Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ihahahaha

Smut na emigracji...

Polecane posty

Gość ihahahaha

Witam... Pomyślałam sobie właśnie, że mija już kilka lat odkąd jestem na emigracji i smutno mi się trochę zrobiło. Przede wszystkim- strasznie tęsknię za moim małym miasteczkiem, gdzie bezrobocie sięga 25%, ale gdzie się wychowałam, mam znajomych, rodzinę, swoje ulubione ścieżki i miejsca. Gdyby nie tak wysokie bezrobocie, nigdy bym nie wyjechała... Ale zdobyłam dwa zawody, a wszystko co mogłam znaleźć to umowy śmieciowe i to na niepełny wymiar godzin... Wiem, mogłam zostać w Polsce i wyjechać do większego miasta szukać pracy- ale w życiu nie dorobiłabym się własnego mieszkania, bo starość wiążę jednak w marzeniach z moim małym miastem, więc wynajem w dużym mieście/kredyt byłby mało możliwy, szczególnie że ja po prostu jestem prowincjuszką i dobrze mi z tym, nie czuję się komfortowo w zgiełku wielkiego Wrocławia czy Warszawy. Doceniam to, co zyskałam dzięki emigracji- jest tego cała lista, ale podświadomie ciągle odliczam dni i cyfry na kocie dzielące mnie od możliwości powortu do Polski "na swoje". Jak tu sobie radzić z tęsknotą, ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihahahaha
Cytry na koncie oczywiście, biedne koty niewinne mojej literówki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostan tam gdzie jestes :) nie musisz wracac cyfry na koncie niech beda twoim pocieszeniem i zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie smuć się.Na stare lata wrocisz do Polski z kasą i bedziesz Pania sytuacji.A teraz w weekend wybierz sie do polskiego pub,poznasz tam Polakow i będzie Ci lżej na duszy.Zalezy co teraz robisz...? Znam to,ale nie żaluję.Swoja samotność wypełniałam zwiedzaniem.Poznałam b.ciekawe miejsca na Ziemi i nikt mi tego nie odbierze. A gdzie teraz przebywasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihahahaha
A znienawidzona na Kafeterii Wielka Brytania. Lubię życie tutaj, ale jednak nawet po latach nie czuję żebym była u siebie, pomimo dobrej pracy i płynnej znajomości języka. Nie spotykam się z jakąś nietolerancją z powodu narodowości czy akcentu, ale po prostu strasznie tęsknię za tym, co znam z dzieciństwa. W WB też mieszkam w małym mieście, nie ma tu polskich pubów czy nawet sklepów- jest tylko jeden rosyjski, gdzie mogę kupić znane mi z Polski produkty, ale znajomości nawet ze sprzedawcą nie zawrę, prowadzi go Szkot;) W pracy też jestem jedyna Polką w swoim wydziale. Zwiedzam, poznaję różne lokalne specjały, chodzę do knajp, mam paru znajomych "tubylców"- ale to po prostu nie jest moje miejsce na ziemi. Gdyby tylko można było w Polsce w 40-tysięcznym mieście żyć z nie wiem, głupiej pracy w fabryce tak godnie jak tutaj w podobnej wielkości mieście... No ale marzenie o mieszkaniu w Polsce (własnym, nie na kredyt) powoli się przybliża. Byleby zdrowia i sił starczyło... Dzięki za ciepłe słowa, gościu 17:47, czegoś podobnego mi trzeba:) Pozdrawiam Cię ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ihahah a w jakiej dziedzinie w Angli pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doceniam to, co zyskałam dzięki emigracji- jest tego cała lista, ale podświadomie ciągle odliczam dni i cyfry na kocie dzielące mnie od możliwości powortu do Polski "na swoje". Jak tu sobie radzić z tęsknotą, ech... xxx wam to wszędzie źle! powieś się najlepiej i swoim biadoleniem nie zatruwaj życia innym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"powieś się najlepiej i swoim biadoleniem nie zatruwaj życia innym!" A ty się powieś i nie zatruwaj życia innym swoim jadem. Dziewczyna pisze, że nie narzeka, tylko tęskni- ale domorosłym psychologom z kafeterii wszystko przeszkadza. Nie masz nic do powiedzenia, to nie komentuj, bo tylko jad się z ciebie leje, a nic sensownego nie wnosisz. Ja sama mieszkam za granicą i wiem, jak ten chleb smakuje- co, już nawet tęsknić nam nie wolno? Puknij się mocno, może coś pomoże na nogi, bo na głowę już chyba za późno... A do autorki- rozumeim tęsknotę, a z drugiej strony popatrz ile masz możliwosci dzięki temu, że wyjechałaś z tak dużego bezrobocia... No i nie spotykasz się na co dzień z takim jadem jak tu pewnie, to też jest plus:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihahahaha
A pracuję w wydziale kontroli jakości i higieny w produkcji żywności. Praca fajna, nie monotonna, okolica piękna (blisko i góry, i morze), tylko sentymenty się trzymają mocno;) Ale coś czuję, że niektórzy na forum prędko umieją przypomnieć to, co najgorsze w ludzkiej mentalności. może oni po prostu próbują mi w ten sposób pomóc zmniejszyć tęsknotę, powinnam chyba być za to wdzięczna:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz sie z tego, co masz, ja nie mam nic...I nie mam po co ani za co zyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem ciebie doskonale. W zyciu nie ma nic za darmow. Zapamietaj to sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa i pamietaj zycie to nie kasa bo jak ktos ciezko zachoruje to dopiero wtedy czlowiek sie zastanawia ile czasu tracil na mzonki o wypas zyciu w dobrobycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihahahaha
No właśnie dla mnie życie to nie kasa- kasa to tylko środek do celu, jakim jest osiągnięcie stabilizacji w Polsce. Nie zależy mi na cyferkach, tylko na tym, żebym mogła wieść takie życie jakie chcę- w małym rodzinnym miasteczku, z bliskimi osobami niedaleko. Wiem, że to takie proste marzenia, ale takie mam i jedyne czego żałuję, to to że nie mogę ich realizować tak po prostu, na miejscu, tylko w oderwaniu od tego co kocham. No ale nie jest źle, przynajmniej mam po co i dla kogo żyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihahahaha
Gość 18.41- nie daj się smutkowi, mnie też on czasem przytłacza, ale na pewno znajdzie się coś lub ktoś, dla kogo warto żyć... Przesyłam uścisk, głowa do góry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Surykatka321
Witam, ja tez jestem na emigracji juz 10 lat, maz rowniez Polak I tez tak jak ty autorko przesiadujemy w Anglii. Jestem zdecydowanie z toba, pomimo tylu lat za granica, bieglej znajomosci jezyka I dobrej pracy Anglia nigdy nie bedzie moim domem. Zwiedzilam kawal swiata, bylam w wielu miejscach, poznalam setki ludzi a gdzies w duszy tesknie za Polska. Bardzo to przykre, ze tak nas I tysiace rodakow wlasna ojczyzna zalatwila I trzeba sie tulac po obcych krajach. Jakos Niemcy, Francuzi jezdza ale ich dom - to ich ojczyzna a u nas w kraju wlasnych obywateli sie w ogole nie szanuje. My juz mamy mieszkanie w Polsce, myslimy o powrocie ale trach jest ogromny - wiadomo jakie sa realia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihahahaha
Surykatka- nie mogłabym się bardziej zgodzić. Pozostaje mieć nadzieję, że uda się odnaleźć swój spokojny zakątek, czego i Tobie życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa ludzie,ktorych za żadne skarby nie namówi sie na powrót do kraju.Tam,gdzie żyją,wiedzie im się dobrze,stać ich na bardzo wiele,a to wazne,bo życie ma się jedno i należy go przezyć ciekawie i dostatnio.Często początki byly b.trudne,ale to już poszło w zapomnienie.Są ludzie,którzy niestety nie nadaja sie na emigrację,więc powinni wrócić.Nostalgia ich wykończy.Szkoda zdrowia.Myślę,ze autorka do nich należy.Tęsknota potrafi zatruć chęć do życia.Decyzja należy do niej,dlatego nie śmiem nikomu sugerować,jaka decyzję ma podjąć-wrócić czy zostać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
staraj sie odlozyc jak najwiecej kasy i wracaj do kraju. Niby pieniadze nie najwazniejsze , ale majac je latwiej sie zyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak jadę do polski to juz z lotniska chce wracać zpowrotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak wyjezdzam z uk to juz na lotnisku mysle zeby nie wracac tam z powrotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A da się wrócić inaczej niż z powrotem?:P Panie w przedszkolach uczą, że to masło maślane jest;) A nawiązując do tematu- ja chcę wrócić, ale musze mieć konkretny pomysł na siebie, bo w Posce oszczędności topnieją szybciej niż lody na patyku latem- wiem, przerabiałam to, raz już wróciłam; praca śmieciowa za śmieciowe pieniądze, drożyzna, utrzymanie auta kosztuje majątek... Teraz jak wrócę (bo nie wyobrażam sobie jednak zostania w UK na starość), to z konkretną gotówką i pomysłem na utrzymanie się, bez tego można gorzko płakać... Wiem, ze pomysł też może nie wypalić, ale na tę ewentualność też staram się zabezpieczyć... Chociaż wszystkiego nie da się przewidzieć... No ale spróbuję, co mi tam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, sama piszesz ze do PL ciagna cie jedynie sentymenty.. Myslisz, ze swiat stanął w miejscu I będzie taki sam ,jaki pamietasz, gdy wrócisz ? Moze okazac sie , że swiat ułozyl sobie zycie bez ciebie.. I co wtedy ? Załoz rodzine tam gdzie mieszkasz ..bedziesz z nia I bedziesz ja miała.. Przyjaciele.. Nie zmieniaja sie gdy nas nie ma co ? Mimo silnej wiezi oni zaczynaja zyc osobno, miec inne problem przestajemy byc częscia ich zycia.. to juz nie jest tak samo.. jak będziesz tak stale myslec o PL to cały czas ciezko ci bedzie odnalezc sie w UK.. Do emerytury daleko, masz zamiar caly ten czas spedzic na wspomnieniach I roztrzasaniu tego co sie I tka nie wróci ? Dlaczego nie starasz sie budowac swojego obecnego zycia by było lepsze ? Patrzysz w tyl zamiast do przodu ? Tez tak miałam.. najgorszy był 3 i 4 rok.. Teraz nie wróciłabym do PL.. mimo swojego mieszkania..I jakis perspektyw. Po prostu mój dom jest teraz tutaj, PL to PRZESZLOŚC ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Ja jak wyjezdzam z uk to juz na lotnisku mysle zeby nie wracac tam z powrotem. xxx też tak mam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale nie ona jedna winna
chcialam dokladnie to samo napisac co gość z 30.03.14 Autorko, tesknisz za tym co bylo, mowisz o rzeczach z dzienstwa i tamtych znajomych - swiat poszedl do przodu, mysle, ze czulabyas sie extra rozczarowana jakby ci przyszlo wrocic i pomieszkac w tym twoim ukochanym miasteczku..zetknelabys sie z prawdziwymi realiami-nie tylko brat pracy i trudnosci z zakupem wlasnego mieszkaania-ale chamstem, dezorganizacja na kazdym stopniu, szaroscia, problemami, chorobami ; i zatresknilabys do UK i normalnego zycia , gdzie stac cie na chleb i mozesz isc do lekarza albo wyslac list bez strachu ze cie pocztowa baba op******i bo ma zly dizen czy kawy nie moze wypic w spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak ja wracam to płacze
nad bieda, nad sytuacja rodziny i znajomych w Polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość tez z emigracji
Jeśli tylko tesknisz i tesknisz to lepiej wroc. Po co latami , dekadami zyc w tesknocie i marzeniach, lepiej wroc i sprobuj w tym miasteczku zbudowac zycie, moze gorszej jakosci,moze na kredytach,ale bedziesz tam gdzie chcesz byc wsrod swoich. Jesli uwazasz,ze nierealne jest zycie w polskich warunkach,to przestan tesknic i pokochaj to co masz i gdzie jestes a nie narzekaj. JAK SIE NIE MA CO SIE LUBI TO SIE LUBI CO SIE MA..powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe dokładnie jak ja wracam to aż mnie dziw bierze, że nadal w Polsce w wielu miejscach jest tak brzydko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe dokładnie jak ja wracam to aż mnie dziw bierze, że nadal w Polsce w wielu miejscach jest tak brzydko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie tylko brzydko, ale: smutno, szaro, glód, żebractwo, łapówkarstwo, kolesiostwo, kradzieże, napady,......... moi rodzice (lat 55 & 57) oboje bezrobotni choc z wyzszym wyksztalceniem, moje "dorosle" rodzenstwo na kredytach ledwo co wiaze koniec z koncem i musi kombinować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×