Jak patrze na facetow znajomcyh to stwierdzam ze moj to len i nierob

do takiego wniosku doszlam. sa pracowicy. maja swiadomosc ze maja rodziny. ze nieukrywajamy ze facet powinniem umec zarobic na rodzine. 1. robi kurs a popoludniami dorabia . 2. to samo. a moj o******lacz. a i w domu nie garnie sie do roboty.

Czyli trafił swój na swego?

Takiego wybrałaś to po co teraz jeczysz

Po pierwsze, sama go sobie wybrałaś, więc teraz nie jęcz... a po drugie, mamy 21 wiek, czasy gdzie to facet utrzymywał rodzinę, a księżniczka siedział na tyłku i oglądała seriale już się skończyły, kobieta która nie potrafi na siebie zarobić nie nadaje się do związku, jest niezaradna i taką trzeba się przez całe życie opiekować... lepiej już sobie kupić psa, przynajmniej on będzie wierny do końca życia.

ja mam prace.od 7-15 a popoludniami dorabiam sobie na sprzataniu. wiec nie siedze na tylku.

Masakra, czyli pracujesz na dwa etaty? I w domu na trzeci.

To sobie zmień faceta jak Ci ten nie pasuje, co za problem kuźwa? Wypłakujecie na forum, jedziecie po facetach jak po burych sukach, a nie robicie nic aby zmienić własne życie... to wy wybieracie sobie facetów, a nie oni was.

na 1,5 etatu. moj tez pracuje ale zarabia grosze.

faceci, zanim wyjdą z domu są często wyręczani przez swoje mamy, które uczą ich tego, że wokół synka to się tańczy, podtyka wszystko pod nos, itd; dziewczyny przy mamach często uczą się od razu sprzątać, gotować, itd; plus - są włączane w takie "organizowanie", tzn. zdają sobie sprawę, że są rachunki do opłacenia, chodzą po zakupy do domu i wiedzą, ile co kosztuje i ile kasy na to potrzeba, itd; nie mówię, że - wszystkie i zawsze, ale - często tak jest, być może wśród tak wychowanych kobiet się obracam :) no i taki synuś jak wejdzie w związek z taką bardziej obrotną babką - to jest lekki szok dla obojga ;)

12.38 dokładnie jęczą na swoich i nic z tym nie zrobią a fajnie faceci są wolni

13.24 w latach 70może tak było ale nie dziś

wlasnie ze jest odwrotnie. fajni juz dawno pozajmowani

jj