Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pneumatyk

Dlaczego kilka razy usłyszałem że powinienem się ożenić?

Polecane posty

Gość Pneumatyk

Babcia mi to powiedziała kilka razy. W pracy starszy znajomy się spytał, kiedy się żenię. Ja mu odpowiadam, że nie planuję. Powiedziałem: Po co:? Na co? Inny się wtrącił i powiedział: żeby miałby kto ci podać szklankę wody na starość. Ja na to: Jaką starość? Nie planuję żadnej starości. Takie dialogi zdarzyły się kilkakrotnie, głównie z osobami starszymi. Dlaczego słyszę takie głupie aluzje i nagabywanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starsi znajomi i babcia, żyli i wchodzili w związki w czasach, gdy wejście w związek nie stanowiło problemu nawet dla szkaradnych gołodupców. Nie potrafią pojąć, że dziś jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pneumatyk
Tyle, że ja nie jestem szkaradnym gołodupcem. Denerwuje mnie, że nie mogę powiedzieć: To nie wasza sprawa. Chcąc nie chcąc, muszę się tłumaczyć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz, że jesteś gejem. Od razu się zamkną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie stary już jesteś, to zwracają ci uwagę z życzliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pneumatyk
fiku mikuuu - Nie kalkuluje mi się to. Poza tym, jak się żenić to tylko z kimś godnym szacunku, a takich kobiet jest tylko 15%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na łóżu śmierci leży staruszek. Kochany mąż, ojciec i dziadek. Wokół zebrała się cała rodzina: Żona, dzieci, kilkoro wnucząt. Wszyscy czekają na zbliżający się koniec. Nagle konający przerywa ciszę: - Zdradzę wam swój największy sekret - mówi z trudem. - Ja naprawdę nie chciałem się żenić i zakładać rodziny. Miałem wszystko. Szybkie samochody, piękne kobiety, sporo przyjaciół i kasę na koncie. Ale pewnego wieczora znajomy rzekł do mnie: "Załóż rodzinę, bo nie będzie ci miał kto podać szklanki wody, gdy będzie ci się chciało pić na łożu śmierci". Słowa te nie dawały mi spokoju i wreszcie ożeniłem się. Skończyły się wyskoki z kolegami na piwo. Wyskakiwałem jedynie do nocnego po kaszki dla was, dzieci moje. Wieczorne dyskoteki z dziewczynami zamieniły się w wieczorne oglądanie seriali z żoną. Pieniądze z konta rozeszły się na fundusze inwestycyjne dla was. Tamte dni sprzed małżeństwa odeszły jak wiatr. I teraz, kiedy leżę na łożu śmierci, to wiecie co? - Co?! - Nie chce mi się k..wa pić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pneumatyk
gość - za miesiąc kończę 29 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze nie pytałam po to by poznać odpowiedź tylko żeby dochować konwenansu i szczerze - miałam cichą nadzieję żeby Cię wkurzyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pneumatyk
fiku mikuuu - z reguły trudno jest klaunowi wkurzyć kogokolwiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka_dobra_rada
co sie przejmujesz byle czym, jak sie ozenisz a nie lubisz takiego zycia we dwoje to zmeczysz sie i rozwiedziesz po pol roku, a ludzie zawsze beda miec swoje inne racje i przekonania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wdawaj się w dyskusje z babcią i kolegami. Ucinaj gadki na ten temat. Nie musisz się z niczego tłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mOZE TO Ostatni dzwonek :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pneumatyk
gość - ożenić, to ja się nigdy nie ożenię. To mi się nie kalkuluje. Nie zniósłbym popeliny zwanej ślubem. Poza tym i tak nie miałbym kogo na niego zaprosić. W PL większość kandydatek pewnie by chciała ślub kościelny, a ja takiego nie mógłbym wziąść, bo nie byłem bierzmowany i nie mam zamiaru tego nadrabiać, bo już katolikiem nie jestem od lat młodzieńczych . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×