Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość10

miłość czy wykształcenie?

Polecane posty

Gość gość10

mam pewien problem.. długo czekałam na miłość i strasznie się przejechałam poprzednim razem, ale pod koniec ubiegłego roku poznałam odpowiednią osobę i od 5 miesięcy jesteśmy razem. jestem nieufna, ale naprawdę pokochałam. staram się trzeźwo patrzeć na związek, raczej nie żyję w chmurach, a jestem realistką. wiem, że teraz jest pięknie i cudownie, ale nie mam pojęcia czy tak będzie zawsze i czy to się nie rozwali za pół roku. jestem w klasie maturalnej i wybieram się na studia, kierunek wybrany, zastanawiam się nad dwoma uniwersytetami i właśnie tu pojawia się ten problem. jeden z nich jest blisko mojego kochanego, ale jest na niższym poziomie, wiem, że teraz w wielu rankingach głównie patrzą na prestiż, ale sprawdzając wyniki egzaminów potwierdza się niższy poziom. drugi jest 3godziny drogi od niego więc spotkania nie byłyby częste i ze względu na czas i ze względu na pieniądze, ale uniwersytet jest o wiele lepszy i w większym mieście. dla mnie związek na odległość to kiepska opcja. przerabiałam to i źle się skończyło. może rok bym dała radę, ale mieszkać razem moglibyśmy za 5 lat dopiero. wiem, że na każdej uczelni można się uczyć i dużo osiągnąć, ale w PL patrzą gdzie się uczyłeś i lepszy uniwersytet to szybsza praca po studiach. mam wieeeelki mętlik w głowie, nie wiem co wybrać.. bardzo kocham, ale obawiam się, że gdybyśmy się rozstali ja mogę być zła na samą siebie. albo, że to przez odległość albo, że wybrałam bliższą uczelnie, a i tak nie wyszło. czytam to i widzę, że jestem chyba jakaś nienormalna, ale pomóżcie, proszę. podpowiedzcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mrs Robin
wyksztalcilem aktora zdolnego udawac milosc prawie nie do odroznienia od prawdziwej milosci 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kerran vain
Ja bym wybrała lepszy uniwersytet. Miłość dzisiaj jest, jutro jej nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
wiesz, mi się wydaje, że to nie tylko jest tak, że "potem patrzą na to, jaki uniwersytet" - ale też dla samej siebie lepiej jest się uczyć na lepszej uczelni; teraz, w okresie tych niżów demograficznych, jak to uczelnia bije się o studenta, a nie - studenci o miejsce - to pełno jest strasznie badziewnych uczelni, z beznadziejnie niskim poziomem nauczania, gdzie się tylko człowiek męczy i uwstecznia:( szkoda rezygnować z lepszej uczelni :( można np. zacząć studia na tej lepszej uczelni, potem - zobaczyć, jak to będzie między wami, jeśli będziesz niesamowicie tęsknić i stwierdzisz, że chcesz koniecznie do ukochanego - no to łatwiej się na słabszą uczelnię przenieść, niż w drugą stronę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak kocha to poczeka.lepsza uczelnia.moja znajoma tez 5 lat studiowala 200km dalej,nadal sa razem,wrocila do rodzinnego miasta.z facetami roznie bywa.pierwszy rok jest zawsze super,a potem wychodza syfy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×