Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tatiana123

Jak upartego faceta przekonać do kompromisu?

Polecane posty

Gość Tatiana123

Witam was Kochani. Moj facet od jakiegos czasu zachowuje się jak uparty stary dziadek. Jeśli się pokłócimy on wpada w agresję z blachych powodow i nie przebiera w słowach, wyzywa od glupich i straszy końcem związku pff.. Postawa zołzy i nieodzywania się parę dni, nic nie daje. Bo on nigdy nie przyznaje się do swoich błędów, ja potrafię. Każdy związek powinien opierać się na kompromisie, on ma z tym problem.Jego słowa - moja dziewczyna musi mnie sluchać i mi ufać, jeśli nie chce się sluchac to nie mam z nią biznesu. Przez długi czas nie było takich tekstów. Wystarczy, że nie ma humorku albo go ktos zdenerwuje i wyżywa się na mnie. Ja oczywiscie mu krótko mowie co myslę, bo nie będę stała jak słup i dałwała sie obrażać. W dodatku on chce zebym ja robila tylko to co on chce: - nie nos spodenek, pytaj sie mnie czy mozesz wyjsc itd.., wszystko byloby ok, gdyby on również respektował moje zasady. Bo można się przecież dogadać, ale moje spokojne rozmowy nie pomogly, wypisywanie równiez, a twarde rozmowy już wcale. To, że nie ma żadnej babki na horyzoncie jest pewne. Ale zrobił się zimny, rozmawia jak z kolezanką, czasem tylko rzuci, że tęskni. To trochę niesmaczne po tym jakim byl dla mnie wspanialym czlowiekiem. Gdy ostatnio rozmawialismy, on używa słów hej dziewczyno, hej Ty Kobieto!.. powiedziałam mu, żeby rozmawial ze mną jak z dziewczyną, bo ja jestem jego lady a nie kobieta z pola. On oczywiscie się obraził - " to nie będę żadnego "j*****.nego" tematu z Tobą poruszał, jak chcesz być lady to trzymaj się ode mnie zdaleka głupia".. Skąd te teksty?, nie wiem. No niestety nieodzywam się po tym juz 3 dni, on również milczy. I tak to jest. Pan chce wszystko na mnie wymusic, a jak zwrócę mu uwagę na coś grzecznie, bądź powiem czego mi brakuje to albo jest awantura albo nie przejmuje się tym i nie zmienia tego. Jeśli któraś z was miała taki przypadek, proszę o radę. Można to jakoś uratować i zmienic czy też nie... Podejmę decyzję sama, aczkolwiek wasze odpowiedzi mogą mi bardzo pomóc. Jestem zmęczona tym związkiem, bo on nieprzebiera w słowach i fochami mnie stresuje. Pozdrawiam wszystkich czytelników!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estera44
hm, wydaje mi się, że on chce zrobić ze swojej dziewczyny slużącą, to nie dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12gosc
Twój facet jest niedojrzały emocjonalnie i czytając Twoją historię muszę stwierdzić niestety, że wplątałaś się w toksyczną relacje. hmm taki człowiek nie zmienia się a z każdym rokiem będzie tylko źle. Warto poczytać o toksycznej relacji i niedojrzałym facecie coś Ci to uświadomi a być może nawet pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jego mamusia jest na pewno podwładna ojcu. Pewnie to służąca i kucharka. Synuś chcialby Cię zatem uzależnić od siebie całkowicie! Zachowuje się jak dziecko, które chce robić co chce ale tak by mamusia byla ciągle w zasięgu. Kobieta która się szanuje długo z nim nie wytrzyma. Związek bez kompromisu to nie związek. Chyba, że to jakiś dyktator z Iraku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscola
Nie odzywaj się tydzień albo i dwa. Sam się odezwie. Nie wytrzyma próby czasu. Musisz być konsekwentna. Koleżanka wyżej ma rację, że jest niedojrzały, ale może dojrzeć przy Tobie. Tylko czy jesteś gotowa poświęcić mu swój czas? Nie pewne, że się zmieni, ale możliwe. Później jak się odezwie, w ogole schodź z tematu. Obserwuj, nie mów mu co Cię boli, jak zrobi ladnie cos raz, nieokazuj zbyt wiele radości. Może sam zrozumie i zacznie być znów kochany i czuły i szanować Ciebie, ale jeśli nie i będzie Cię stresował to daj sobie z nim spokój bo zniszczy Ciebie i zabije Twój uśmiech!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erg7444555
On ma ewidentnie jakiś kompleks. Czyżbyś nie była od niego bogatsza i bardziej wykształcona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Thomaswery
Wstyd mi za gościa. Co za wiochmen :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladypancho
Ja bym kopnęła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12gosc
uciekłabym od takiego gdzie pieprz rośnie, ale jak autorka ma misje ratowania zmieniania swego " Misia" to gratuluje gloopoty i niszczenia sobie swojego zycia. Niech tkwią panny w takich zwiazkach przynajmniej wiecej mam mozliwosci w przebieraniu wsrod normalnych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tatiana123
Nie chodzi o misję ratowania. Ktoś kto był czuły i kochany nagle się zmienił, dlatego myślałam, że może jest jakaś szansa na dobrą radę w tej sprawie. Raz mogę dać szansę, wiecej na pewno nie dam. Dlatego czytam wasze wypowiedzi, być moze ktoś był w takiej sytuacji i jakieś działanie przyniosło pozytywny efekt, a jesli nie no to zimny prysznic i spadówka. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tatiana123
Tak jestem wykształcona bardziej, ciągle cieszę się życiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×