Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość2344

Nie daje rady z nauką w liceum

Polecane posty

Gość gość2344

Jestem w 1 klasi liceum i ja naprawde nie wyrabiam... Codziennie mam kartkówki i sprawdziany, nauczyciele pytają codziennie. Byłam i jestem na to przygotowana na taki nacisk ale nie w takim stopniu. Jestem wymęczona psychicznie i nie dość że to , to moj tata jest cholerykiem i codziennie krzyczy po mnie i mowi ze jestem nikim i zostane smieciarzem itp. Moj tata jest taki od zawsze, w dziecinstwie mnie bił ale to sie skonczyło... Mama wie o tym i widzi jaka jest sytuacja wiec zalatwila mi psychologa tyle ze nie pomaga mi wcale.. Przez tate jestem obciazna psychicznie bo gdy sie ucze to mysle ze i tak i tak nie zdam i ze wyląduje na ulicy i mam takie mysli... Nie dosc ze tata to ja nie mam wogole przyjaciol aby sie komus wyzalic albo porozmawiac . . Mam wciąz uczucie pustki tak jakby mi czegos w zyciu brakowalo. Nie mam motywacji do zycia ani nauki , mam uczucie ze przezyłam wszystko , mam dosc.... .... Całe weekedny ucze sie , ucze sie wieczorami i wstaje o 4 rano zeby tez sie pouczyc i mam do d**y oceny , same 2 i 1 czasami wpadnie 4 i 5 ale rzadko kiedy.. Macie moze jakies sposoby na to aby sie zrehablitowac i wziasc sie do nauki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to powiedz, ze chcesz zostac smieciarzem bo oni z tego co slyszalam 3 kola zarabiaja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo, pierwsza klasa to tak jakby jest najtrudniejsza. Ponieważ trzeba się zaklimatyzować w danej szkole, poznać trochę nauczycieli itd, a co do nauki to można robię opracować grafik. Np tak jak ja miałam, wracałam do domu o godzinie 16.40 wiadomo dojazdy autobusem. Do 17 odpoczywałam, obiad itd. o godzinie 17 zaczynałam naukę do godziny 20. Potem kolejny odpoczynek i do 23 nauka. każdy musi mieć opracowany grafik wtedy jest dużo łatwiej. I tak dobrnęłam do 3 klasy w każdej klasie średnia 4.0. A co do znajomych, czasem jest tak że osoby w klasie w ogóle nam nie "podpasuja" ale przecież można mieć znajomych z innych klas. Ja sama przyznam szczerze że raczej nigdy nie byłam typem imprezowicza, nie paliłam nie piłam a mimo to mam znajomych, trzeba szukać ludzi o podobnym toku myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greega
Ja też w kółko słyszałam, ze będę ulice zamiatać - pomimo piątek od góry do dołu. Ale pierwszą klasę liceum wspominam jako koszmar - nauczyciele na nas "wsiedli" - nie wyrabiałam. Zaczęłam się załamywać i myśleć, ze jednak ojciec ma rację - do niczego sie nie nadaję, a te piątki z podstawówki (mam trochę lat na karku i na gimnazjum sie nie załapałam) to takie na wyrost. I też mimo intensywnej nauki zaczęłam zbierać nie najlepsze oceny - teraz myślę, ze już w momencie nauki w domu podchodziłam do tego jak pies do jeża - ja po prostu nie wierzyłam, ze potrafię się nauczyć. Tak działa ciągłe wysłuchiwanie, że jest sie do niczego. To takie pranie mózgu, zaczynasz wierzyć, ze nie dasz rady. Stopnie to potwierdzają i załamka gotowa. Przestań słuchać ojca, bo głupoty gada, i uwierz w siebie. Musiałabys być na granicy upośledzenia, zeby po tylu godzinach nauki ciągle nic nie umieć. Daj sobie trochę czasu na osiągnięcie lepszych ocen - moze zacznij od jednego przedmiotu? Nie wszystko na raz, małymi kroczkami, a dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z czego masz największe problemy, na jakim jesteś profilu? Musisz ostro najechać na matkę. To jest jej zadanie, żeby nie pozwoliła, żeby Cię tak stresował. Powiedz JEJ, że masz tak złe oceny, bo się stresujesz przez niego. Poproś też o rodziców o korepetycje, jeśli was stać, zmienisz podejście, jak na spokojnie ktoś z tobą usiądzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli po najechaniu będzie wciąż bierna i nic nie zrobi, to przykro mi to mówić, ale musisz trochę porzucać mięsem przy niej i pokrzyczeć. Niektóre matki tak mają, że nie uznają żadnych z Twoich potrzeb, bo jesteś tylko dzieckiem. Na mocne słowa od razu przetrze oczy.;P Tak było u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, i tak to już jest w liceum. Jest dużo nauki, ale przestawisz się:) Bo to jest tak, że im częściej się dużo uczysz, tym lepiej zacznie Ci wchodzić do głowy. To minie wszystko z czasem. Jesteś bardzo dzielna i się nie poddawaj:) Sposobem jest też nie próbować mieć z wszystkiego z góry na dół 5. Zacznij się uczyć z przedmiotów spoza matury z założenia na 4, a przykładaj do tych, które zdajesz rozszerzone, wtedy jest łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2344
Jestem na profilu ogólnym mam rozszerzoną matmę, polski i biologię. Tylko nawalam z informatyką(baba pyta nas na kazdej lekcji z jakichs durnych definicji) , fizyką i biologią. Wogóle niechciałam do tej klasy iść bo chciałam isc na wojskową lub policyjną ale w wakacje mialam powazny uraz nogi i nie moglam isc no i kurde musialam cos wkoncu wybrac . Do klas ze scislymi przedmiotami nawet sie nie pchalam bo wiem ze jetem noga z tych przedmiotow. Chcialam isc do klasy humanistycznej ale sie nie dostalam wiec trafilam do ogolnej i jest jak jest. Chciałabym sie postawic tacie ale boje sie ze mnie uderzy. 3 razy sie tak zdarzylo ze mnie uderzyl w twarz i sie go teraz boje. Moi rodzice mają po 50 lat i ze szkoły nic nie pamietaj tylko wspominają o tym glupim jaruzelskim i nic wiecej wiec : moi rodzice i korepetycje odpadają ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greega
Nie musisz stawiać się tacie - ja się swojemu nigdy nie postawiłam - wystarczy, że będziesz miała świadomość tego, ze on tego mówic nie powinien, bo cię to rani i dołuje, no i przynosi odwrotny efekt . To są tylko słowa i to, czy on bedzie tak mówił, czy też przestanie, nie powinno mieć wpływu na twoją naukę. Byc moze twój tata mówi to w dobrej wierze (moja mama kiedyś mi powiedziała, ze mówili, że jestem nikim, żeby mnie zmotywować do nauki) - trudno podejrzewać rodziców o złe intencje. Spróbuj nie brać do siebie tych słów. Rób swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówię Ci, tacie się nie stawiaj, to fatalne taktycznie. Pewnie w jego mniemaniu nie jesteś osobą z jego poziomu do rozmów, chyba znam ten typ. Musisz znaleźć więc kogoś, kto do niego przemówi, a jest bliższy jego "poziomowi." Spróbuj załatwić przez mamę. Może na rzucanie mięsem jest jednak za wcześnie. Skuteczniejsze jeszcze może być wywieranie nacisków na któregoś z dziadków, żeby porozmawiali z rodzicami, albo zrobić z siebie zbyt uciskaną przed kimś innym z rodziny. Najlepiej, żeby to była osoba, która coś osiągnęła, albo może być dla nich autorytetem. Pewnie masz jakiegoś wujka, albo ciocię co się czegoś dorobili. A wybrałaś już, na co chcesz iść na studia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawniczka7789770
ja też miałam w pierwszej klasie bardzo często odpytywanie i kartkówki. powiem tak: materiału w liceum jest mało, jeżeli naprawdę nie dajesz rady, trudno- nie każdy może być magistrem, powinnaś zmienić szkołę. ja nie miałam takich warunków i nie wiem, w jakim stopniu mogą one wpływać na naukę, może siedzisz przy książkach, ale myślami jesteś gdzie indziej? może po prostu sytuacja życiowa, presja nie pozwala ci się skupić? najgorsze są matki takie jak twoja, każda normalna kobieta chce dobra swego dziecka i w takiej sytuacji bedzie próbowała na niego wpłynąć. niektore kobiety maja dziwna mentalnosc. ja byłabym gotowa odejść, gdybym miała takiego męża jak twój ojciec (na szczęście nie mam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja z kolei świetnie sobie radzę z wszystkimi przedmiotami też w 1 liceum za to z w-f mam w tym półroczu osiem jedynek i jedną piątkę :o i nie wiem co będzie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak Ci podpowiadam, żebyś zagadała, bo miałam taką samą sytuację jak Ty, ale miałam 4ki. Na studiach miałam wypadek i nie było mnie przez dużą część semestru na studiach. Wtedy dopiero zaczęli na mnie nadawać, a mnie to robiło, bo jak w LO się nie stresowałam, to na studiach już tak przez tą przerwę i mi szkodzili w ten sposób. Z tym, że wiesz, Twoja odpowiedzialność, jakie będą skutki;) Moim zdaniem niech się ogarną i nie wpędzają CIę w nerwicę, skoro pracujesz. Ewentualnie niech pomogą. Może też pomóc czytanie dodatkowego podręcznika, innego wydawnictwa niż ten, z którego się uczysz. Albo podczytywanie książek ze studiów. Bo jak widzisz choć trochę, gdzie jest wykorzystywane to, o czym masz się uczyć, to łatwiej do głowy wchodzi, na dłużej i może studia łatwiej będzie Ci wybrać. Książek szukaj na chomikach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, że powinnaś w wakacje rozejrzeć się koniecznie za jakąś pracą, żebyś na spokojnie uzbierała na potencjalne korki, może kurs przygotowujący do matury. Pewnie zaraz ktos powie, że nie trzeba wcale, ale jeśli masz mieć zdrowsze podejście, to czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inżynieria środowiska na polibudzie jest fajnym kierunkiem po Twoim profilu. Tylko nie wiadomo, czy trafisz w zapotrzebowanie rynku na pracowników, jak skończysz studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy Twój tata nie jest/był może wojskowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno spokojnie - świat się nie zawali , nie masz przecież samych zagrożeń tylko średnie szkoły. Także wyluzuj mama cie z domu nie wywali za dwóję, dwóje w 1 liceum też znacząco nie wpłyną na twoje życie wyznacz sobię stałe godziny nauki i odpoczynku i chodźby się paliło MASZ ODPOCZYWAĆ też i SPAĆ jak się uczysz to rób przerwy np .45 minut się uczysz 10 minut przerwy może jakiś sport, wolontariat lub cokolwiek by życię nie kręciło się wokół jednego tematu nie trać czasu na myślenie że nie dasz rady - to jest w twojej głowie UŚMIECHAJ SIĘ CZĘŚCIEJ poczytaj sobie np. blog katarzyny szafranowskiej o efektywnej nauce to czego się uczysz wyobrażaj sobie, wymyślaj sobie pytania zadania, nie czytaj biernie, zapamiętuję się dobrze emocję, jak się uczysz biologii to nie ucz się np. o obleńce są.... tylko wyobraź sobie obleńca takiego żeby miał te cechy jakie ma ta grupa systematyczna i opowiedz historię jego życia jaką ma żonę czy męża, czy ręka mu wystarcza (obojniak), tłumacz sobie deficje tak na chłopski rozum - ucz się bardziej o co chodzi, opowiadaj sobie to co czytasz rób ułatwiające to schematy, wyobrażaj sobie te rzeczy przerysowane w głowie itp nayoutubie jest dużo filmików z biologi np. opisujących replikację, jak z matmy czegoś nie rozumiesz to też szukaj jakiś prostych wytłumaczeń samouczków dla liceum w internetach I NAJWAŻNIEJSZE NIE WKRĘCAJ SOBIĘ ŻE COŚ Z TOBĄ JEST NIE TAK - OGARNIESZ !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bugi44
Nie załamuj się! Jeżeli chodzi o rade to przyswajaj materiał systematycznie, powtarzaj nie duży materiał, odżywiaj się regularnie- dodaj do tego suplement diety, który z łatwością przyswaja magnez ( np. Plusssz Uczeń), który pomoże Ci zwiększyć koncentracje, zredukuje stres i ułatwi Ci zapamiętywanie. Koniecznie się wysypiaj! Dasz rade! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelika200
Bez przesady naiczuciele juz tez przesądzają dzieci maja tylko do odpoczynku sobotę i niedzielę z czego co ! Niedziela jest przygotowywawszym dniem do poniedziałku czyli dnia odpoczynku jak mówi pismo święte ze PAN bóg w niedzielę odpoczyłam a wy raczej nie odpoczywacie tylko się uczycie jak jakieś tarzany bez przesady co dziennie sprawdzy ale uwiesz mi jesteś juz na takim etapie ze juz nic raczej nie zrobisz ale też głupio ze ciągle się uczyć zero kompletnie zero odpoczynku co oni z was chcią zrobić pierw nauczanie jest wyśmienite a później co ??? Zmienili zdanie taka z ta wasza minister edukacji robota nie mam nic do niej ale no proszę ja mam 23 lata i swoje przeszlam mój brat. Chodzi do 7 klasy i najpierw książki miał od 4 -5 nowa era a od 6-8 będzie miał 123 to my male i duże atomy tytuł książki nie jest ciekawy ale no cóż ja za to mogę ? Wolalam żeby zostały nowa era ich poziom nauczania jest extra muj brat z tego ( z książek nowa era ) wszystko rozumiał a z tego 123 to my male i duże atomy nic tam jest napisane wszystko słowami normalnego człowieka myślę że pomogła będzie Naj namęczylam się trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×