Jak przemówić sobie do rozumu, że działają tabletki?

Niedawno rozpoczęłam branie tabletek anty. Wszyscy wkoło mnie straszyli, że tabletki to dziadostwo, że będę czuła ich działanie bo będę czuła się źle, będę plamić, będę krwawić między miesiączkami, wyskoczą mi pryszcze, przestanie mi się chcieć seksu i że będę napuchnięta jak bańka. A ja się czuję dobrze... Nie czuję ŻADNEJ różnicy i przez to mam opory przed stosunkiem bez dodatkowego zabezpieczenia. Jak sobie to przetłumaczyć?

przyzwyczaisz się. a tym czasem zapytaj tych wszystkich czy brali tabletki i żeby poznali cię z osobami które tak źle znosiły branie tabletek. pewnie się okaże że swoją wiedze czerpały z jakis starych bajań babć dla których to grzech.

Ja przez 3 lata nie mogłam się przekonać do tabl i oprócz nich, stosowaliśmy jeszcze przerywany. Wiem, bez sensu było wtedy branie tabsów, ale dla mnie strach przed ciążą był nie do przejścia i nadal jest, ale już nie stosuję tabsów, a naturalne metody.

Korzystać do woli i bariera pęknie.Wygoda zrobi swoje.

Jeśli nie ufasz tabletkom to może zmień metodę antykoncepcji. Bez sensu żebyś je brała, skoro i tak się boisz. Ja mogę polecić femcap - kapturek naszyjkowy. Nie ma po nim skutków ubocznych a to duży plus