Czy to juz znecanie psychiczne wg was?

Jeśli mojego faceta wszystko czasem jest w stanie wyprowadzić z równowagi i wyzywa sie na mnie? np. ma takie dni że ciągle się wydziera na mnie o byle co... Dzisiaj rano wtsałam i właczyłam laptopa w łóżku kiedy on spał jeszcze to zaczął mi go zamknął tak ,że az trzasnęło, poszłam z laptoem do biurka wiec potem jak sie obudził stwierdził ,że w niczym mi nie pomoże w czym mial pomóc (pare rzeczy poprzykrecac) i sie na mnie ciagle darł... potem stwierdziłam ,że nie ide na zajecia dzisiaj bo mam ważne sprawy do załatwienia (stwierdziłam ,że raz moge nie isć ) to tez sie zaczal drzec ,że on mi w niczym nie pomoże jak na nie nie pojde bo mam iśc i koniec... i cały dzien w sumie sie na mnie darł. jeszcze chciał trafić w moj czuly punkt czyli wyglad( bo mu mowiłam nie raz niestety o tych komleksach) i zawsze jak sie poklocimy to to wykorzystuje... oza tym ciagle mnie krytykuje we wszystkim ,a to nie jest moj pierwszy ,ani drugi czy nawet trzeci facet wiec chyba taka najgorsza nie jestem... ale on mi to ciagle probuje udowodnic. Dzisiaj już nie mam siły po tych kłotniach, po tym poganianiu mnie , darciu sie na mnie ....co o tym sadzicie?

mnie stary n*******la kablem od prodiża od 20 lat, a ta narzeka, że nie może siedzeić na necie i musi się uczyć, w d****h się tym młodym teraz poprzewracało:O

ile macie lat?