Mój obecny partner chcę dać nauczkę mojemu ex.

Witajcie. Potrzebuje jakieś rady, pomocy, wskazówki.. Otóż rok temu rozstałam się z facetem po 3 latach związku. Po prostu to co było między nami, z mojej strony wypaliło się. Nie zniosłam jego nadużywania alkoholu, agresji ( choć nigdy dotkliwie mnie nie pobił ) i tego jakim był maminsynkiem. Od jakiegoś czasu jestem w nowym związku, jestem szczęśliwa i wiem, że wreszcie znalazłam swoją bratnią duszę. Niestety mój obecny partner, któremu co nie co opowiadałam o poprzednim związku, obrał sobie za sprawę honoru, żeby dać nauczkę mojemu ex. Nijak nie mogę mu wybić z głowy tego. Powtarzam, że nie warto, że to rozdział zamknięty, że po co się babrać w brudzie. Nic nie skutkuje, uparł się i koniec. Mój obecny partner to dobrze zbudowany "misiek", natomiast mój ex to wątłej budowy chucherko. Boje się, żeby nie doszło do tragedii. Nie wiem już jakich argumentów użyć, jak go przekonać żeby zapomniał o tym i dał sobie spokój. Pomóżcie !

Sama jesteś sobie winna, mogłaś się spodziewać takiej reakcji. Mam nadzieję, że Twój misiek źle na tym wyjdzie. Ja też jestem chucherkiem, a gdyby mnie tknął to dostałby kawał żelaza pod żebra. Może Twój ex też okaże się takim świrem XD.

to po co mu nadawałaś na byłego?

''Mój obecny partner to dobrze zbudowany "misiek", natomiast mój ex to wątłej budowy chucherko. Boje się, żeby nie doszło do tragedii.'' Oj abyś się nie zdziwiła. Na drugi dzień twojego nowego faceta znajdą martwego z mózgiem na wierzchu albo przebitym sercem od maczety. Chudzielce to największe świry, wierz mi....

zagroz ze zerwiesz. a poza twoj misiek nie szanuje twojej decyzji i tyle.

Chodzi właśnie o to, że nie nastawiałam go negatywnie. Opowiadaliśmy sobie zwyczajnie o byłych związkach. On też opowiedział mi, jaką suką była jego ex, ale ja w przeciwieństwie do niego nie mam ochoty wydrapać jej oczu przy nadarzającej się okazji ;]

zadajesz się z samymi świrami. Bałabym się twojego faceta jest zdolny do wszystkiego.

Odradzaj mu to jak możesz. Zagroź że go zostawisz. Znam podobną sytuację, dziewczyna zostawiła byłego i nagadała na niego nowemu chłopakowi. Tamten w złości pobił jej eksa. Kilka dni później jej eks bez skrupółów rozjechał go autem, a policja zbierała rozy****y mózg jej chłopaka z asfaltu. Ryczała że to jej wina. I ta historia to nie żart.

Jej nowy facet zdechnie marnie i to jest pewne. Tamten będzie zdolny do wszystkiego. Pisałaś że twój były lubił wypić, regularne picie alkoholu zmienia psychikę człowieka o 360 stopni. Jest nieobliczalny, i jeśli chcesz by twój gach przeżył to go powstrzymaj. Najlepiej zamknij w domu i nie wypuszczaj.

Co z tego że ma mięśnie, jak będzie leżał zakrwawiony z przebitą gardzielą albo z pourywanymi kończynami? Nie wiem nawet czy byłabyś w stanie go zidentyfikować jakby już było po fakcie.

Jeszcze lepsza frajda byłaby gdyby związał go, storturował wyrywając mu język i przypalając powieki. Na koniec wbijał pomału nóż do krtani a ten wykrwawiałby się aż miło. Ledwo kaszląc powiedziałby że zrobił to z miłości do ciebie. A twój eks zadowolony że uśmiercił swojego wroga zaśmiał się diabelsko w niebo głosy

honorowy jest Twoj facet :) pewnie ze to nie ma sensu, najlepiej jakby tamtego pijaczure zignorować, no ale jak mu Twój da w pysk za ta agresje skierowaną na Ciebie to świat się nie zawali

gość wyżej przestań już oglądać te kiczowate horrory idź spać :)

o 180st jak już. 360 st to cały obrót czyli wróciłaby na miejsce... :P

"Jeszcze lepsza frajda byłaby gdyby związał go, storturował wyrywając mu język i przypalając powieki. Na koniec wbijał pomału nóż do krtani a ten wykrwawiałby się aż miło. Ledwo kaszląc powiedziałby że zrobił to z miłości do ciebie. A twój eks zadowolony że uśmiercił swojego wroga zaśmiał się diabelsko w niebo głosy" - hahahhah :D

:D prowo a la "jesteśmy taką patologią, ja, mój ex i mój misiek, pomóżcie nam" są najlepsze:D