samotny 40 lat

Choć mam żonę jestem samotny. Mam 40 lat.

Ja mam 34 i jestem w podobnej sytuacji, Czego ci brakuje, czułości, rozmowy, seksu?

Wszystkiego po trochu

Idźcie do psychologa. Zadbajcie o siebie wzajemnie , np.poszukajcie wspólnych pasji , porozmawiajcie, włączcie się w jakieś dzieło charytatywne , zróbcie sobie własnoręcznie prezenty

I myślisz, że to pomoże? Bez miłości z jej strony?

Powiedz jej co czujesz . Znajdźcie rozwiązanie, odbudujcie wasze relacje, może jeszcze chcecie mieć dziecko :). Umili wam życie.

To sie rozwiedźcie! a nie jęczycie tu "bo żona mnie nie rozumie" szukajac naiwnej - w wolnym przekładzie - kochanki :-o

Nie szukam kochanki, a dzieci mamy dwójkę - już nastolatków. Po prostu chcę pogadać z babką o podobnych problemach.

Jaaaaasne! :D a nie odejdziesz od żony dopoki dzieci nie pojda na studia, dla ich dobra wszystko, rzecz jasna

Podpisz się chociaż "przenikliwy umyśle", ok?

Na świecie zapewne co kilka sekund kolejny "samotny w małżeństwie" wciska ten kit spod znaku "jesteśmy właściwie w separacji, nie śpimy ze sobą od dawna" wciska kolejnej naiwnej. I takiej tu szukasz.

Skąd ten pomysł? Stosujesz takie techniki???

Nie, znam to z obserwacji. Jestem dojrzałą kobietą i parokrotnie słyszałam te kłamstwa, jak i obserwowałam jak gubiły się moje koleżanki. I potem sie okazywało, że żona nie wiedziala o separacji, ze zaszła w ciąże przez pączkowanie (...no bo przecież nie spali ze sobą od dawna?) itp. itd...

Jeśli chcesz pogadać o problemach małżeńskich, to idz do poradni pomagającej takowe rozwiązać, albo z własną zona pogadaj, z przyjacielem przy wódeczce, a nie szukaj kobiet w necie, bo z daleka to zdradą pachnie. Potrzebujesz jedynie pretekstu...

Zostałaś zdradzona i oceniasz wszystkich przez pryzmat swoich doświadczeń. Współczuję Ci, szczerze. Nie jestem takim gnojkiem, jakiego tutaj malujesz, bo spotkałaś takiego w życiu. Jak chcesz się wygadać, chętnie posłucham.

Up !

Nie dostalam zdradzona. Ty szukasz kobiety "do rozmow".

Myślę, że ktoś Cię jednak skrzywdził i tak jak ja potrzebujesz rozmowy z inną osobą. Jak nie będziesz taka agresywna, to mogę być ja.

Wkurzam się, bo nie cierpię hipokryzji. Od dluzszego czasu szukam partnera i zagrywki żonatych (mimo zaznaczenia, ze takowi mnie nie interesują) doprowadzają mnie do szalu. Teraz widzę twój wpis... Jeśli chcesz jedynie pogadac, dlaczego zawężasz wybor rozmówcy do jednej plci? Dlaczego nie określasz problemu, a jedynie podajesz ogólniki? "Samotny w małżeństwie" :P taaaaaa, temat stary jak swiat. A w 9 przypadkach na 10 kończy sie ta historia w jeden sposób.

Może to coś pomoże: http://www.polskieradio.pl/7/179/Artykul/930150/

Jesteś bardzo sfrostrowana (sfrustrowany być może, ale wtedy adres jest mylny). Ten zbyt agresywny sposób dyskusji, nie zjednuje Ci rozmówców. Nie wartościowuj w tak kategoryczny sposób, bo ja chyba mógłbym być tym, który t Tobą porozmawia.

:D dobranoc

pm: dobranoc. Jest tu inna kobieta?

jestem i chętnie cie poznam

Kim jesteś?

Tez jestem 40 latek I chetnie popisze z pania a skad jestes gosciu?

Idż gimbazo do nauki. Tyle.

Czemu uważasz, że żona Cię nie kocha?

Sweet: Nie wiem. Tak mi sią wydaje.

Np: Ty okazujesz jej uczucia, a ona cię odtrąca lub nie odwzajemnia ich?