Uważam, że czekanie z seksem do ślubu to głupota i marnowanie młodości.

na jakies wymyslone przez psychicznych ludzi dyrdymaly :D a co jesli ktos w ogole nie planuje slubu, bo nie uznaje instytucji malzenstwa jako niezgodne z prawem naturalnym ? Czy ludzie czekający z seksem do slubu czują sie jakos lepiej ? czują się lepsi od innych ? myslą sobie TAK, WYTRZYMALAM, zyje zgodnie z wlasnym sumieniem i zasadami moralnymi ? PS: to nie wasze sumienie i zasady moralne, a czyjes, po prostu zostaly wam narzucone w toku edukacji i kontaktow miedzy ludzkich, tzn taka kultura w jakiej zostaliscie wychowani. Licze, ze ktos odpowie na moj temat uwzgledniając to co napisalem wyzej. Oszołomow nie rozumiejących tematów, gadających o ''moralnosci'' prosze o nie pisanie.

małżeństwo przydaje się w celach prawnych, a poza tym widać że ty chcesz tylko ruch/ac naiwną bez ślubu

tak, sa lepsi, maja lepsze zasady moralne, takie malzenstwa rzadko sie rozpadaja, zdrady prawie sie nie zdarzaja, ale ty nigdy tego nie pojmiesz wiec po co zakladasz temat

gość - aha, czyli uwazasz, ze jesli wyjdziesz za mąz to bedziesz nienaiwna i mąż bedzie cie szanowal a jesli ktoras zyje w związku bez slubu to jest puszczalska i sie nie szanuje i facet jest z nią tylko dla seksu? Eh, co jeszcze te tępe bladzie wymyslą ? :D

Oszołomow nie rozumiejących tematów, gadających o ''moralnosci'' prosze o nie pisanie / czyli co ?:) tak naprawdę oczekujesz wpisów tylko tych co twierdzą tak samo jak ty ?:D

Marnowanie młodości jest wtedy, kiedy takim dupkom jak ty, daje się d**y, a on później znika. Kilka takich dupków dla kobiety oznacza, że zmarnowała swoją młodość. Nie trzeba mieć ślubu by się seksić, ale ilu partnerów w ciągu życia może mieć kobieta, kiedy nie ma perspektyw na normalny, stały związek bez miłości, a tylko dla kolejnego partnera? Rozumiem, że faceci nie wiążą seksu z miłością, i dlatego są zdania, że kobieta nie powinna im odmawiać seksu w każdej chwili, kiedy on tego chce. Tylko, co ta kobieta ma mieć z takiego ciupciania? W końcu nie każda pracowała w burdelu i nie ma takich nawyków.

Ja nie widzę związku pomiędzy czekaniem do ślubu a moralnością. Jest to po prostu przyjęcie zasad wyznaczonych przez kościół, jako własne, i trzymanie się ich. Jesli ktoś potrzebuje takiego narzucenia "co jest dobre, a co złe" bo sam nie umie/nie wie/nie chce to cóż mi do tego? Nie uważam, ze to głupota i marnowanie młodości- różne są związki, nie wszyscy ludzie potrzebuje okazywac miłość również fizyczną.

autorze marnowanie młodości to jest to co teraz robisz, siedzisz na kafe, forum dla kobiet, dziwne, ale mnie to nie dziwi, widzę że i tak nie ruch/asz bo żadna normalna ci nie da

Mnie chciało się bzykać odkąd skończyłam 15 lat. Robiłam to wtedy i robię nadal a żadnego ślubu, cywilnego czy kościelnego nie mam zamiaru brać. Jestem w związku z facetem a mnie znudzi to będzie inny. Pieprzone niewydymki czekają do ślubu a potem rozczarowanie, zero przyjemności,zaciskanie zębów i głupie trwanie w imię "świętości"sakramentu.

No pewnie że to marnowanie młodości,bo najlepszy seks mają ludzie piękni i młodzi.

a ja uważam,że ślub to największa głupota dziś ślub jutro rozwód

Prawdziwy mężczyzną powinien bzykać bez zobowiązań i zdradzać a nie wiernie czekać na miłość

Pierwszy raz poszłam z chłopakiem do łóżka jak miałam 17 lat, ślub brałam mając lat 25 a rozwiodłam się mając lat 30. Całe szczęście,że bez dzieci. Byłabym głupia czekając bez seksu do ślubu,do 25 lat. Wcześniej zdążyłam poznać wszystko co możliwe w seksie,po ślubie mężusiowi dziwnie spadło libido,praca,koledzy, piwko,samochody a ja zdobyta,zaciągnięta do ołtarza,więc tylko praca i gary.Przestał dbać o mnie i nasze relacje. Zwlekałam,zwlekałam,a w końcu pozbyłam się chwasta. Znowu jestem singielką i tak już zostanie,wolę się nie angażować a używać życia.

Ja głupia czekałam,czekałam do ślubu,miałam 21 lat. Mój wyśniony książę,piękny i przystojny,okazał się dupa nie mężczyzna,trzy lata po a ja o orgazmach wiem od koleżanek,na dziecko się nie zanosi a ja coraz częściej myślę o znalezieniu sobie kochanka i o rozstaniu z nim.

Kobiety pierwszy raz mają przygodny często też anal albo za kasę tylko faceci uprawiają seks z miłości

to sobie badzie wolne, wyzwolone, uprawiajcie seks, zyjcie sobie bez mezczyzn skoro ich tak nie potrzebujecie i przestancie stekac i narzekac. a wy prawiki skoro tak nie potrzebujecie kobiet to przestancie miec bole d**y. dziekuje, dobranoc.

A ja uważam że czekanie z seksem do ślubu jest bardzo dobre. Ale nie rozumiem po co się wpieprzasz autorko w czyjeś życie? Chce ktoś czekać niech czeka, co Ciebie to obchodzi?

05.04.14 [zgłoś do usunięcia] gość Pierwszy raz poszłam z chłopakiem do łóżka jak miałam 17 lat, ślub brałam mając lat 25 a rozwiodłam się mając lat 30. xx No proszę nie czekała z seksem a życie ma s******lone , małżenstwo się rozpadło, jaki z tego wniosek? Może jakby zaczekała byłoby lepiej

Ja czekałam i mam spartolone życie. Pierwszy raz byłam z mężczyzną,z mężem w noc po weselu. I potem przez rok było dobrze.A następnie pokazał rogi. A biorąc ślub miałam 28 lat,tak czekałam na tego wybranego. Namawiał mnie,groził,szantażował,żebym kochała się z nim i jego kolegą. W końcu mu uległam.Ich dwóch i ja. Wieczór,drinki,pornus na dvd,muzyczka.Tańczyliśmy pomału się rozbierając,całując a potem ten kolega na łóżku i na dywanie robił ze mną wszystko co zamarzył.Z mężem nigdy nie było takiego wyuzdania jak z nim.Mój ślubny nie kazał mu być w prezerwatywie,tak że dwa razy skończył we mnie a raz opryskał mi plecy. A mężuś nie chciał się kochać.Przez cały czas się masturbował i chyba kilka razy zrobił sobie dobrze w ten sposób.A na koniec oni się lizali i ten kolega zrobił to w tyłek mojego męża.Ohyda. Przez następne pół roku wykorzystywali mnie tak co weekend. Zebrałam się w sobie i uciekłam.Wniosłam o rozwód,sprawa w toku. Żadnej nie życzę takiego ślubnego -dewianta.

Ok a co ma Twoja głupota że zgadzalaś sie na dewiacje męża, z czekaniem do ślubu? Bo nie rozumiem co ma piernik do wiatraka? Trzeba było lepiej wybrać a nie wychodzić za mąż za kogoś bez żadnych zasad moralnych? Nie widziałaś kim jest Twój przyszły mąż ? To co wyście robili w czasie narzeczenstwa,ile się znaliście 6 dni ? Tylko mi nie mów że tak sie super kamuflował,i nie mogłas wiedzieć ...

a kto tak czeka tak naprawde no no na spoko :) www.youtube.com/watch?v=dwA2eq3m_c0

ela spływaj z tymi swoimi nudnymi filmikami,wcinasz się z tym gównem w każdy temat

Znaliśmy się przed ślubem 3 lata.Jego kamuflaż był idealny.