Bawi mnie i drażni zarazem gdy ktoś próbuje wmówić nieśmiałym dziewczynom

że są fajne takimi, jakie są i z pewnością kiedyś spotykają je kogoś, kto je doceni. Nic bardziej mylnego! Sama jestem osobą nieśmiałą i uważam, że to bardzo utrudnia mi życie, więc od jakiegoś czasu walczę ze sobą i próbuję się zmienić. Nikt mi nie wmówi, że nieśmiałość może być zaletą i czyni kogoś atrakcyjnym. Jest wręcz przeciwnie...

A jakie jest wasze zdanie?

to dobrze ze sie zmieniasz, logiczne, ze osoby towarzyskie, niezahukane mają lepiej w życiu, powodzenia

To prawda, mają trudniej, mniej znajomych, ciężką siłę przebicia. Mnie też to mówili i sryli. Lepiej pracować nad sobą ;-)

Owszem mają trudniej, mniejszą siłę przebicia, ale w nieśmiałości jest coś bardzo kobiecego i delikatnego... poza tym mam wrażenie że takie kobiety są bardziej wrażliwe i jak już raz pokochają, to na zawsze. Pewne siebie kobiety z przesadzonym własnym ego, są mało atrakcyjne i mnóstwo takich chodzi samotnie po tym świecie.

Te pewnie siebie sa często same, bo znają swoja wartość i nie pozwalają sie krzywdzić. A te ciche, nieśmiałe nie przeciwstawiają sie mimo, ze sa zle traktowane.

No bo pewnie SĄ bardzo fajne, i ktos je doceni. A nieśmiałość to tylko jedna cecha, na która poza tym ma sie wpływ i można ja wyeliminować. A cala reszta tej osoby jest fajna.

Znają swoją wartość? To właśnie ten typ który ma ego do samego nieba, znam takie laski, szukają wyimaginowanego ideału, kogoś kto nie istnieje i one zawsze będą same, bo żaden facet nigdy nie spełni ich oczekiwań. Znam też te skromne, nieśmiałe... mają miłych, fajnych facetów, część z nich ma już rodziny i jakoś im się wiedzie, nikt nie narzeka, nie jest źle traktowany... jak się dobrze dobierze partnera, to nieśmiałość nie jest żadnym problemem. Poza tym osoby będące w udanych związkach, są szczęśliwsze i pewniejsze siebie, bo nic nie działa tak dobrze na samopoczucie jak świadomość że jest ktoś obok, ktoś komu się ufa i kogo się kocha.

ludzie niśmiali są często introwertykami, mniej mówią, więcej myślą nad swoim postępowaniem, są delikatniejsi w relacjach z innymi ludźmi. Życie nieśmiałych jest trudniejsze, ale życie z nieśmiałymi łatwiejsze.

Najlepiej być pośrodku.

Osoby nieśmiałe bardziej się starają i bardziej przykładają do pracy, są wierniejsze i myślą bardziej rozsądnie.

Ale są też często sfrustrowane, trudne we współżyciu i zbyt skupione na sobie i swoich wyimaginowanych problemach.

Mówisz o tych samotnych nieśmiałych? Bo te które mają już odpowiednich partnerów, nie są już takie nieśmiałe i zakompleksione, bo odpowiedni partner potrafi je z tego wyleczyć, zaczynają wierzyć w siebie, bo skoro ktoś z nimi jest i je kocha, tzn że jednak są wiele warte :)

Nie ma nic bardziej seksownego jak rumieniec nieśmiałej, wystawienie psity przez śmiałą się nie umywa :P

Dla psycholi.

Ja jestem pewna siebie i mam mężczyznę, zawsze kogos mialam, wiec śmiesza mnie te brednie, które tu wypisujecie. Chorobliwie niesmiale nie sa w związkach, bo sie wstydzą. Co chwile na forum pojawia sie temat: "mam 26, 30 (etc.) lat i jestem wciąż sama, bo jestem nieśmiała, nie umiem rozmawiac z mężczyznami i myślą, ze nie jestem zainteresowana".

Wy naprawdę jesteście takie głupie? Nieśmiałość to nie dżuma, nie oznacza że laska nie będzie miała faceta, bo ty jesteś śmiała i go masz... Kobiety to naprawdę prymitywne istoty, cymbały zwyczajne, jestem śmiała to lepsza, mam większe cycki też lepsza, mam mniejsze oczywiscie jestem lepsza, jestem wysoka, jestem lepsza, nie jestem żyrafą też lepsza, jestem blondynką jestem lepsza, jestem brunetką jestem mądrzejsza... No a pozostałe będą same, nie mają szans :D

Pewnie, że skrajnie nieśmiałe nie są w związkach.

Jestem facetem i mam alergię na nieśmiałe. Uważam, że to właśnie one mają przerośnięte ego, bo wydaje im się, że wszyscy na nie patrzą, gdy jak wiadomo, wcale tak nie jest. Jak mam do wyboru uśmiechniętą, naturalną, fajną, miłą i otwartą dziewczynę oraz tą niby taką strasznie nieśmiałą, która zawsze czeka na gotowe, żeby do niej przyjść, zagadywać itd, bo ona przecież taka nieśmiała, to wiadomo, że wybiorę tą bardziej na luzie, spontaniczną i towarzyską niż tą niby nieśmiałą. Nieśmiałe są po prostu męczące, nic od siebie i nawet nie próbują nic w sobie zmienić, tylko narzekają. Z tymi śmielszymi życie jest ciekawsze.

Nieśmiałość jest słodka do pewnego momentu. Nie lubię ludzi, którzy są baaardzo pewni siebie, ale w drugą stronę tez nie jest dobrze, kiedy np. człowiek jest ta chorobliwie nieśmiały, że nie jest w stanie nawiązać jakiejkolwiek znajomości.Myślę, że osoby nieśmiałe mają trudniej w życiu, często to wynika z ich niskiej samooceny i nie zgodzę się, że uważają się za nie wiadomo kogo ( na pewno nie wszyscy).

Dokladnie. Niesmialosc kreci psycholi. Bo przy takiej niesmiales to kazdy zbok zrobi co zechce bo taka nie podskoczy i sie nie postawi. Ale niesmialosc to choroba. Ludzie niesmiali nie potrafia sie przebic i ciagle mysla tylko o tym jak wypadna i co kto o nich mysli.

dzisiejsi faceci lubią śmiałość, ale nie nachalność. moj facet mówi, że przychodzi taki moment, że kobieta się musi otworzyć i też dawać jakąś inicjatywę.

Ludzie gadają różne bzdury. W ten sposob pozbywają sie konkurencji, bo ot, kolejna szara mysz nie będzie się wychylać do konkurencji. Smutne, ale prawdziwe :(