czy ktoś zna tą bajke? bohaterzy to mi, bot i ubi

Mój syn non stop mówi o bajce jaką oglądają w przedszkolu, bohaterami są mi, bot i ubi. Poruszają się ubibusem. Co to jest? nie mogę nigdzie znaleźć żadnych informacji, a nie spotykam się z panią z tej grupy, w której im to puszczają i nie wiem co to jest?

Może maluch przekręca imiona bohaterów. Po co ci ta bajka?

chcę wiedzieć co im puszczają. w zeszłym roku interweniowaliśmy z kilkorgiem rodziców, bo puszczali im scooby doo i część dzieciaków potem płakała po nocach :O no niestety ale nie wszystkie bajki są odpowiednie dla 3 latków.

w przedszkolu ogladaja tv?

a to nie o umizoomi chodzi? bohaterowie trochę inaczej się nazywają ale dziecko mogło przekręcić

i tak i nie. oglądają bajki z płyt. jakby to było z tv, to bym sobie sprawdziła w programie. Puszczają im bajki żeby dzieci się wyciszyły (a raczej pani miała czas wypić kawkę) przed obiadem.

Ta bajka to Umizoomi tylko Twoj maluch przekrecil imiona bohaterow. Akurat ta bajka jest fajna bo uczy dzieci liczyc, figur geometrycznych i innych fajnych rzeczy oraz, ze trzeba pomagac innym.

Moja ogląda umizumi, jest mili, geo i bot, jeżdżą umibusem. Fajna, edukacyjna.

a faktycznie - to ja pomyliłam ten trzeci to geo a nie ubi. i to pewnie ta bajka. Dzięki wielkie!

Jeśli wiec to faktycznie umizoomi (a widzę, że nie tylko mnie sie skojarzyło) to faktycznie jest to dość ciekawa bajka dla dzieci. Inną rzeczą jest jednak, ze wolałabym aby moje dziecko w przedszkolu bajek jednak nie oglądało.

Też bym wolała, ale większość dzieci ogląda w domu dużo telewizji i w przedszkolu są spokojniejsze jak im puszczą bajkę. cóż trudno. jak jest ciepło to idą na plac zabaw, jak pada to włączają bajkę. ja nie bardzo jestem zorientowana, bo u nas w ogóle się nie ogląda tv - jakiś czas temu skończyła nam się umowa z kablówką, zapomnieliśmy przedłużyć i tak już chyba z 1,5 roku nie mamy tv i nikomu jej nie brakuje. Cóż w przedszkolu obejrzy bajkę, a w domu ja mu poczytam książkę i mamy równowagę.

Jasne- tragedii nie ma. Ale dziwię się, ze takie coś jest dopuszczane w placówce. sama pracuję z dzieciakami i nigdy nie praktykowałam sadzania dzieciaków przed telewizorem. Raz- w czasie praktyk- byłam świadkiem takiego zabiegu i jak dla mnie to jest to kompletnie bez sensu. Zwłaszcza w grupie trzylatków- więcej zamieszania niż to warte.

wiesz Ty puszczasz dzieciom bajkę w domu to co cie obchodzi ze tez w placowce dziecku puszczą? ty z lenistwa mając jedno możesz a one mając 30 dzieci na 1 nauczycielkę mają non stop skakać i na głowie stawać żeby zainteresować czymś dzieciaki? wiadomo że takie dzieci są w domu nauczone oglądania bajek bo leniwe matki im puszczają więc tak najłatwiej je zająć.

Czego się unosisz? Mówię przecież, ze pracuję z dziećmi i uwierz mi, ze dzieciaki można inaczej zająć niż puszczając im bajkę :D Przedszkole nie jest od puszczania dzieciom bajek :O wiem tez, że jeśli rodzice na takie coś przyzwolą panie zaczynają wykorzystywać i seanse się przedłużają. A to czy ja puszczam dzieciom w domu bajki to moja prywatna sprawa. Na pewno nie oglądają ich w nadmiarze. Nie jestem przeciwnikiem bajek ale wolę mieć wpływ na to co i kiedy moje dzieci oglądają.

ty w domu możesz i to twoja prywatna sprawa ale nauczyciel w przedszkolu nie może? to może w domu znajdź dla dziecka lepsze zajęcie niż bajkę a nie się innych czepiasz? najlepiej - puścić do przedszkola w pampersie, ze smokiem i kompletnie niesamodzielne dziecko, a w przedszkolu niech nauczą go sikać na nocnika, jeść, ubierać się, liczyć, itp, itd, a w domu mamuśka ino mu telewizję włączy :O żenująca jesteś!

Nie będę z Tobą dyskutować- na pewno nie w tym tonie :O Żenująca jesteś dla mnie Ty. Może Ty jesteś takim wychowawcą, który czas wolny bajką sobie organizuje?

Nie wiem w ogóle co Cię tak zbulwersowało i o co ten atak :D Kulturalnie swojego zdania wyrazić nie potrafisz? Owszem- włączam dziecku bajki bo uważam, że media mają spory wpływ na folkloryzm dziecięcy. Ale przedszkole ma program do zrealizowania- bajki w ten program wpisane nie są. A jak Panie serwują trzylatkom seans ze scooby doo to jest już w ogóle przegięcie.

Ja sie zgadzam z to ja 19 39

skoro bajki są na płytach to ktoś je tam przyniósł, pewnie nie przyszły same. ja akurat nie pracuję w przedszkolu- szkoda zdrowia na użeranie się z rozpuszczonymi dziećmi, o których folkloryzm rodzice dbają :O i akurat teraz przedszkole nie uczy, a ten program jaki mają to rysowanie jakichś szlaczków i rozróżnianie ile to jest mało a ile dużo :O więc sorry, ale nawet jak dziecko jest wyjątkowo odporne na wiedzę to nie potrzebuje dużo czasu aby się nauczyć.

umizumi :)

Widać, że masz blade pojęcie o dzieciach i funkcjonowaniu przedszkola :D

No ja akurat uważam, że telewizja w ogóle nie jest niezbędna w życiu człowieka, ale z drugiej strony jeśli im włączą 1 czy 2 odcinki bajki raz na kilka dni, to tragedii nie będzie. Ale chciałam wiedzieć co to jest, żeby nie było takiej sytuacji jak z tym scooby doo. Ale z tego co czytam i obejrzałam na yt to to umizoomi jest ok. Generalnie na spotkaniu we wrześniu pani pytała, czy rodzice mają coś przeciwko włączaniu dzieciom bajek jak jest bardzo zimno lub pada i nie można wyjść na dwór. I na 25 osób na zebraniu 24 podniosły rękę że są za, tylko ja się nie wypowiedziałam. No ale trzeba się dostosować.

pojęcie mam dobre, bo mój mąż pracuje w przedszkolu i wiem jak to wygląda.

To chodzi o umizumi, jest tam bot, mili i jeszcze jeden... To bardzo edujacyjna vajka, ucza liczyc, rozpozbawac ksztalty, kolory, itp

I mąz też praktykuje włączanie bajek w celu pozbycia się obowiązku opieki nad dzieciakami? Gratuluję podejścia pedagogicznego. No ale nic- szkoda mi czasu na tę dyskusję. Miłego wieczoru Tobie życzę i nie unoś się tak bo to szkodliwe jest :)

U nas w przedszkoku tez dzieciom bajki wlaczaja i tez nie bardzo jestem tym zachwycona

u nas w przedszkolu też to puszczają, ale nie wiem po co. cóż to za edukacja? moja córka ma 3,5 roku i jak szła do przedszkola to znała kolory, liczyła do 12, znała kształty. to po co jej taka bajka? w przedszkolu powinni uczyć zabawy w grupie - bo tego ja w domu jej nie nauczę, bo jest jedynaczką.