałam ze pokój nie jest posprzątany ze ma to zrobić dokładnie . Wiec zaczeła na mnie krzyczeć ze mnie nienawidzi i trzaskać drzwiami przy swojej koleżance . Powiem wam ze czuje sie strasznie dziwnie nigdy nie chciałam jej od siebie obsuwać bo to nie ich wina ze maja takie życie w 2 rodzinach ale jakoś nie moge znieść tego ze wszystko dla niej robię , zawoże do matki , na zakupy , organizuje weekendy co by sie dobrze bawiła i z ojcem miała dobry kontakt a tu co dostaje spowrotem 0 szacunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda tych dzieci .Co za matkę mają ,co to za kobieta ktora oddaje dzieci ojcu . Nie dziwie sie ze sa w takim stanie .Tu potrzeba psychologa dla nich i terapii .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tej matce staramy sie przy nich nic nie mówić , one to mądre dzieci i same widza kto im wiecej miłości daje . Matka na benefitach pracuje czasami w pub zero kultury osobistej , a i jeszcze w przeszłości potrafiła mojemu partnerowi oko podbić, ojca miała czarnego co siedzi w więzieniu sama była wychowana w patologi , ale nie chce mi sie nawet o niej pisać bo nawet nie zasługuje na moja uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×