Gość gość Napisano Kwiecień 1, 2014 Witajcie! Muszę gdzieś wyrzucic żal który siedzi we mnie nawet jeśli nikt tego nie preczyta. Od 6 lat jestem z moim partnerem, mamy dwuletnie dziecko. Wynajmowliśmy mieszkanie ale ona pracował od rana do nocy a i tak ledwo starczało. Przperowadziliśmy sie do mojego taty (mama nie żyje od pięciu lat) Mieszka tam moja starsza siostra o cztery lata. I od zawsze był między nami knflikt ale jakoś odkad się wprowadziliśmy zaciskam zęby nie mówie za dzo żeby nikog nie urazić. Od dwóch miesięcy mieszka też tu mój o cztery lata młodszy brat ze swoją narzeczoną. Mam spory dług u taty i upomina się o pieniądze mój partner wyjechał za granicę staramy sie spłacac długi. Ledwo wiąże koniec z końcem zostawiam sobie 400zł na życie i rezte oddaję. Dziecko ma kilka chorób poważnych i wydaję dużo na lekarzy i leki. Od pięciu lat nie kupiłam sobie nic rzadneg ubrania dobrze ż epo ciąży weszłam w stare ubrania. Bielizny już prawie nie mam, naprawdę żyję skromnie. Ostatnio usłyszałam od ojca bardzo przyke słowa zabolały straszie. siostra pobiła mnie kiedy byłam na początku ciąży, nazywała k***a itd. Ciągle słyszę pretensję, że gotuje dziecku osobny obiad i dużo gazu marnuje( jedzenie kupuje sama) robie skromne jedzenie na kilka dni. Ojciec buntje dziecko przeciwko mnie, żeby dziecko mnie nie słuchało nie robiło o to co proszę. Myślałam żeby wyjechać gdzieś daleko ale nie znam języka a z chorym dzieckiem.....id Od trzech lata po cieżkich przejściach nie mogę dojść do siebie i walcze o kżdy dzień żeby się nie załamać. Od miesiąca jestem w psychcznej rozsypce, myśle żeby oddać dziecko jego ojcu i po prostu zniknąć z tąd ulotnić się jak powietrze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach