Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przebieg ospy u 3 miesięcznego niemowlaka

Polecane posty

Gość gość

U syna w przedszkolu pojawiły się pojedyncze przypadki ospy. Sam nie chorował,więc jest duże prawdopodobieństwo zarażenia. Nie byłoby problemu gdyby był w domu sam,ale ma 3 miesięczną siostrę. Czy którejś z was dziecko chorowało w takim wieku,jaki był przebieg choroby i czy odporność po chorobie wyrażnie spadła i na jak długo szczepienia były przełożone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przy karmieniu piersią dziecko miało 3 krosty i tylko podwyższoną temperaturę ale krótko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety mała nie jest na piersi, z przyczyn niezależnych ode mnie,ale to juz inna historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rok temu w szkole mojego dziecka był nalot ospy. Najpierw złapał mój syn . Potem zaraził syna mojej przyjaciółki ( jeszcze nie wiedzieliśmy że mój syn może "nosić w sobie wirusa") , potem przyjaciółki syn zaraził jej miesięcznego synka. Maluch miał parę krostek,obyło się bez gorączki i innych komplikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj syn mial ospe w wieku 3 tyg.( zarazila go siostra przynoszac z przedszkola) karmilam go piersia ( to dla tych info ktore wierza ze to cos daje i dziecko ma przeviwciala ) bylismy w szpitalu zakaznym pid obsetwacja ze wzgledu na wiek dziecka. Mial pare krost moze nie az tak duzo jak corka. Nie mial goraczki ale niestety stracil odpirnosc i m.in. przez to lapal czeste infekcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie sama ospa mnie nie przeraża jak spadek odporności, pocieszam się tylko,ze gdyby złapali wirusa, to zbliża się wiosna i lato gdzie chorób jest troszkę mniej. Na razie były 3 przypadki ospy w przedszkolu na przełomie miesiąca,ale w szkole 4 km od naszej miejscowości 50 % dzieci miało ospę i chcieli nawet szkolę zamknąć. Mam nadzieję,że sezon na Ospę nas tym razem ominie. Pozostało mi tylko obserwować małego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama ospa nie przeraża? Mnie już owszem. Córka ponad 5 lat dostała ospę. zaczęło sie od 4 krostek i super. Pod koniec drugiej doby krostek niewiel więcej, ale doszła temp. I od 3 doby się zaczęło: temp non stop - po leku spadała do 37,8, dziecko nic nie jadło, ciągle spało, picie wlewane na siłę prawie. A gdy spała gołym okiem było widać jak ją obsypuje. To była masakra jakaś. We włosach - gęstych - ok 30 krost, cały język zasypany, w gardle, na podniebieniu, na ustach, w oku (tak wewnątrz oka, po odchyleniu dolej powieki). W jednym uchu miała 5, jej dłonie to był koszmar po prostu - pokryte skorupą pęcherzy, na wierzchu, na spodzie, na palcach i między nimi( jak na wierzc****ednej łapki doszłam do 70 szt to przestałam liczyć, bo się poryczałam). Cała bużka i brzuch. Jak żyję czegoś takiego nie widziałam i lekarze także twierdzili, że to spektakularny przebieg ospy. Gdyby córka w 3 dobie nie miała włączonego heviranu, to kiepsko to widzę, bo dziecko w oczach gasło. Żeby było zabawnie, to nam kazali się smarować gencjaną, więc przy tej ilości wyprysków było naprawdę cudownie, smarowanie całości zajmowało mi ok 40 min). Córka od 2 tyg nie ma już strupów, ale skóra i włosy nadal fioletowe (pół domu także). Także niech nikt mi nie mówi, że ospa to niegroźna wirusówka... A teraz czekam jak się ten koszmar zakończy, bo na twarzy zostało mnóstwo czerwonych śladów a jej dłoń wygląda jak po trądzie... I pewnie będziemy musieli jakiś laser niebawem zaliczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×