Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pozbawienie praw rodzicielskich.

Polecane posty

Gość gość

Witam , mam problem. Byłam z ojcem dziecka przez 10 miesięcy ponieważ wcześniej zerwał kontakt gdy dowiedział się , że jestem w ciąży. Później się odezwał i chciałam spróbować ale to z innej bajki. Przeprowadziłam się z rodzinnego miasta do jego miasta rodzinnego , kompletnie nie znając ulic i tego jak gdziekolwiek dojść , byłam zależna od niego. Na początku było wszystko dobrze , potem zrobił się bardzo zazdrosny i gdy zobaczył , że piszę ze znajomym wpadł w szał i w środku nocy zrobił awanturę nie patrząc na to czy dziecko śpi , że jest noc itp. Szarpał mną ale nie uderzył co nie zmienia faktu , że byłam cała w siniakach ... Potem sobie ubzdurał , że go zdradzam i były sytuacje , że za nic mnie szarpał przy dziecku. Od niedawna zaczęliśmy mieszkać sami , ja , on i dziecko... bez teściowej. Na samym początku , było w prządku potem zobaczył , że wyrzuciłam makaron (za jego pieniądze) wpadł w szał i rozsmarował mi ten makaron na całym ciele , szarpał , wyrywał włosy , kopał po całym ciele i uderzył z pięści w tyłek tak mocno , że miałam odbitą pięść... I wszystko na oczach dziecka... Później okazało się , że mój tato wylądował w ciężkim stanie w szpitalu i napisał znajomy o jego stan i znów ubzdurał sobie , że go zdradzam i zrobił awanturę , dostałam w twarz i w strachu pobiegłam po dziecko bo myślałam , że mając dziecko na rękach nic mi nie zrobi ale jemu nic w tym nie przeszkodziło , bił mnie z pięści w czoło , że miałam ogromnego guza , więc wybiegłam z domu z dzieckiem na rękach i pobiegłam do sąsiadów krzycząc pomocy bo już nie wiedziałam co robić. Obecnie dzwoni najpierw wyzywając potem przepraszając. Byłam przez ten cały okres poniżana typu ''szm*to , dzi*ko , ku*wo '; itp. Wszystko zwalał na mnie , że to moja wina i że ja to sprowokowałam żeby tak się zachowywał , ale przecież ja nic nie zrobiłam... Dziecko było bardzo zestresowane , nie mogło spać w nocy lecz się nie bało ojca... Leciała do niego na ręce na każdym razem. Z natury jest bardzo konfliktowy i nie myśli co mówi i robi , dopiero po czasie. Zawsze przepraszał a ja wybaczałam do momentu gdy uderzył mnie jak trzymałam córkę na rękach (która ma 14 miesięcy). Jest wpisany jako ojciec i są przyznane mi alimenty lecz boję się , że pewnego dnia przyjedzie i mi ją zabierze lub nie będzie chciał podpisać dokumentów aby wyrobić paszport itp. On lubi bardzo koloryzować swoj***ajki , też czasem wymyśla żeby wszystko zwalić na mnie ... Proszę , niech mi ktoś pomoże... I to nie pierwszy raz kiedy dostałam telefon w twarz , że miałam limo , rozerwał mi połowę ciuchów przy szarpaninie . Nie zwracał uwagi na to , czy dziecko patrzy , śpi itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże dziewczyno takie rzeczy zglaszaj na policje! I obdukcja lekarza, a potem zkaldasz gościowi niebieską kartę. Szanuj sie trochę, zostaw go w cholere, ureguluj w sądzie ze dziecko jest przy Tobie (wniosek o kazdorazowe zamieszkanie dziecka przy matce) ustal kontakty sądowne dziecka z ojcem i nigdy nie bądź z nim sama, zawsze z jakimś świadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz podstaw do odebrania mu praw rodzicielskich. Przemoc wobec ciebie nie jest powodem do odebrania, tu chodzi o relacje ojciec-dziecko. Trzeba było założyć niebieską kartę, zrobić obdukcję, zgłosić to na policję. Masz alimenty, mozesz tylko wystąpić o ograniczenie władzy rodzicielskiej (ale w praktyce niewiele to zmienia) i sądownie uregulowac kontakty, z zastrzeżeniem, żeby odbywały się w twojej obecności, ze względu na nieumiejętność sprawowania opieki nad córką i agresję. O paszport możesz wystąpić do sądu, nie musisz wtedy mieć zgody ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam nadzieje, że z nim już nie jestes???bałabym się mu też powierzyć dziecko, możesz wystąpić do sądu o ograniczenie praw bądz jesli on wystąpi o widzenia dziecka- starać się by oodbywało sie to w twojej obecości lub pod nadzorem kuratora. Czy choc raz byłaś z urazami w szpitalu, czy byłaś na policji? czy sąsiedzi lub ktoś kto wie jak cię maltretował wystapiłby jako świadek?? dzwoni i wyzywa??? nagrywaj rozmowy!!!! każdy dowód jest na wagę złota, bez dowodów mimo że naprawde jestes ofiara - nic nie zrobisz:( nagrywaj spotkania, wszystko co sie da!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obecnie już z nim nie jestem po tym jak uderzył mnie gdy trzymałam dziecko na rękach. Codziennie dzwoni mówiąc , że się zmieni , że przeprasza i że zrozumiał , że popełniał błędy bo się zagubił. Nie miałam jak pójść na policję bo kompletnie nie znałam ulic oraz nie wiedziałam jak dojść na policję , również się bałam , że jak to zgłoszę to coś mi jeszcze raz zrobi. Raz dzwoniłam zgłosić pobicie i pomoc w spakowaniu się oraz wyprowadzenie mnie z domu bo sama się bałam to odpowiedzieli mi ''Jeśli panią bardziej pobije to proszę dzwonić , nawet gdybyśmy chcieli pomóc to nie mamy patrolu''... On już ma niebieską kartę , jego matka mu założyła bo też podnosił ręce i nie chciał jej wypuścić z domu... Na odległość jest kochany i słodki itp. Ale gdy znowu mu się coś ubzdura wpada w szał. Dlatego nie wiem co robić , żeby nie zabrał mi dziecka. Dziękuję za pomoc ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×