Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kto rodził naturalnie po odbytym już porodzie cc

Polecane posty

Gość gość

Witam was dziewczyny :). Dziś dowiedziałam się że czeka mnie najprawdopodobniej poród naturalny . Cztery lata temu miałam cesarkę ze względu na dysproporcję porodową, dziś lekarka mówi mi że przez te lata coś się mogło zmienić i że najpierw spróbujemy bym rodziła naturalnie. Z jednej strony się ucieszyłam bo w sumie przeszłam już fazę rozwierania te cztery lata temu i wiem co mnie czeka ale nie doczekałam skurczów partych i tu właśnie się boję bo nie wiem jak teraz ta moja zabliźniona macica zareaguje, czy wszystko będzie w porządku, czy dziecko które ma szansę być większe wejdzie w końcu do miednicy skoro niewielka córka ówcześnie nie dała rady? Jak to było u was dziewczyny, czy dałyście radę czy też na końcu skończyło się na stole operacyjnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to samo pytalam pare dni temu, bo jestem w podobnej sytuacji, ale niestety nie doczekalam sie zadnych sensownych odpowiedzi. Bylo tylko standardowe, po co chce sie meczyc. Tylko ze ja pierwsze dziecko urodzilam sn, przy drugim mialam cc, wiec wiem jak wyglada jedno i drugie. Nie wiem jedynie, jak to wyglada w sytuacji, kiedy probuje sie rodzic sn PO cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja autorka. Jeżeli drugie było cc to jesteś obecnie w takiej sytuacji jak ja :). Ja też się boję. Nie mieszkam w Pl i w sumie nastawiałam się na cesarkę z logicznego punktu widzenia gdyż córka miała 3750 wagi , główkę 34 cm obwodu a mimo to nie zeszła do wchodu miednicy i męczyłam się 36 godzin. Nie mam nic przeciwko porodowi naturalnemu bo córkę właśnie tak chciałam urodzić, obecnie jestem w 22 tygodniu ciąży i jeszcze nie wiem ile będzie ważył syn, jak będzie duży , pewne jest że będą próbować ze mną poród naturalny w pierwszej lini i boję się trochę rozejścia blizny czy tego że bezsensownie znów będę się męczyć. Co będzie to będzie, byle nie pękła macica i by dziecko jakoś się przepchało. Jestem optymistką ale i tchórzem :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny, gosciu pisalam do ciebie wczoraj, dzis rozmawialam z lekarzem, o wszystkich za i przeciw o moich obawach, znowu Bede miala duze dziecko, kolo 4 kg. Corka wazyla prawie 5.., wytlumaczyl mi ze warto spronowac tym bardziej ze w pierwszej ciazy , dotarlam do fazy partej, czyli organizm jest juz "nastawiony" na porod Nat. Ze jezeli cos sie bedzie.dzialo , to przeciez nikt mie samej sobie nie zostawi, i Bede monitorowana scislej przez przebyta cesarke, troche mnie to uspokoilo, uslyszalam tez dlaczego jest przeciw cesarcebze dziecko jest w szoku, ze jest prawdopodobienstwo ze trzeba bedzie uzyc respiratora itp Nic.., zobaczymy , jestem juz na poczatku 39 tyg. Glowka jest nadal wysoko, i Nic sie nie zapowiada na porod:-) ale jak COs to odpisze po, zapisze sobie temat do ulubionych,:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(autorka) Fajnie odezwij się i życzę powodzenia :). Swoją droga to temat na który rzadko kiedy można znaleźć uspokajające wypowiedzi, relacje więc przyda się każde opisane doświadczenie :). Napewno jest nas więcej w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie mieszkam w Pl :) W drugiej ciazy od razu bylo wiadomo, ze bede rodzic cc, z tego wzgledu, ze przy pierwszym porodzie doznalam rozdarcia III stopnia, a dzieci byly rok po roku. Lekarz powiedzial, ze gdybym dluzej odczekala z drugim dzieckiem to rodzilabym normalnie, ale w tej sytuacji od sie boi, ze blizna jest zbyt swieza i moge potem wymagac plastyki pochwy. Poza tym zadnych innych wskazan do cc nie bylo. Dlatego teraz, po blisko 7 latach od ostatniego porodu, uwazaja ze moge sprobowac sn. Powiedziano mi, ze rozejscie sie blizny na macicy zdarza sie niezmiernie rzadko, najczestszym problemem jest to, ze II faza porodu sie przeciaga, a wtedy tak, czy siak musza zrobic cc. Zachecajaco brzmi to, ze ktg maja teraz mobilne, wiec nie trzeba lezec plackiem na lozku i nie daja oxy na wywolanie, bo skurcze sa po niej zbyt silne, a wlasnie trzeba chronic ta blizne na macicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja autorka.Własnie , cenne jest wiedzieć z tą oksytocyną. Ja za pierwszym razem niestety leżałam pod ktg i niby też spacerowałam po korytarzu, chodziłam pod prysznic ale chyba dłużej leżałam pod aparaturą i potem dostałam oksytocynę, niby zagranica a metody jak za świeczka bo może gdybym dłużej bywała w pozycji stojącej to córka szybciej by się osuwała w dół. To ja w takim razie nie omieszkam zapytać czy w przypadku przeciągającego się porodu też dostałabym oksytocynę bo jak coś to się nie godzę (o ile będę miała coś do powiedzenia ;) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 20.26 a czy to rozdarcie bardzo bolało? Duże było twoje pierwsze dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć, jestem w 11 tyg ciąży, już na początku konsultowałam z moją panią doktor sprawy o cc. Mam bardzo silną skoliozę i deformację odc. lędźwiowego i lekko skrzywione biodro. P. doktor powiedziała, że prawdopodobnie czeka mnie cesarka, ale o tym będziemy rozmawiać pod koniec ciąży. dodała jeszcze, że po porodzie najprawdopodobniej będę musiała mieć operację kręgosłupa. Jak to wygląda waszym zdaniem? mam duże szanse na cc? Strasznie się boję tego, że mogę uszkodzić sobie kręgosłup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czulam rozdarcia w momencie, kiedy to sie stalo. Pozniej dostalam znieczulenie i zawiezli mnie na blok operacyjny, zeby pozszywac. Po fakcie bylam obolala, ale nawet nie na tyle, zeby poprosic o jakis srodek przeciwbolowy. Najbardziej balam sie isc do ubikacji na numer 2, bo mialam wrazenie, ze szwy popekaja :) Ale juz 3 dni pozniej pojechalam do sklepu po pampersy, bo mi sie skonczyly, a maz byl w pracy :) Zagoilo sie ladnie, nie mialam zadnych wiekszych problemow. Jedyne czego sie balam, to nietrzymania moczu, bo lekarz od razu uprzedzil, ze jest taka ewentualnosc i kazal cwiczyc miesnie Kegla w kazdej wolnej chwili, wiec zaciskalam jak szalona :) Syn wazyl 3300 kg i mial 49 cm. Teraz wlasnie sie boje, ze przy kolejnym porodzie sn znowu popekam, bo tkanka bliznowata sie nie rozciaga. Autorko, polozna mi powiedziala, ze w razie W najpierw sprobuja masazu szyjki (czyli standard), a potem, jesli nie zadziala masaz, podaja jakies globulki dopochwowe. Moze byc i tak, ze jesli nic nie zadziala i porod sie nie zacznie, od razu zrobia cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze: lekarka nie moze narzucic "sprobujemy" gdyz prawo mowi ze kobieta po pierwszym cc moze zdecydowac CZY CHCE probowac rodzic silami natury. Wiem to od mojego lekarza, ktoremu nota bene nie podoba sie, ze niektorzy koledzy po fachu nie informuja o tym prawie swoich pacjentek i narzucaja im probe sn, ktora w wiekszosci przypadkow konczy sie kolejnym cc. Ja chcialam sn i z kolei spotkalam sie z odwrotna reakcja do reakcji Twojej lekarki, wszyscy pukali sie w czolo a lekarz prowadzacy i ordynator szpitala w ktorym rodzilam 3 razy ustalal mi termin ciecia mimo moich prostestow, po prostu zjawialam sie dzien przed terminem i mowilam "absolutnie, wracam do domu, czekam na akcje" :) Smial sie ze mnie ale zmusic nie zmusi. Tak jak nie maja prawa zmusic Cie do sn. Po prostu idziesz i mowisz "odmawiam porodu naturalnego, prosze wykonac cesarke" i musza to zrobic. U mnie niestety akcja sie rozpoczela, skurcze ale blizna na macicy zaczela sie rozchodzic, panika i szybko na stol. Wszystko dobrze sie skonczylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rodzilam naturalnie drugie dziecko po pierwszym cc. Lekarz mnie namawiał, że tym razem jest ok i żeby spróbować i udało się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej,ja jeszcze nawet drugi raz w ciaze nie zaszlam,ale moja ciotka(pielegniarka asystent anestezjologa)pierwsze dziecko rodzila cc. Dla niej to bylo trauma,to jak zniosla ciecie.i przy drugim porodzie na cc sie nie zgodzila i rodzila sn.(2lata pozniej). Szybko jej poszlo,nie zalowala i trzecie dziecko rowniez rodzila sn.(na oddziale na ktorym pracuje,wiec obala.mit,ze wszyscy ze sluzby zdrowia rodza cc;)) ). Ja(tez sluzba zdrowia) chcialam bardzo sn. Ale nie udalo sie. I dotrwalam do 10 cm rozwarcia,i 2h parlam ale glowka nie zeszla do kanalu,mimo,ze bardzo duzo chodzilam i rodzilam w pozycji wertykalnej,to wszystko zakonczylo sie cc. I powiem,ze dla mnie sn byl trauma,to co przezylam,ze przy drugim dziecku bede sie zapierac o cc jakby co. Ale to moje subiektywne odczucie i mimo,ze z moim dzieckiem jest wszystko ok,to wiem,ze porod sn dla dziecka jest lepszy(niepowiklany porod oczywiscie). Jak chcesz iczujesz sie na silach to rodz sn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki Dziewczyny za odzew :). Różne scenariusze jak widzę. Nadal mam obawy i pewnie będę je mieć aż do końca. Jednak potrafi się jak widzę ta blizna rozejść. Jestem ponad trzy lata od cc więc może szansa na to że blizna wytrzyma jakaś jest? U niektórych z was poród sn zakończył się sukcesem to pocieszające. . Fajnie by było jakby temat się utrzymał :). Piszcie jak coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 20.39 skolioza nie "uprawnia" do cc ale to skrzywienie biodra możliwe że tak. Wiem na pewno że ze skoliozą można normalnie, sprawnie urodzić bez uszczerbku dla kręgosłupa ale dalsze urazy czy wady kręgosłupa nie są pewne. Skoro lekarka powiedziała że prawdopodobnie będzie cc to pewnie tak będzie :). Życzę wszystkiego dobrego i dobrej decyzji lekarza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.12. Moj lekarz niczego mi nie narzuca. W kraju, w ktorym mieszkam to jest standardowa procedura, ze po porodzie przez ciecie kazdy nastepny konsultuje sie z ginekologiem - poloznikiem i polozna. Omawiaja z pacjentka wszystkie mozliwe scenariusze i jesli nie ma przeciwskazan do porodu sn, pozostawiaja wybor. Nie robi sie cc z automatu tylko dlatego, ze poprzedni porod zakonczyl sie cieciem, no chyba ze problemem jest przodujace lozysko, oczywiscie. To bedzie moja decyzja, jak chce urodzic. Poki co, w karte ciazy mam wpisane cesarskie ciecie, ale ostateczna decyzje mam podjac do 36 tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×