Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Migotka orjentacyjna

nie rozumiem czegos

Polecane posty

Dziwi mnie to ze mimo rozstania wiele osob dalej interesuje sie swoimi bylymi. Ja ze swoim bylym nie utrzymuje zadnych kontaktow - nie gratulowala mu z powodu narodzin corki, nie skladalam mu kondolencji z powodu smierci ciotki, ktorej i tak nie lubilam, nie pomagalam mu znalezc psa kiedy ten sie zgubil i nie zamierzam przychodzic na jego slub, a calkiem niedawno dostalam od niego zaproszenie no i wlasnie to zaproszenie tchnelo mnie do zalozenia tego tematu. Bo zastanawia mnie jaki trzeba miec tupet zeby zapraszac byla na slub z obecna ukochana, ale czytajac stare tematy na kafe doszlam do wniosku ze dla wielu to nic dziwnego i sami wpychaja sie na sluby swoich bylych. I nie chodzi o to ze mam do niego jakis zal tylko ze on mnie juz po prostu nie interesuje. A jakie jest wasze zdanie na ten temat? Przyjelybyscie zaproszenie na ten slub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sa poprostu ludzie ktorzy jeszcze nie pogodzili sie ze strata bliskiej osoby i naiwnie wierza ze ja odzyskaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak juz jest w życiu, ja sie rozwodziłam parę razy i nie wzdycham po swoiuch byłych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a chłpoy nie wzdychaja? jeszce i żyć nie dają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×