Kiedy w końcu politycy w Polsce zalegalizują prostytucje ?

boją sie ? Czego ?

w jakim celu?

przeciez prostytucja jest legalna.normalnie mozna placic podatki itd. nie mozna jedynie byc alfonsem czy burdel mama

Legalność, a legalizacja to co innego. O legalizacji bedzie mowa gdy te kwestie uregulują przepisami prawa. To co ty nazywasz legalnością to nie penalizacja takiej "działalności". Niby ktora prostytutka płaci podatki? :o

Powinni to zrobic, prostytucja powinna byc zawodem, podobnie jak alfons. Powinni miec ZUS, NFZ itp

Prostytucję, narkotyki i po jednym morderstwie na głowę:O

I aborcje w koncu tez!

aborcję i eutanazję:O

a ty myslisz,ze jak zalegalizuja,to kazda prostytutka sie zglosi,zeby placic podatki?? nawet w holandii sa panie,ktore przyjmuja prywatnie,na czarno, w swoich domach

Obecny sposob 'walki' z takimi problemami jak prostytucja, narkotyki czy aborcja polega na zdelegalizowaniu, i nie dziala - ludzie dalej robia te same rzeczy, tylko nielegalnie. Pora przejrzec na oczy i uznac, ze to, ze udamy, ze problemu nie ma, wcale go nie rozwiazuje.

Idiotka:o legalizacja prostytucji pozwoliłaby sprawować nad tym procederem większą kontrolę z korzyścią dla obywateli w postaci podatków. Prostytucja i tak byla, jest i bedzie wiec dlaczego obywatele nie mieliby czerpać z niej korzyści? Kieszenie sa nabijane tylko zorganizowanym grupom przestępczym i skorumpowanym politykom.

Wlasnie, a ile pieniedzy by sie uzbieralo, gdyby tak opodatkowac narkotyki. Na szczescie swiat idzie w dobrym kierunku.

Ale jesli ktos na nia doniesie to poniesie tego konsekwencje.

To, ze sa ludzie, ktorzy nie przestrzegaja prawa, wcale nie znaczy, ze prawa nie powinno byc. Co z tego, ze niektore prostytutki nie placa podatkow, wszedzie sie znajda oszusci.

Jak ktos chce cpac to i tak znajdzie źródło dostaw, wiec jak najbardziej jestem za daniem ludziom możliwości zarobku przynajmnej przez zalegalizowanie uprawy marihuany.

Idiotą jest ten kto zadaje takie pytania. I nie chodzi o to, że ja jestem przeciw aborcji, czy prostytucji, ale rozumiem stanowisko państwa w tej sprawie.

Ja tez rozumiem, to stanowisko: ''Udawajmy, ze nie widzimy, to moze przestana''.

A ja jestem przeciwko i aborcji, i prostytucji, ale uwazam, ze powinny byc legalne, skoro maja miejsce na taka skale.

Mój sąsiad posuwa kozę. Ta ewidentnie uśmiecha się kiedy ujrzy go na łące bieżącego w jej kierunku ze spuszczonymi gaciami. Do pełni szczęścia brakuje im tylko ślubu. Facet chciał przepisać na kozę swój majątek, ale nie może. Dlaczego?

Pewnie dlatego, ze koza nie ma konta w banku.

Powinna mieć. Liberalne państwo powinno jej to umożliwić. Dobra to jest absurd. Załóżmy aborcja, co się stanie kiedy ta będzie legalna? Umiecie sobie odpowiedzieć na to pytanie zwolennicy legalizacji? Wiecie jakie to niesie konsekwencje? Ludzi trzeba trzymać krótko za mordę, inaczej zgłupieją.

Ty naprawde jestes idiotka:o skoro nie widzisz różnicy miedzy aborcja, prostytucja i zoofilia. Jedynie w drugim przypadku do "zdarzenia" dochodzi za obopulna zgoda i z korzyściami. No chyba, ze ty umiesz rozmawiac ze zwierzętami i od tej kozy wiesz, ze jest jej dobrze z sąsiadem. Pomijając juz fakt, ze zoofilia jest dewiacja, zaburzeniem o charakterze seksualnym, natomiast stosunek miedzy kobieta, a mężczyzna za pieniądze nie.

Przecież pisałam, że koza się uśmiecha. Ewidentnie to lubi. Rozumiem, że Ty widzisz same pozytywy w legalizacji prostytucji, tak?

W Anglii juz jest legalna, kiedy, myslisz, ze bedzie kolejny Potop?

A ponad to, Ryfko, co ty bierzesz, ze ci sie kozy usmiechaja? Czyzby cos nielegalnego?

Drogie dziec****aństwo nie może stawiać się w roli alfonsa który czerpie korzyści z nierządu. Polska to państwo katolickie gdzie takie przyzwolenie spotka się z ogromnym oporem społecznym. To tak w dużym skrócie. Dlatego dziś prostytucja nie jest opodatkowana, ale nie jest też nielegalna. To, że całkowita legalizacja mocno zmniejszy szarą strefę, to też jest bujda. Więc proszę się nie oburzać, a spróbować spojrzeć na problem szerzej a nie z punktu własnego widzimisię.

''Polska to państwo katolickie'' Na szczescie to sie powoli zmienia, w kazdym pokoleniu mniej wierzacych. Swiat idzie do przodu, Ryfko, niestety dla ciebie i twojego kosciola.

Ja nie mam swojego kościoła. Nikt mi jeszcze żadnego nie postawił.