Czy kumplowałybyście się z osobą(kobieta), ktora podkopuje wasza wiąrę w siebie?

Mam znajomą, która jest Panią biznes woman i wali teksty wobec ludzi jak Joan Rivers.Która ocenia ludzi.Ten brzydal, ta ładna, ta ale ma widoczną tarczycę, non stop ocenia geny -wygląd innych ludzi. Próbowała mi zasugerować, że wg niej jestem brzydalem mówiąc mi "jesteś za wysoka". Dodam, ze moja kolezanka jest mega niska. Ja jestem normalnej wysokosci 170. Czepiała sie nawet moich cycków, ze za duże. Pózniej doczepiła się do mojego nosa, ze jest krótki i szerszy niż idealne nosy wg jej kryteriów hahaha. Czoło mam za wysokie, włosy, źle farbuję. Ubieram się wg niej źle, bo zbyt mało elegancko. Zapytałąm sie jej to kto jest Twoim ideałem urody, a ona, że Edyta Górniak. No to ja do niej , no to od niej nosa większego nie mam:) Ona na to, ale Edyta ma klasę, jest unaną gwiazdą i jak myslisz dlaczego? Dlaczego Ty nie zostalas gwiazdą? Ja na to, bo nie wybrałam takiego życia. ONA NA TO, MOJA KUMPELA, nie bo gwiazdy są piękne.Nie powiedziała, mi , ze jestem brzydalem, ale tak zasugerowała, ze niby w showbiznesie same idealne laski chodza:) Szczerze wk..wiaja mnie takie jej teksty. Uwazam, się za proporcjonalną, jesli chodzi o twarz i wysokosc moja. Dla niej idealna laska ma wielkie wary i twarz Edyty Górniak, a wszystkie inne są brzydkie:) Czepianie sie mojego nosa, ktory jest proporcjonalny do mojej twarzy , uwazam, za zwykły faszyzm,ona by chciała chodzic z linijka i kazdego mierzyc i kazda laska ktora nie jest podobna do górniak to brzydal

jeden z moich facetow taki byl, nie polecam potrafil bezblednie sprawic bym poczula sie jak gowno wyrwij chwasta

To nie jest twoja kumpela. Takie dziewuszki nie zasługują by na nie splunąć a co dopiero mieć kontakt jakikolwiek, co innego gdy musisz ;)

Dokładnie do gość? Właśnie to kim ona dla mnie jest? Jak nie koleżanka?Zadna moja przyjaciołka , czy nawet dobra kolezanka nie komentuje moich genow, ktore odzedziczyłam po rodzicach i nic na to nie poradze, ale ona daje mi do zrozumienia, ciagle, zebym nie była zbyt pewna siebie, bo jak to mowi "są ładniejsze niz ty", ja nigdy na powodzenie na narzekałam, ale tez uroda nie była dla mnie priorytetem, ona ciagle czyta pudelka i chyba przez to jej odwala, pozniej mowi, ze uroda to kwestia pracy nad soba, ze laski topowe z gazet, dbaja o siebie, nosza wysokie obcasy, mocno sie maluja, ładne ciuchy i to dla niej uroda?mnie sie zawszew czepia teraz jak biegam ma ubaw, ze i tak nie schudne

porozmawiamy o tym jak sie stal hartuje?

Nie wiem co ma hartowanie stali do tego, może ja powinnam się zahartować jak stal!!!Na takie osoby jak ona. Szczerze jest to wizaualnie jedna z brzydszych kobiet jakie znam, sama nie wiem czy to przez jej charakter, czy geny. Jednak chyba i to i to, a sama wiecie, lubie tak oceniac innych, a moj ą wiarę w siebie podkopywac i skutecznie, ze przy niej czuje sie jak nic nie warty człowiek, dobrze bazienka napisałą, jak gowno. Nie wiem czemu w jej towarzystwiej tylko czuje sie taka malutka, nic nie warta. No, bo dla niej ejszcze kryterium zaradnosci są pieniądze, a ona je ma dzięki znajomoscią w rządzie ma kolege ktory jej we wszystkim pomaga. Ja nie mam znajomosci, nie mam za duzo kasy i ona mam wrazenie, ze przez kasę dostała fizia.

Ona po prostu będzie mnie porównywac do jakis gwiazd jak Julia Robert, powiedziała mi , ze nie jestem ładna, bo nie mam nosa jak Julia Roberts. Rozyebało mnie jej myslenie na łopatki, ale z drugiej strony faktycznie, zaraz zaczełam sie zastanawiac, moze cos ze mna nie tak, moze powinnam zrobic sobie oepracje plastyczna albo cos, ale potem mowie, po co?dla jednej wrednej baby? tym bardziej, ze dla mezczyzn zawsze byłam atrakcyjna i dla siebie równiez, ale ona umie wiecie, wbic szpileczke, lubi chyba sprawiac, by inni czuli sie mnie warci, brzydcy...tylko czemu?

AUTORKO a nie potrafisz tej twojej czepialskiej powiedzieć, że Edyta Górniak jest taka idealna bo ma wszczepione nowe wargi, nowe rysy, botoks co 6 miesięcy, poprawione to i owo?????? i nie umiesz jej powiedzieć, że jej też daleko do urody Górniak???? :O

umiem odpowiedziec, tak jej mówiłam, a ona na to, "no tak bo edyta inwestuje w urode" i z wielkim zalem wtedy patrzy na mnie, ze ja nie inwestuje w urode, ale skad mam miec ..k...wa kase?poza tym dla mnie to co ona nazywa iwnestowanie w urode, jest jej psuciem(operacje)

po co się przejmujesz takim pustakiem? to jest ten typ, który myśli że urodą podbije cały świat, a intelektu w głowie - brak. uroda przemija.....

Masz jej odpowiedzieć, że ona ma inwestować w urodę. Zapytaj czemu nie nosi wysokich obcasów, nie ma eleganckich ubrań, włosy farbuje w domu :D Przerabiałam takie psycholki i polecam ostre jej dowalenie i zerwanie kontaktów. Może ma chęć na twojego faceta ;)

Tak zawsze chwali mojego faceta, kiedys powiedziała coś takiego, ze Twoj facet to taki typ"r****cza' no nie?, a ja do niej w jakim sensie? No, w takim, ze chyba lubi seks?Ja mowie na to, a kto nie lubi?Nie rozumiałam tego jej tekstu. Dziwne to było. Alez ona inwestuje w urode. Ma z natury kręcone włosy, a prostuje, ma z natury ciemne , a farbuje na jasny blond, wiec jest mega zainwestowana, ale to i tak mało daje, bo charakter widac zza farby do włosow. Jej ulubiony film to seks w wielkim miescie, ma sporo kasiory i faktycznie mega zaiwestowała w wyglad, ale wiesz, ze niektorym to i tak mało daje. Ja nie inwestowałam nigdy w urode, w sensie, zebym była jakas sztuczna, tylko makijaż i takie rzeczy, a zwracałam na siebie uwagę mimo to:) Wolałąm czytac ksiazki, chodzic na imprezy, poznawac ludzi na studiach niz inwestowac w ciuchy, sztucze rzęsy , ona tego nie rozumie, ze mi to niepotrzebne, dziwi mnie,tez ze mysli, ze gwiazdy z pudelka sa takie idealne

skoro przerabiałąs takie psycholki, doradz cos, jak jej dowalic, bo nie umiem co takiej da w pięte achillesową?

do amllonjknaaa , ale ona jest podobna do Glen Close, wiec urodą nie grzeszyła nigdy, ale uwaza, ze innym tez trzeba dowalac

do amllonjknaaa , ale ona jest podobna do Glen Close, wiec urodą nie grzeszyła nigdy, ale uwaza, ze innym tez trzeba dowalac Nosz k***a uświadom ją :D

Inwestowanie w urodę brzydali i tak mało daje, bo niektórych rzeczy się nie przeskoczy. Kobieta może być majętna i nosić białe kozaczki ;)

A powiedz jej tak kiedyś mimochodem, że śmieszą Ci,ę te jej strasznie krótkie nóżki i dodaj współczująco: "Ty cyba bez obcasów nigdzie się nie możesz pokazać, prawda biedulko?".

moja teściowa taka , krytykuje wygląd każdego , choć sama urodą nie grzeszy:), kiedyś przejmowałam się jej krytyką, ale po bliższym poznaniu stwierdziłam że ona sama siebie nie jest zadowolona, i to krytykowanie wynika z jej kompleksów,

miało być moja teściowa jest taką osobą

I chuci na zajętych chłopów :D chciałaby być sexbombą, ale nie ma warunków :D

duma raczej by mi na to nie pozwalała

otulona a jakim toksycznym typem ona jest?

Tak, jest stuknięta. 1) Zabawa w odbijanie piłeczki/ zaznaczenie stanowiska:): - "powinnaś inwestować w wygląd" - "nie pozwalaj sobie"; "skoro cię nie spytałam sama, co myślisz, to znaczy że nie nie chcę wiedzieć, albo twoje zdanie jest dla mnie g warte, Słońce"; "nie jestem tak brzydka jak ty, nie muszę (czegoś tam)"; "z perspektywy takiej brzyduli jak ty, nie dziwię się, że masz rysy na psychice/coś tam robisz/masz obsesję" - "Twoj nos jest brzydki/ma uwagi, bo nie jest jak kogoś tam"- " Przynajmniej jest sexi, Twój jest tylko brzydki"; 2) Jak zabraknie Ci pomysłu, użyj stosownego słowa: "s*pier*dalaj". 3) "Znowu przynudzasz"- jak tylko zacznie:D

Miałam przyjaciółeczkę uznawaną za piękność, która się do mnie dowalała, że mam za dużą twarz, że przytyłam (a wyglądałam zupełnie normalnie, po prostu przeistoczyłam się z wychudzonego dziecka w kogoś troszeczkę grubszego - z i tak niedowagą - i z piersiami), że mam za szerokie ramiona, na urodziny kupiła mi koszulę w rozmiarze L - a ja noszę S... etc etc wywinęła mi niezły numer i koniec końców zerwalam znajomość:)

Jeśli nie zadziała, sama sobie odpowiedz, czy chcesz mieć taką koleżankę. Ja bym nie chciała:P

Pomogłam?

moja znajoma nie jest uznawana , za żadną piękność ale za to ma duzo kasy i faktycznie nosi białe kozaczki

Strrzeliłam w dziesiątkę z tymi kozaczkami. Ona nie powinna mieć koleżanek w swoim stylu? Coś nie tak z nią jest jeśli z taką nieinwestującą w wygląd (jak możesz!) się zadaje....

tacy ludzie maja straszne kompleksy, zle sie czuja ze soba, sa pesymistami i faktycznie takie dowalanie komus powoduje u nich poprawe nastroju ale tylko na chwile, a to jest choroba, tez miala taka kolezanke, byla jeszcze gorsza od tej twojej, znalam ja od urodzenia i z biegiem lat nie mozna bylo jej zniesc obgadala mnie jak bylam w ciazy wiec zadzwonilam do niej i zapytalam, oczywiscie sie nie przyznala, fakt takie osoby szukaja u ludzi takich problemow jaki same maja wiec jej dowalilam konkretnie na temat jej meza ktory niechcial ani slubu z nia ani dzieci, slub wzieli, dzieci maja on ja obgaduje za plecami a do dzieci sie nie dotyka, tzn nie zajmuje wogole wiec jest przez to nieszczesliwa dlatego ucieczka i usprawiedliwieniem jest takie gadanie, powiedzialam jej to i tyle sie pozegnalam, ona uznala ze psrawa zalatwiona i dzwonila do mnie ale ja juz nie odebralam od niej i przez 1,5 roku mam spokoj, takich ludzi trzeba sie pozbywac bo szkoda zycia, albo jak nie da sie ucinac kontaty do minimum

żyleta jej teksty jak żyleta, a wygląda troche jak czarownica i jest bardzo przesądna i co dziwne codziennie lata do koscioła