Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bliska zwariowania

Zakochałam się w szefie

Polecane posty

Gość Bliska zwariowania

Sama jak podobnie kilka innych kobiet jestem niesamowicie zakochana w szefie. Zaimponował mi jak tylko go zobaczyłam. Jest przystojny, ale przeciętny. Natomiast charakter ma niesamowity. Zadurzyłam się po prostu na amen. Zaczęło się od luźnych rozmów, żartów, potem sprośnych czasem. Kiedyś powiedział mi, że jeżeli przespalibyśmy się ze sobą, to będzie musiał mnie zwolnić. Wiedziałam, że nigdy nie zdradził żony. Ja nigdy wcześniej nie zdradziłam męża. Jednak kiedyś zdarzyło się tak, że poszliśmy na piwo... i wtedy zawarliśmy układ... Stwierdziliśmy, że możemy to robić raz na jakiś czas (widzimy się tylko raz w miesiącu). I tym sposobem złamaliśmy wszystkie nienaruszalne wcześniej reguły. I niesamowicie podobało się obu stronom, więc powtórzyliśmy to. Za drugim razem niezwykle czule i spędziliśmy ze sobą całą noc przytulając się, a nie tylko numerek i cześć. Oglądaliśmy komedię wtuleni w siebie, on mnie obejmował. On dla mnie, a ja dla niego. Wtedy zauroczenie przerodziło się w miłość. Kiedy się nie widzimy i rozmawiamy przez telefon, często i ja i on szukamy pretekstów, żeby tylko nie odkładać słuchawki. Rozmawiamy o życiu prywatnym, o swoich sekretach. Zwierzamy się sobie. To jest niesamowite. Jak tylko się zobaczymy, on wkrótce wyjeżdża i już zaczynam tęsknić. Kiedyś powiedział mi, że nie chce, żebym się w nim zakochała. Już było oczywiście po fakcie. Tymczasem nie jestem pewna czy on czasem nie czuje tego samego do mnie. Jestem bardzo zagubiona. Był taki okres, że unikał mnie po naszym drugim razie, wiedziałam, że ma wyrzuty sumienia. Sama więc próbowałam zachowywać jakieś normalne stosunki wobec niego, nie dzwonić. Wtedy sam zaczął dzwonić do mnie, jak nigdy nazwał mnie zdrobnieniem mojego imienia przez telefon i powiedział "kochana". To było właśnie po tym jak ja zaczęłam się odsuwać od niego. Nie wiem, może to tylko moje odbieranie tej sytuacji, może on rzeczywiście chciał tylko przeżyć przygodę, ale mam nadzieję, że tak nie jest. Mam więc pytanie, czy możliwe jest, patrząc na mój opis jego zachowanie, że on też coś do mnie czuje? Ja mu tego pierwsza raczej nie powiem, bo oczywiście boję się zwolnienia. Czy ma ktoś może jakiś pomysł jak to wybadać? On jest 11 lat ode mnie starszy, ja chyba jestem w miarę ładna, ale na pewno nie miss świata... Myślę sobie tylko a co jeżeli on zrezygnuje z tego układu? Ja nie chcę stracić ani pracy ani jego. Wtedy nie będę już miała nawet namiastki tego co mam. Niedługo dostanę świra w tej całej sytuacji. Błagam o pomoc, niedługo chyba zwariuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomyslcie o dzieciach . Myslcie o glową a nie duuuuupą . On warty ciebie a ty jego . Nudno w małzenstwie ,co ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bliska zwariowania
Nie chodzi o duuuuuuupe. Chodzi o uczucie. Mój mąż jest dobry, nie mam nic do niego. Po prostu się zakochałam. I nie wiem co z tym zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 997 komunista emeryt 666
Robola kochasz frajerko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bliska zwariowania
No wierz mi, że zwykłym robolem to on na pewno nie jest :-) Nasze stanowiska są raczej bardzo wysokie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bliska zwariowania
Nie mierz wszystkich własną miarą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×