wkurza mnie ze mowicie ze nie ma pracy JEST PRACA PO STUDIACH WSZEDZIE

tylko wam sie nie chce robic... w krakowie pracuje polowa moich znajomych...jak tylko skonczyli studia (rozne kierunki) od razu dowiedzialam sie ze kazdy z nich pracuje i to w krakowie....a pochodzimy z wioski... jak ktos chce pracowac to znajdzie..czemu oni wszyscy pracuja??widac praca jest po studiach a wam sie robic nie chce.. a jak ktos skonczy informatyke albo inzynierskie studia to nie ma bata zeby nie znalezc stalej roboty na etat i dobrze platnej w krakowie..

zależy po jakich studiach, gdzie ta praca, ilu chętnych na miejsce - ja na pracę w aptece (jestem mgr farmacji), czekałam po studiach 8 miesięcy w moim mieście (300 tys. mieszkańców)

ale sie doczekalas i jestes dzis kims i masz kase..wiec warto bylo czekac.

rocznie szkołę opuszcza około 500 tys. ludzi, a gospodarka ma dla nich około 200tys. miejsc pracy. Zakładając, że z tych 300 tys. niektórzy wyjadą za granicę, wielu nie chce pracować, to i tak dla setek tysięcy mlodych ludzi pracy nie ma i nie będzie.