Mam 19 lat i nigdy się nawet nie całowałam

O randkach czy posiadaniu chłopaka nie wspominając :) Od czego to może zależeć? Dodam, że nie jestem aspołeczna, na ulicy raczej nie straszę (twarz od znośna i 55kg przy 164cm wzrostu, największych niedoskonałości na pierwszy rzut oka nie widać), ani z zachowania nie jestem skończonym chamem. Ot, takie sobie zwyczajne dziewczę z trochę pokręconymi zainteresowaniami co prawda, no ale bez przesady (nauki ścisłe między innymi). Trochę mnie to zaczyna męczyć, smucić, odrobinę martwić, bo naprawdę jest mi czasem mocno samotnie.

Ja bym się przytuliła do dużego zwierzątka pies albo koń. Nie ma sensu całować się z byle kim.

Ja mam 22 i to samo. No ale ja akurat jestem aspołeczny.

Ile można męczyć własnego psa... Ja wiem, że futrzaki mają dużą tolerancję na ściskanie i zgniatanie z miłości, ale niezniszczalne w końcu nie są. :)

Hej witajcie i co w tym dziwnego ja mam 21 lat i nie miałem dziewczyny i też nigdy się z żadną jeszcze nie całowałem :)

Jest to dołujące czasami, szczególnie jak się obserwuje podboje innych. To jest właśnie wiek na spotykanie się z kimś a ja nic takiego nie robię chociaż bym chciał.

Coś dziwnego podobno jest. Tak się mówi przynajmniej. Chociaż jak nie jest, to dla mnie i lepiej.

Gdzie Ty się uchowałaś ? ;o

W samym środku wielkiego miasta :x