Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Już nie jestem seksowna dla Niego

Polecane posty

Gość gość

Nie mam z kim o tym pogadać więc napiszę tu. Chyba przestałam Mu się podobać, w ogóle nie ma na mnie ochoty chociaż bardzo się staram. Ale mi pojechała w dół samoocena i ogólnie jakoś źle się z tym czuję. Rozmawiałam z Nim. Twierdzi że ze mną wszystko ok tylko przez problemy (a faktycznie ma i to poważne) nic się nie chce nawet kochać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i przez problemy, a może i nie. Ja też miałem poważne kłopoty, ale akurat seks sprawiał ze choć na chwilę o nich zapominałem, ale różnie ludzie do tego podchodzą. Poczekaj i się przekonasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekam, tyle że wiesz jak kobieta takie coś odbiera, doła mam jak nie wiem mimo Jego zapewnień co do mojego wyglądu i atrakcyjności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale postaw się w jego sytuacji, jak Ty miałabyś problemy to zapewniam Cię że na 100% nie miałabyś ochoty na seks... kobiety muszą być całkowicie zrelaksowane, a u facetów to różnie bywa. Mi obecność kobiety podczas problemu pomaga i to bardzo. Trochę przerwy czasem dobrze robi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jego problemy to też moje problemy- źle napisałam. Mamy problemy i to poważne. Mi też spać nie dają a jednak czasami chciałabym mieć coś przyjemnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chyba że chodzi o problemy wspólne :/ a jak jest u was z dotykiem, przytulanie się, itd... też unika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś słyszałam w radiu, jak dr Depko (seksuolog) mówił, że pod wpływem długotrwałego stresu mężczyznom spada (albo podwyższa się już nie pamiętam) poziom prolaktyny, a co za tym idzie tracą ochotę na seks. Ten problem sam nie minie, trzeba brać tabletki na uregulowanie tego hormonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym nie ma problemu. Zawsze jak wracamy z pracy to buziak na powitanie, normalnie i przytuli itd, tylko z tym seksem coś nie tak. A tak właściwie jak to przeanalizowałam to od jakiegoś czasu może 2 miesiące zdarzało się że było na "pół miękko". Oczywiście poruszyłam temat, może niepotrzebnie sama już nie wiem, też stwierdził że stres bo dziecko może wejść (szybki numerek w dzień),

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie na wszystkich facetów stres działa w ten sam sposób, ja przez pół roku żyłem w dużym stresie, śmierć matki, utrata pracy i szczerze mówiąc gdyby nie moja dziewczyna, jej obecność i seks, to miałbym problemy z poradzeniem sobie ze sobą. Ale ja jestem dziwnym przypadkiem, bo obecność kobiety obok mobilizuje mnie do działania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj mu chwilę odpocząć, nie wspominaj o seksie, jak za 2-3 tygodnie nic się nie zmieni, to chyba trzeba będzie zacząć działać, żeby już mu tak nie zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Działać? Czyli co? Uwodzić, czy siła brać? Bo do lekarza to na pewno nie pójdzie, na pewno nie z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia83333
Nie przejmuj się, my z moim narzeczony jeżeli mamy problemy to bardzo często idzie to poznać przez sprawy łóżkowe, zdarzały nam się przerwy nawet po kilka tygodni, ale jak już nas naszło to z łóżka nie możemy wyjść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wam powiem tak, trochę po czasie pisze,ale to nic. U mnie i u meza było to samo. Stres. On kochać się nie chciał. Szok ponieważ kochaliśmy się w ciągu roku moze z 3 razy. Maksymalnie 4. Samoocena zleciala jak nic. Twierdził, ze jest bardzo zmęczony i to przez te problemy z kredytem :/ były chociaż nie aż tak spore. Ok. Rozmowy kompletnie nic nie dały a moje niezrozumienie i frustracja sięgały zenitu. Zahaczylam oczywiście o podejrzenia, ze ma kobietę inna. Na szczęście skucha :) wtedy pomyślałam ze moze odwroce kota ogonem. Faceci kochają zdobywać. Wiec , mimo,ze wymagało to ode mnie sporo siły zaczęłam walczyć. Króliczka się goni wiec króliczek zaczął uciekać. Na początek typowo kobieco - nowe ciuszki, nowa pizamka ( ale absolutnie nie kusilam ani nie rozmawiałam z nim na temat seksu ). Później nowa fryzura. Taka ze zmiana totalna:) zapisałam się wkoncu bez wiedzy meza na prawko oraz po pracy na kurs kosmetyczny. Raz w tygodniu na zumbe - która w nawiasie mówiąc zreperowala moja kobiecość podnis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×