film ze stuniówy

wyszlam wyjątkowo brydko,mialam nie pokazywac się do kamery bo mialam drobny wypadek z włosami w rezultacie się posklejaly byly rozpuszcone do tego biale białe pasemka,czekam az odrosną...a teraz wszyscy mają ten film i oglądają za kilka lat ktoś włączy i będzie mnie wspominal o to ta niechluja...dziewczyny mialy ladne fryzury i sliczne sukienki a ja tak zwyczajnie mala czarna i te pejsy ..kamera mnie kilka razy kręcila,poprostu tanczylam i o dziwo chcialm byc na filmie chyba zapomnialam o tym jak wyglądam (!) i co teraz??Nikomu tego filmu nie moge pokaza,ani dzieciom go w przyslzosci nie pokażę a ni mężowi..bo co oni pomyslą z eich matka to wieśniara co się na bal stosownie nie umie ubrać?

myslicie ze to dobry pomysl zebym powycinala gramenty ze sobą i wtedy bedzie fajna pamiątka..bo w sumie to duzo osob wgl nie ma na filmie a tanczyly więc nie będzie to dziwne będę mogla powiedziec ze popsrostu mnie nie kamerowal gosciu i tyle..co myslicie?

Ja bym zostawila. W koncu to czesc Twojego zycia. Teraz patrzysz na to i myslisz, ze to jakas wielka katastrofa, ale wierz mi, za 5-10 lat bedziesz sie z tego smiac. A mężowi pewnie nawet nie pokazesz, bo bedziecie miec tyle innych ciekawych filmow do ogladania :) ze kto by tam chcial wspominac cos co bylo dawno temu:)

No właśnie to że dawno temu to właśnie ciekawe...a ją będę miała pamiątkę i będę sie lepiej czuła..