czy ktoś jest w stanie załatwić pracę w Niemczech bądź Anglii

Z wykształcenia i zawodu stolarz, uprawnienia na koparko - ładowarkę, budowlanka, remonty i hydraulika, prawo jazdy. Niestety w obu przypadkach - angielski i niemiecki- brak znajomości.

zapomnij!

a ta budowlanka to niby co potrafi ? bo uwierz mi budowlanka w DE to nie to samo co w PL

Pracy w Anglii juz nie ma !

praca w UK jest :) nie czytaj tych co tu pisza

Tak jest :D Ha ha ha. Nie wiem jaka... Bo poki co to jest, ale coraz wiecej chetnych do pracy, jak samej pracy. Po 80-100 aplikujacych na kazde stanowisko i praca na 1-2 di w tygodniu, pol etatu za najnizsza stawke. Powodzenia !

odpowiem z Niemiec. Fach masz niezły, praca też jest, ale podstawowy mankament - brak znajomości języka jest barierą nie do pokonania. Mój mąż też jest stolarzem, mieszkamy w Niemczech od 13 lat , mąż ma obywatelstwo niemieckie, rodzinę w tym landzie znał język, ale i tak początki były były trudne. I nie o język tu chodziło, przybysz ze wschodu... Teraz już jest łatwiej, aczkolwiek mąż wykonuje inną pracę, ja również - mąż stał się "specjalistą od montaży lekkich konstrukcji. Ja mam własną mini firmę holendersko - niemiecką, nie jest źle.

specjalistą od montaży lekkich konstrukcji. --- czyli buduje rusztowania.

nie, nie buduje..... aczkolwiek jest odpowiedzialny za pewne przedsięwzięcia. a ja... tylko kilka godzin w tygodniu mam - przypilnowanie, aby młodzież ao autobusu wsiadła [i to nie wielkie miasto], rano z nimi szkolnym autobusem wyjeżdżam, o 13 wracam, koniec pracy. Reszta młodzieży wraca taxi na koszt szkoł,

ktora to szkola funduje codziennie taksowki dla uczniow ? Pytam powaznie bo o takich cudach nie slyszalam choc mieszkam w D od 30 lat ...

owszem jest. Ja sama jestem w stanie zatrudnić kilka osób.Zatrudniam, ale tylko w porozumieniu z firmami. Bardzo dokładnie "prześwietlam" wszystkie osoby, chcące u mnie pracować. W dobie komputerów wszystko można sprawdzić, ja też z tej strony korzystam. I i odmawiam.

i owszem, taxi odwozi dziecko ze szkoły [na koszt tej plaówki]

pytalam gdzie ta szkola a nie zapewnienia ze jest.

nie, nie buduje..... aczkolwiek jest odpowiedzialny za pewne przedsięwzięcia. a ja... tylko kilka godzin w tygodniu mam - przypilnowanie, aby młodzież ao autobusu wsiadła [i to nie wielkie miasto], rano z nimi szkolnym autobusem wyjeżdżam, o 13 wracam, koniec pracy. Reszta młodzieży wraca taxi na koszt szkoł,

Temat jest zupelnie o czyms innym a wy tu o doopie marynie, ludzie :-(

Tez mam zamiar uciec z tego kraju . Tu nic dobrego człowieka nie czeka . Pracowałam przez 10 lat w firmie , a firma padła . Nie mam siły już na otwieranie kolejnych firm i użerać się .