Czy seks z narzeczonym to grzech...jesli tak to dlaczego

Chce zobaczyć jakieś logiczne argumenty od praktykujących. Nie interesuje mnie argument "bo nie ma małżeństwa".

tez sie kiedys nad tym zastanawiałam. uprawialam seks przed slubem i spowiadalam sie z tego. byłam w o tyle 'lepszej sytuacji' ze to byl moj pierwszy i jedyny partner seksualny. teraz jestesmy po slubie i jestem ' czysta' pod tym wzgledem. chociaz nie, bo teraz ciazy na mnie antykoncepcja czego tez za grzech nie uważam. wiec bzykanie sie z kilkoma partnerami (nie na raz) moze i uwazam za grzech, ale jesli to mialo miejsce z jednym ktory i tak mial stac sie mężem? nie bardzo no ale cóż...

bo narzeczony to nie mąż i nie zawarliście przysięgi przed bogiem

i te zasady stworzył kościół, czyli ten który stworzył boga, jesteś idiotką jak wierzysz w boga wymyślonego przez kościół i ustalasz swoje zasady