bardzo tęsknię za Anglią

krótko.... bardzo tęsknię za Anglią - wróciliśmy z mężem i 2 dzieci 4 lata temu z UK. Teraz oboj***ardzo za tym krajem tęsknimy. Zanim napiszecie jaki to jest/był syfny kraj, i jaka ta Polska jest wspaniała i mlekiem i miodem płynąca, zastanowcie się gdzie się Wam lepiej żyje (nie mówie tu o tęsknocie, tylko o ŻYCIU codziennym.)

to jakies prowo hahahahha jak mozna za tym gofffnem tesknic chyba mialas napisac za kasa tesknisz sysiaste panstwo obrzydliwosc

ja nie mówię, że ten kraj jest zły, bo jednak nie można tam żyć na złym poziomie...ale niestety czuję odrazę do tego kraju bo bardzo mi namieszał w życiu i do tej pory nie mogę się pozbierać...

Ja jak jestem w Polsce na wakacjach to tęsknię za uk bo ten kraj jakiś taki ułożony jest, całkiem inaczej sie czuje w uk, bardziej pozytywnie, spokojniej. Jak jestem w uk to tęsknię za Polska bo Polska jest taka "swojska". I tak to wyglada.

gdyby uk nieistaniało to moze byłabym teraz szczęśliwą i inną osobą...

Byłam w Anglii. Wróciłam.Jestem szczęsliwa, żyje mi się przyzwoicie, mam tu swój świat, swoje życie, swoich przyjaciół.Jestem u siebie. Nie wszystko można przeliczać na pieniądze, komfort psychiczny, swobodne oddychanie ( Anglia jest klaustrofobiczna), bycie u siebie sa nie do przecenienia. W Anglii powoli umierałam,psychicznie. Nic mnie nie cieszyło, miałam depresję, wszystko takie brudne, naśmiecone, szare.... A znależć w okolicach Londynu choć skrawek lasu to niemożliwe. Tu rzut beretem mam lasy, czyste jeziora. Tu żyję, tam wegetowałam - i nie chodzi mi o kasę.

Za czym? Bieda i bezrobociem i 6.31/h?

6.31 funta/ha? ja zarabiam 12.30/ha i NIGDY nie wroce do szarej i beznadziejnej Polski. Tez oczywiscie tęsknie za moja mieściną, za lasem, łąką i rodziną i co z tego? w PL nikt mi nic nie dał, w UK też nie, ale tu swoim uporem wszystko sobie wypracowałem. Jestem szczęśliwy w tym kraju.

Tesknic za Anglia, brr nigdy w zyciu a tym bardziej za Londynem itp. Smietnisko z calego swiata. 12 lat mi wystarczylo w zupelnosci. Teraz w koncu czuje ze zyje i doslownie wszystko mnie cieszy.

Nie znam nikogo kto by robil za min. Ja u siebie mam 100-200 dniowki. W PLnic na mnie nie czeka. Po co wracac do tego syfu? Moze gdyby ktos obalil ten gowniany rzad...

^^ 100/200 dniowki :DDD, chlopie ale zes fantasta. Nawet jezeli tak jest (no chyba ze pracujesz za cash albo inny nielegalny sposob), to jestes moze odlamkiem populacji ktora tyle zarabia. Nawet rasowi angole tyle nie maja. Takze skoncz wasc wstydu oszczedz.

Nie, no jasne, nie ma ludzi z dobrym fachem, wyksztalceniem i praca, wszyscy tyraja za minimum w UK

Dlaczego fantazja? Np na jednym z uniwerkow stawka godzinowa za uczenie angielskiego to £40.71 a dziennie są 4 godziny. Po odliczeniu podatku itd wypada ok 120. Wiec jesli ktoś pracuje 8 godzin za około £20, też tyle wyjdzie. A nie jest to specjalnie wysoka stawka.

Dla niektórych tutaj normalne zarobki są niewyobrażalne, bo oni albo pracy nie maja albo pracują za grosze w UK...

Obrzydliwie bogaty ^^ 100/200 dniowki smiech.gif DD, chlopie ale zes fantasta. Nawet jezeli tak jest (no chyba ze pracujesz za cash albo inny nielegalny sposob), to jestes moze odlamkiem populacji ktora tyle zarabia. Nawet rasowi angole tyle nie maja. xxx każdy kierowca tyle ma w dobrej firmie!!! 15-20/h - więc dniówki wychodzi ponad 150f dziennie, bo kierowca nie pracuje mniej niż 10 godzin dziennie