Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja rodzina ciągle wyzywa mnie od wychudzonych

Polecane posty

Gość gość

Dzień w dzień słyszę to samo; jesteś chuda, mało kobieca, przytyj. Po 30 razy dziennie (nie przesadzam, na każdym kroku to słyszę szczególnie od matki 'matko kochana jak ja bym chciała zbudowaną córkę' 'tyłka nie masz' etc). Ważę 57/168, mam piersi średniej wielkości, rozmiar spodni M, bluzek S, więc wychudzona nie jestem do cholery!!!! Jedynie tyłek trochę mam płaski, ale u mnie w rodzinie nawet kobiety z nadwagą nie mają ładnych tyłków (mama też, ma szeroki, ale bardzo płaski, podobny typ do mojego). Zaplanowałam sobie teraz oczyszczanie organizmu, bo cierpię na ZJD i ciągle boli mnie brzuch i przez lata żywiłam się śmieciowo (prawie codziennie chipsy, słodycze). Jem samą kaszę jaglaną i piję wodę niemal już tydzień, za 3 dni koniec i przechodzę na zdrową dietę, będę sobie gotować zdrowo ale też smacznie :) A ona o SOR mówi, mówi swój tekst 'jakby coś ci się stało to co by ludzie powiedzieli, że jaka ze mnie matka!'i panikuje i drze się na mnie. Tyle, że ona się słabiej ode mnie czuje, a ja się czuję świetnie. Mam 21 lat, a traktuje się mnie w tym domu jak nieodpowiedzialne dziecko i jak chłopca do bicia. Obrażają mnie, czasami się zbierają i p******ą 'ale ty wychudzona' brat 'nie chciałbym takiej dziewczyny, d**y masz za mało'' etc. Warto dodać, że oni mają nadwagę wszyscy, dosłownie (ale widać ją tylko po ojcu, no, po mamie też brzuch, ale nieważne)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz 21 lat i mieszkasz z mamusią? Więc ona ma święte prawo cię gnębić, skoro nie potrafisz się wyprowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzisiaj naprawdę nieladnie się wydarłam, bo ile można słuchać od własnej matki, że 'o boże, co ty ze sobą robisz, dlaczego się mnie nie słuchasz' etc. Przy czym o dziewczynach szczuplejszych, ale ładnie zbudowanych (np. o długich, chudych nogach) potrafi powiedzieć że mają lepszą figurę ode mnie. Ba, powiedziała tak nawet o mojej koleżance o mega wąskich biodrach (jakieś 82 na oko...) i figurze jak 12 latka (naprawdę) tylko dlatego, że miała minimalnie wystający tyłek. Wiem, że powinnam ich olać, ale i wy oszalelibyście, słuchając w kółko takich docinków. a ja i tak mam zamiar zacząć ćwiczyć oprócz zdrowej diety (na siłowni), bo chcę sobie wyrzeźbić sylwetkę na lato

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znalazł się ten, który się wyprowadził w wieku 17 lat i dzisiaj zbija kokosy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chętnie bym się wyprowadziła już dawno temu, planowałam w wieku 18 lat, ale nie dałam rady psychicznie (nie potrafiłabym nawet iść na rozmowę o pracę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzę na psychoterapię aktualnie i mam nadzieję, że do licencjatu pozbieram się psychicznie i to zrobię. Póki co dokładam się do jedzenia, sprzątam i często gotuję, jak mam czas. Mama się o to nie czepia, ale faktycznie ma pole do popisu, wolnoć tomku w swoim domku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś szczupła ,ale na pewno ani wychudzona , ani nawet nie masz niedowagi . Twoja waga jest raczej ok, szczupła młoda kobietka z ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i właśnie wiem. W talii mam 67, w biodrach 91, płaski brzuch, ale nogi zbudowane. A oni prowadzą taką nagonkę, że to jest coś mega wkurzajacego, rozumiem, że ktoś może wyrazić własne zdanie, ale zachowują się jakbym miała anoreksję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni są jacys jevnieci, szczegolnie twoja matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może mama ci zazdrości figury bo sama ma nieładną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nosze L i każdy mówi że mam fajną figurę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak się niestety przyjęło, że można kogoś wyzywać od wychudzonych, szkap itp a nazwanie nadwagi czy otyłości po imieniu jest wielką obrazą. wiem, że to łatwo powiedzieć, ale nie przejmuj się. masz normalną szczupłą figurę. na tyłek pomagają najzwyklejsze przysiady, żeby był bardziej wystający, ale to ma sens tylko wtedy, kiedy Ty też nie jesteś z niego zadowolona. trzymaj się mocno, dasz radę wytrzymać z nimi jeszcze rok czy dwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olej to, ja wiem, ze szalu mozna dostac, ale nie masz wyjscia, ewentualnie powiedz kilka razy wyraznie matce, ze dobrze sie czujesz w swojej skorze i prosisz, zeby nie komentowala twojego wygladu. ewentualnie mozesz krotko mowic: ja tak nie uwazam (w sensie ze nie uwazasz, ze wygladasz chudo itp.) moze kiedys poskutkuje;); ja mam ciotke, teraz nie mamy zbytnio kontaktu, ale jak u niej bywalam, to zawsze docinala mi, czemu ja taka chuda jestem, ze ja nic nie jem pewnie, ze moze robaki mam :D potem przytylam dosc duzo, to mi mowila, ze oj przytylo mi sie i tak za kazdym spotkaniem. jak jej synus sie roztyl to sie zamknela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ten sam wzrost i waze tyle samo i czuje sie swietnie. Nie przejmuj sie gadanina, nie rozumiem jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chodzisz na psychoterapię to pewnie już wiesz, że takie gadanie ma wielki wpływ na twoją psychikę. Własna matka ci ją po prostu burzy (mam taką samą mamuśkę i jestem po terapii). Jak będzie krytykowała twoją figurę powiedz jej, ze nic na to nie poradzisz, bo po części po niej ją odziedziczyłaś, a zwłaszcza płaski tyłek (ja tez mam plaśkaty, haha).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2014-03-27 20:25:00 ja cały czas tak mówię.Wczoraj ucięłam krótko 'nie wysilajcie się na te ciągłe komentarze - i tak mnie to nie obchodzi', ale już wieczorem znowu zaczął się lament - więc po prostu wyszłam z kuchni. Będę tak robić za każdym razem. Wiem, że takie gadanie ma na mnie duży wpływ, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, z ciekawości sprawdziłam Twoje BMI (20,2) i masz idealną wagę! Musisz wyglądać bardzo kobieco :) i jednocześnie Twój organizm musi bardzo dobrze funkcjonować :) Nie przejmuj się gadaniem osób z nadwagą lub otyłych. Często są ograniczeni do własnej wagi (wybacz, wiem że to Twoja rodzina) i chcą, aby inni też byli otyli bo tak starają się szukać usprawiedliwienia przed sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
durne matki babcie ciotki pociotki same spasione raszple uwazaja z e dziecko nastolatek i dorosly musi wygladac jak połeć sadła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzine masz powalona, ale co to u diabla znaczy, ze maja nadwage, ale jej nie widac? :D Czyzbys sie nauczyla od nich wmawiac ludziom niedoskonalosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie widać, na serio. Brat nie je pszenicy od pół roku i schudł, ma płaski brzuch, minimum tłuszczyku na nim, szczupłe nogi, czasem też ćwiczy, ale BMI wskazuje lekką nadwagę. To BMI to trochę bzdury ta kszczerze mówiąc. mama też ma lekką nadwagę, ale o 2 kg jakieś, ma duży brzuch, ale oprócz tego nogi szczupłe etc. Tylko po ojcu widać nadwagę, wielki brzuch, krótkie nóżki i one coraz grubsze. Bracia są bardzo wysocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dziś znowu mnie zaatakowali, kupiłam sobie w ciuchach legginsy Nike do biegania i na siłownię - brat spojrzał i mówi 'nawet one Ci nie pomagają, źle wyglądasz' (a dodam, że mnie pogrubiały i miałam całkiem spore uda i łydki w nich..). Masakra. Nic mnie oni już nie obchodzą, będę robiła swoje, a ich olewała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co... albo masz p*****l/nietą rodzinę, albo problem ze sobą. Ja bym powiedziała, że w wieku 21 lat, waga 57, przy wzroście zaledwie 168, kwalifikuje Cię na lochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak mi się wydaje, że laska się chce pocieszyć. Mam 166 cm, w liceum, przed maturą, ważyłam 52 kg, potem jak przytyłam do 59, to się załamałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz to przeczytałam i siedzę i się śmieję. Chcę się dowartościować?? Lochę?? Wy pewnie z gatunku tych laseczek, co wychudzą się do 46 kg i myślą, że są atrakcyjne. Ofiary mediów... Wszystko zależy od budowy, moja koleżanka waży więcej ode mnie, a ma wymiary mniejsze od moich. Ja teraz będę biegać na siłownię i chcę sobie zbudować trochę mięśni, a nie sam tłuszcz na ciele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w liceum przy wzroście 176cm ważyłam 52 kg... Naprawdę wyglądałam jak anorektyczka.Mimo to nikt w rodzinie mi tego nie wytykał.Zawsze powtarzali że widocznie taka już moja uroda. Teraz mam 30 lat i ważę 60kg. Nadal jestem szczupła, ale nie wyglądam na tak chorobliwie wychudzoną. Ale wiem o czym pisze autorka. W domu mi nie dokuczano za to otoczenie...porażka.Najbardziej docinały mi osoby przy kości. Zawsze odpowiadałam że wolę być chuda niż gruba. Zazwyczaj pomagało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba kliknąć 2 razy, jak się wyświetli dziwnie zdjęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×