Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Creep04

Jak odzyskać nadzieję na lepsze jutro po stracie ex

Polecane posty

Witam wszystkich :) Mianowicie rozstałem się z byłą dziewczyną miesiąc temu :( Zerwała ze mną bo twierdziła,że za mało się widywaliśmy"to fakt" ale mieliśmy codziennie kontakt wiadomo skype to nie dotyk FB to nie rozmowa..Zawsze we mnie miała wsparcie zawsze jej słodziłem codziennie coś miłego jakieś gesty.Sama twierdziła że takiej miłości od faceta jeszcze nie miała :) Była szczęśliwa to widać. Wszystko było dobrze do czasów operacji gdzie musiała zrobić zabieg :( Wspierałem ją i w ogóle..Ale jednak wróciła inna nie ta dziewczyna..Od w tedy już mi nie mówiła kochanie :( Zapytałem czy mnie kocha powiedziała że to nie tak że mnie nie kocha tylko musi sobie wszystko poukładać,że potrzebuje czasu..Owszem nie poświęciłem jej zbyt dużo czasu po operacji :( Nie wiem coś mnie przyćmiło źle zrozumiałem "Potrzebuje czasu" No i miesiąc temu rozmawialiśmy po spotkaniu przez tel i ja zapytałem czy jesteśmy razem odpowiedziała że nie :( Świat mi się zawalił ..Chciałem zerwać kontakt ona nalegała żeby tego nie robić,następnie ja się obudiziłem i zalewałem ją smsami tel. Gdzie ona powiedziała że tym ją odpycham teraz,ale nie chciałem, chciałem coś ratować po czym mnie uświadomiła że od 4 mies coś w niej wygasało (widywaliśmy się i nie pokazała,że jest źle) Powiedziała mi ,że się wypaliło ..Prosiłem o ostatnią szanse powiedziała ani teraz ani kiedy indziej..Więc ja powiedziałem że będę walczył i chyba zrobiłem to skutecznie na tyle na ile.. Bo spotykaliśmy się częściej niż kiedykolwiek.Ciężko się rozmawiało ale jednak jakoś szło .Boje się że ma kogoś :( Bo często wychodzi z domu późno wraca. Ostatnio rozmawialiśmy i powiedziała że boi się ,że mnie całkowicie straci w sensie kontakt.. Raz pokazuje że jak by jej zależało a na 2 dzień już jak by jej nie było..Powiedziała że chce się spotykać i rozmawiac nie często ,ale jednak.. Ostatnio pare dni temu się spotkaliśmy i powiedziałem jej,że nie mogę się spotykać z nią bo kurde co mi jakoś przejdzie to jak ona się pojawi to ja w skowronkach,następnie znika i od nowa przeżywam to samo siedzę i myślę :( Bardzo interesuje ją moje życie co się zmienia?? Chciał bym wiedzieć czy to faktycznie koniec (bo na to nie wygląda) łzy miała w oczach jak powiedziałem,że nie będziemy się kontaktować..To nie sprawka psychiki po operacji ? Tam się coś wydarzyło nigdy mi nie powiedziała co a pytałem wiele razy:( Powiedziała że nie chce do tego wracać.A może ktoś jest w jej życiu mieszkamy od siebie kawałek więc nie wiem jak to na 100% jest z resztą nie chce jej szpiegować bez przesady.. Osobiście nie mogę sobie poradzić bo dla niej poświęciłem przyjaciół a teraz jestem sam :( Wygląda na to,że ona się dobrze bawi i ,że tak powiem śmieje mi się w twarz :( Ja jakoś w to wszystko nie moge uwierzyć bo to nie wygląda jak by tego chciała..Wysłałem do niej list popłakała się kwiaty to samo (płacz) Zrobiłem dla niej coś kreatywnego ale to jest na urodziny ma tego nie otwierać bardzo chce go otworzyć ale jak powiedziała boi się,że zniknę na zawsze..Chciała od nowa nauczyć się ze mną rozmawiać,mówiła że ma ciężki okres i czasem nie panuje nad sobą ( nie raz mnie okrzyczała jak zadzwoniłem ) a sama chciał kontaktu..Więc ja już nic nie rozumiem.Ogólnie jest typem dziewczyny którą ciężko zdobyć.Ale w takim stanie jest łatwym celem sama może też chcieć uciec od problemów.. Ja zerwałem kontakt ( z nadzieją że coś przemyśli i zaczniemy od nowa jakoś iść do przodu,nie że wrócimy do siebie cudownie bo to już i ja wiem ,że nie) ale żeby zacząć od nowa.Proszę uwierzcie mi że ta dziewczyna jest dosłownie wymarzona o takiej marzyłem kiedyś chodząc do szkoły rozmawiając z kolegami ..Z resztą dogadywaliśmy się bez słów to samo mówiliśmy w tym samym czasie,mnóstwo miłych i superowych wspomnień nigdy jej nie zraniłem.. Zabrakło tych spotkań ale czy to nie było do naprawienia ??Czuje że powód jest inny..A teraz ja chodzę dosłownie po ścianach patrzę kiedy zadzwoni sprawdzam tel co 10 min :( Nie daje rady.Ale postanowiłem się nie odezwę.Niech sama poczuje stratę ( o ile poczuje ) A jak zadzwoni to może się dogadamy o jakiś normalny kontakt,jak wcześniej ja będę o nią walczył nie odpuszczę.Pomóżcie mi przetrwać ten okres gdzie nie mam z nią kontaktu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×