popłakałam się w kinie

mam tylko cichą nadzieję że nikt tego nie widział.. poszłam z przyjaciółką na nawet zabawny film ale jeden z aktorów wcielił się w takiego casanovę. Ciągle leciały bardzo wulgarne teksty, "c*py, d*py, s*czki" itp. I wszystko mi się przypomniało, jak kiedyś mnie tak facet potraktował, jak mnie poniżył i zaczął obrażać przy kolegach. Poczułam się znów tak jak wtedy, jak śmieć..

nawet nie wiem po co szukałam jakiegoś forum i po co to tutaj piszę.. może jak przeleję to złość i niemoc na "papier" to przejdzie mi chociaż płacz.

chodź przytulam chyba musisz się wypłakać - zrób to i zapomnij ;) a potem życzę abyś spotkała Miłość ;););)

dziękuję, sprawiłeś/- łaś, że się trochę rozchmurzyłam :). Może kiedyś faktycznie ją spotkam.