Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość senszycia

związek z kimś po odwyku?

Polecane posty

Gość senszycia

Czy jest sens wchodzić w związek z kimś kto jest po odwyku...? Osoba była uzależniona od narkotyków i hazardu. Od roku jest czysta... spłaca kiedyś zaciągnięte długi. .czy można jej zaufać. ..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kwestia wielu składowych. Po 1 czy kochasz i umiesz być niezależna? Jesli tak tzn że jego zdrowienie lub nie nie ma wpływu na wasze pożycie. 2 czy poytrafisz mądrze kochać...czyli oddawać mu odpowiedzialność za jego ewentualny nawrót. 3 czy potrafisz wspierać nie ingerując w jego granice życia. Ja bym umiała dziś życ z kimś takim.....sama przeszłam terapie dla współuzaleznionych i dziś mam taką samą wiedze jak człowiek po odwyku. Ta wiedza czym jest uzależnienie i jakie mechanizmy człowiekiem kierują dają ogromne wsparcie aby podejmować takie ryzyko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasiowędrowniczek
Ja to bym chyba spękał :( ale wielki szacun dla tych odważniejszych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym komuś takiemu nie zaufała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senszycia
Poznaliśmy się kilka miesięcy temu. Od początku był bardzo szczery i mi o wszystkim powiedział. Ta szczerość była dla mnie wręcz przerażająca. ..zdystansowalam z nim kontakt, ale ciągle o nim myślę, tęsknię. Wiem ze on tez tak ma...ale boję się być z kimś kto był na samym dnie, bo jaka mam pewność że tam nie wróci. ..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz to dziwne. Facet szczerze powiedział ci kim jest co przeszedł zna samo dno i ty sie boisz zaufac?? a jaką masz pewnosc że inny który nic o sobie nie powie nie spadnie na dno?? Nie masz takiej pewnosci. Tu miałabym wiekszą pewnosc niz wchodzenie w zwiazkek z kimś "nieuzaleznionym" Bo uzaleznionym nikt sie nie rodzi a sie staje. On juz to ma za sobą wie czym to grozi, jesli ma motywacje że nie chce wracać do starego "ja" i przeszedł terapie to zna konsekewencje nawrotu i ma ogromne wsparcie i w terapeutach i w grupie AA AH :) On jest ba5dziej godny zaufania niz ktokolwiek inny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CleverMan
on cie pokochal, zaufal i otworzyl sie a ty mu w zamian nie mozesz nawet podarowac odrobine wiary i zaufania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak widać ludzie nie rozumieją że prawdziwy zwiazek buduje sie własnie w oparcie o szcczerosc i otwartosc:) on nie chce kłamać baaa....nawet nie moze!!! to zawala mu program zdrowienia:) i nie wstydzi sie tego ze jest uzalezniony- zdrowiejacy bo to naprawde potrzeba potężnej pracy nad sobą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senszycia
Moja sytuacja jest bardziej skomplikowana.. mam dziecko - 2 latka, z męzem jestem w separacji bo mnie zdradził, ma watpliwosci... po prostu przestał mnie kochac... Jestem strasznie skołowana i nie moge uwierzyc, że moje zycie tak sie zmienilo. Kilka miesiecy temu bylam jeszcze szczesliwa mężatką i wierną przede wszystkim ... teraz nic nie wiem i przeraza mnie przyszłosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To odczekaj po rozwodzie z rok przejdz tzw żałobe po związku i dopiero decyduj sie na nowy zwiazek:P Mysle ze dojrzały facet to zrozumie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senszycia
Wiem, że tak byłoby rozsadnie... ale rozum jedno, a serce to drugie. Łudzę się, że może z mężem się jeszcze ułozy, ze wzgledu chociaz na dziecko :( Chcialabym zeby bylo jak kiedys, ale skoro przestał mnei kochac, to czy moze znowu poczuc milosc do mnie....? Tak mi brakuje uczucia, miłosci, tesknie za tym kogo poznalam kilka miesiecy temu... powinnam z nim zerwac kontakt? przynajmniej na jakis czas? póki z męzem sie nie wyjasni...? ale z męzem moze to trwac miesiacami, ehhh zwariuje przez ten czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba sama nie wiesz czego chcesz ;) To ze jestes w separacji nie nakazuje ci wiernosci wobec męza:) i nie oznacza ze musisz tkwic samotnie:) A jesli chcesz ratowac małzenstwo tylko ze wzgleduu na dziecko to juz skrajna głupota:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senszycia
Dokładnie...nie wiem czego chce...w głębi serca chciałabym żeby mąż znów mnie pokochał, ale nikogo nie można zmusić do miłości. Nie chce być samotna matka :-( przeraza mnie to, że nie poradzę sobie z dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pakuj sie w taki zwiazek zwłaszcza jak masz dziecko, zwiazesz sie z nim on wróci do ćpania i bedziesz zalezna od cpuna i pomysl w jakiej atmosferze wychowasz dziecko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej byc samotna matka niz zwiazać sie z ćpunem, on Cie moze wciagnac w takie bagno ze Ci dziecko zabiora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senszycia
może ktoś jeszcze się wypowie....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, ze każdy powinien dostac drugą szansę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×