Po jakim czasie zamieszkałyscie ze swoim chłopakiem?

Jestem ze swoim chłopakiem 2,5 roku. Na razie nie mamy szans na wspólne mieszkanie a perspektywa mieszkania oddzielnie jeszcze może i z 5 lat mnie przerażą :( Jedną nogą jestem na studiach a drugą w szpitalu przynoszę więc straty a nie zyski. Mój chłopak pracuje na śmieciówce za śmieszne grosze, ja po studiach muszę znaleźć konkretną pracę(marzenia są piękne hihi) i dopiero możemy myśleć o wynajmie mieszkania. Zaproponowałam mieszkanie u moich rodziców, ale on uważa, że nie ma mowy i go nie przekonam. Miel byśmy całe piętro dla siebie w dwupiętrowym domu, bo starsze rodzeństwo już się wyprowadziło i zostałam ostatnia. Jakoś przez pewien okres przewinęła się tu bratowa i szwagier i korona nikomu z głowy nie spadła. Wiadomo, łatwiejszy jest start płacąc rachunki rodzicom, niż jeszcze czynsz czy jak... Smutno mi z tego powodu, tyle lat oddzielnie :( Nie widze innych perspektyw. Gdybym mogła tyrać jak wół po zajęciach to spoko, już nawet próbowałam ale serducho odmawia posłuszenstwa :(