Plamienie po zażyciu duphastonu

Cześć. Mam problem - wzięłam duphaston, gdyż beta wskazała początek ciąży. Po dwóch godzinach zauważyłam różowe plamienie. Do tej pory było wszystko ok. Jest to początek - 4 tydz. Strasznie się zaniepokoiłam.. Martwię się tym ze mogę stracić ciążę.. Czy możliwe jest ze plamienie pojawiło się w związku z zażyciem duphastonu? Miała któraś z was podobny przypadek?

Nikt?

Up

A po cholere bierzesz progesteron??

A lekarz ci to zalecił co bierzesz?

Bo mam dwa poronienia za sobą..

sama sobie zaczęłaś brać, bo ciąża? :|

Tak. Dziś dzwoniłam do gin. Powiedziałam o becie to kazał wsiąść duphka 2 razy na dobę i 3 razy luteine dopochwowo. Tylko po tym dupku dwie godziny później pojawiło się plamienie.. Wcześniej nic, czysto.

Nie sama. Decyzja lekarza.

A mialas w ogole badany poziom progesteronu? Jest za niski? Duphaston i luteina to nie sa magiczne pigulki na podtrzymanie ciazy.

Ok, tyle tylko żeby to brać powinnas mieć zrobione badania.! A to ze mialas dwie ciążę poronione nie świadczą o tym ze masz sama sobie brać.

Ja też jestem po poronieniu. Lekarz kazal brac mi luteine jak tylko dowiem się że jestem w ciąży za pomocą testu. Autorce temtu lekarz też kazal brać więc nie wiem o co wam chodzi.

Chodzi o to, ze luteina to sztuczny progesteron, ktory podaje sie wylacznie ciazarnym, majacym zbyt niski poziom tegoz progesteronu w organizmie, co moze byc przyczyna poronienia, poniewaz ow progesteron jest potrzebny do zagniezdzenia sie zarodka. Nie powinno sie go podawac bez uprzedniego badania na poziom progesteronu, bo mija sie to z celem. Jezeli kobieta poronila z zupelnie innych przyczyn, genetycznych, anatomicznych, imunologicznych lub w wyniku zakazenia, to w tych wypadkach, nawet jakbys sie nafaszerowala duphastonem i luteina po dziurki w nosie, i tak poronisz. Kobiety w ostatnim czasie traktuja luteine jak lek na cale zlo, jakby to bylo "lekarstwo" na poronienie, a to jest kompletnie bledne myslenie. Lekarze, ktorzy przepisuja leki kazdej ciezarnej jak leci, bez badan, zwyczajnie wprowadzaja swoje pacjentki w blad.

Razem z beta robiłam progesteron - 9 iu/ml.. Wiec za niski.. Tylko te plamienie po nim..

Gdy pojawilo sie plamienie brudzenie powinnas wziac dawke 4 tab duphaston na raz i pojechac na pogotowie lub do lekarza.

Ale co się tak pultacie, przecież progesteron nie zaszkodzi. Nie pomoże też prawdopodobnie, ale jest bezpieczny. Plamienia nie mają nic wspólnego z przyjętym lekiem. We wczesnej ciąży mogą wystąpić. U mnie też były. Też brałam luteinę i wszystko się dobrze skończyło. Byłam po jednym poronieniu, progesteron wtedy miałam w granicach 8. W drugiej ciąży, tej na luteinie koło 40.

To było tak - wyszedł test, na drugi dzień pojechałam na betę i progesteron. Beta niska, progesteron też. Zadzwoniłam do lekarza. Kazał wziąść duphaston. Wzięłam. Po dwóch godzinach różowe plamienie przy podcieraniu.. Dodam że wcześniej do momentu zażycia tabletek nic nie było, czysto, żadnych plamień, nic. Duphastona od wczoraj nie biorę. Jedynie 3 razy luteinę dopochwowo. I plamień brak

Nie miałam plamien

Yxyxyfgidrfif