Praca barmanki.

Jak to wygląda z perspektywy barmanki? Czy barmanki mają dużo adoratorów? Pytam bo pewna Pani barmanka nietypowo się do mnie zachowuje, chociaż zupełnie jej nie znam, nie wiem jak ma na imię, ani gdzie mieszka - po prostu wpadamy tam z kolegami, ale właściwie złapałem ją na tym, że cały czas mnie obserwuje i się uśmiecha, nawet jak pub jest pełen klientów. Ma w cholere adoratorów, bo jest naprawdę prześliczna, więc zagadują ją ciągle faceci przy barze, świrują do niej, że aż śmiać się chce jak jeden ją podrywa i drugi też, a za chwile i trzeci :D Nie dołączam nigdy do tego jej szanownego grona adoratorów, nie rozmawiam z nią właściwie, tyle co zamówienie - przy którym ona nigdy nie patrzy mi w oczy - zawsze gdzieś je tam opuszcza i się cieszy ;) Wiadomo, że barmanka musi być miła i kontaktowa, żeby ściągać klientów do baru - my z kolegami tam rzadko raczej bywamy, może z 2-3 razy na tydzień max., nie zwracałem na nią jakoś uwagi, chociaż wiadomo że podobała mi się jak zapewne 100% innych facetów w tym pubie, ale ostatnimi czasy jej koleżanka zaczepiła mojego znajomego i zaczęła rozpytywać o mnie, o czym oczywiście się dowiedziałem ;)

Rozumiem, że praca barmanki wymaga aby była ona osobą sympatyczną, kontaktową i uśmiechniętą - ale jej nieustanne obserwowanie i uśmiechy, czy też jej (sympatyczne :) ) żarty, które robi nam, czy też porozumiewawcze uśmiechy jej koleżanek (też miłe raczej) kiedy tam przychodzimy to już trochę nie wychodzi chyba poza "kompetencje zawodowe" ;) Zawsze zadawałem się z pewnymi siebie, atrakcyjnymi kobietami, które same zdobywały facetów - taka np była moja ex, nieśmiała dziewczyna ostatnio podkochiwała się we mnie jeszcze w czasach liceum, z 10 lat temu i kompletnie nie wiem jak się zachowują nieśmiałe kobiety, ani jak działają ;) Nigdy też nie umawiałem się z barmankami, ani kelnerkami, zawsze rozumiałem, że one są miłe i sympatyczne ze względu na swoją prace i że mają setki adoratorów ;)

Barmanki mają fajne szklanki ;)