Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MarliZ

ESTROFEM, czy ktoś bral na początku ciąży?

Polecane posty

Gość MarliZ

witam, lekarz mi kazał brać estrofem od owulacji 18 dc. Staramy się o dziecko od 5 lat, boje się żeby dziecku nie zaszkodziło. Jestem po laparoskopii - mam osłabione jajowody. Ten lek podobno ma pomóc zagnieżdzeniu się w macicy zarodka. Proszę o wiadomość czy ktoś to brał????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,ja biorę. Ale właśnie przygotowywuję się do transferu zamrożonych zarodków. Biore od 1 dnia cyklu i jeśli się uda to będę brać do około 6 tygodnia ciąży (przynajmniej tak było w pierwszej ciąży). Estrofem jest na błonę śluzową, w której zagnieżdża się zarodek. Oprócz tego biorę jeszcze progesteron od 15dc i to też do któregoś tam tygodnia ciąży będę brać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też biorę. też podchodzę do inv. Czy wiecie czy on działa na endometrium? Czy faktycznie je powiększa? Biorę od 3 dnia cyklu po 2 tabletki, a teraz od 8 po 3 tabletki dziennie. w poniedziałek kontrola-myślicie, że zadziała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My się staramy naturalnie o ciążę, chociaż lekarz nie daje dużej szansy. Proponuje nam INV. To jest pierwszy nasz cykl od laparoskopii. Zdziwiło mnie tylko, że przepisał mi estrofem od owulacji. A ja z tego co czytałam to bierze się go do owulacji. Ale ufam mu, jest lekarzem. Mam nadzieje, ze wie co robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MarliZ - przepisał Ci Estrofem prawidłowo. U kobiet mających owulacyjne cykle tak się go podaje. Masz mądrego lekarza, to pewne. JA biorę od 3dc jak pisałam wyżej ale nie mam owulacji w ogóle więc w inny sposób przyjmuję ten lek. Także bądź spokojna, życzę Ci aby się udało i niech to będzie 100% naturals :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje Ci bardzo za odpowiedź. Uspokoiło mnie to :) Mam nadzieję, że się uda nam naturalnie. Wierzę w to. Miałam niedrożne jajowody, udrożnili mi podczas laparoskopii, ale tylko jeden... A gdzie się leczysz??? Jaki koszt jest INV??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MarliZ - to ja, zalogowana :) U mnie sprawa jest skomplikowana jeszcze o ten fakt, że z uwagi na zerową rezerwę jajnikową, podchodzę do inv z komórką dawczyni. Całkowity koszt inv w mojej klinice (Gameta w Łodzi) wynosi 14250zł = 1400zł transfer (podanie zarodka) czyli razem 15650zł + dodatkowe badania, które są drogie - hormony, choroby zakaźne itd. Koszt inv na swoich własnych komórkach oscyluje wokół tej kwoty, wychodzi może ze 2000zł taniej. Jak więc widzisz to droga impreza :( także zbierz się w sobie, myśl pozytywnie i niech Ci się uda naturalnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspólczuje Ci bardzo. INV to bardzo duży koszt. My się leczymy w Warszawie w klinice NOVUM. Ja narazie żyje nadzieją i modle się żeby było naturalnie. Mamy przed sobą poł roku starań. Jeżeli się nie uda to jesteśmy zdecydowani na INV. U mnie owulacja jest dobra, wszystkie hormony w porządku. Tylko niestety kiedyś przeszłam bezobjawowo zapalenie jajników i zrobiły mi się niedrożne jajowody. Laparoskopowo udrożnili, ale niestety jajowody nie pracują w 100% tak jak zdrowe. W głowie mi się nie mieści żebym od zwykłego zapalenia miała teraz ogromny problem. Życze Tobie powodzenia. A ile czasu staracie o dzidziusia??? Z mężem wszystko w porządku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spoko, to jakbyś mogła odezwij się na mojego meila marlenkap@vp.pl , bo tutaj rzadko siedze. Wolałabym pisać meilowo. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×