Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja mama i tesciowa ekspertki w sprawie pracy

Polecane posty

Gość gość

Mam juz dosc, w zeszlym roku stracilam fajna prace-praacodawca upadl, zatrudnilam sie wiec tam, gdzie w pierwszej kolejnosci mialam szanse i mam prace malo platna i wykanczajaca psychicznie i fizycznie. Ciagle jesteem zmeczonaa, zle sie czuje, wiec do poludnia ogarniam mieszkanie, robie zakupy, obiad i po prostu wychodze do pracy. Tesciowa praccowala mozze rok w calym zyciu a tak jest pelnoetatowa pania domu. Moja mama pracowala, ale gdy wyszla za maz, urodzila dzieci, to byla na wychowawczym, z racji tego, ze mieszkalismy na wsi, mama miala troche ziemi do opbrobienia, dzieki czemu mielissmy swoje warzywa, owoce i kwiaty prawie przez caly rok. Mama wrocila do pracy, gdy moj brat zaczal podstawowke. Tesciowa ciagle gada, ze nalezy se cieszyc z pracy, nie wiadomo jaka by ona nie byla. MAma natomiast ciagle sie czepia, ze ja rano zamiast wstac skoro swit, spie do 9 a moglabym w tym czasie zaliczyc plac zabaw, park czy co tam jeszcze z dzieckiem. do tego uwaza, ze powinnam sama wszystko w domu robic. Bo ona, choc codziennie w polu robila, czas dla dzieci miala i sily na wszystko. Ja niestety sily nie mam, przez prace swoja. chcialabym byc idealna, ale nie moge, do tego wg tesciowej zagonilam do obowiazkow jej syna, ktory przeciez po pracy powinien odpoczywac. Czesto namawia meza, by do niej przyjechal, maz nie jezdzi, jezdzimy razem a wtedy tesciowa lata nad synkiem jak by mial 3 latka. Moja mama przez to, ze cale zycie pracowala dosc ciezko, ma teraz powazne problemy zdrowotne. Tesciowa wyrobila sobie u tescia opinie sluzacej. I obie nie potrafia pojaac, ze ja i maz mamy podzial obowiazkow, by sie odciazac, ze mamy prawo byc zmeczeni. Dziecko nie narzeka, ma wyjscia, uwage, chociaz ja nie wstaje o 5 rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radio afera
tak? ja pracuje na swoim i powiem ci, ze takich pracownikow jak ty mam na peczki :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
klasyka :D, kiedyś było inaczej i osoby +50 lat nie mogą tego pojąć ;), że coś się zmieniło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama wciąz powtarza: ja w twoim wieku... ja nie miałam pampersów, pralki itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najważniejsze, ze masz wsparcie w mężu i on dzieli z toba obowiązki domowe. Opinie innych puszczaj mimo uszu i nie zaczynaj żadnej dyskusji, bo tylko się zdenerwujesz, a innych zdania nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość powyżej ma rację, olej, nie zaczynaj dyskusji bo szkoda nerwów. Ważne, że mąż akceptuje podział obowiązków i tyle. Po co Ci zdanie innych. Swoim postępowaniem nikogo nie krzywdzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno non stop piszesz identyczne posty na temat tej swojej mamy. skoncz juz. ty chyba jestes zona ochroniarza bo caly czas piszesz jedno i to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w doopach wam się przewraca i tyle same nie wiecie czego chcecie od życia i wymyslacie te głupie tamaty na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu jest jeden z tematow autorki :O x "Mam zly sposob na zycie bo nie robie tak jak moja mama "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jogoda czytaj czytaj bo ciebie tez to czeka jak cie mężuś wywali do roboty ehehhe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym skoncentrowała się na próbie zmiany pracy. Mam za sobą złych i dobrych pracodawców. Tych drugich naprawdę da się znaleźć. Toksyczna praca odbiera radość życia, wiarę w siebie, wprowadza stres. A życie masz tylko jedno. Dzieci też będą szczęśliwsze z zadowolonej mamy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie zachowanie jest niestety dość częste u ludzi dużo starszych od nas. Ja też tak mam niestety. Odnośnie każdej dziedziny życia słyszę że kiedyś (mam 30 lat) tak nie było, życie było inne, a że nie rozumieją i tak w kółko. Ja po prostu to olewam jeżeli jest w nadmiarze. Rozumiem tylko babcię, która żyła w biedzie po wojnie musiała zostawić rodzinę i zacząć od zera w zupełnie nowym mieście i nawet nic nie mówię tylko wysłucham z szacunku bo miała ciężkie życie. Natomiast matki i teściowej nie słucham bo nie ma sensu. Teraz jest inaczej niż 30 lat temu. Nie da się żyć jak kiedyś a nawet jakby się dało nie każdy chce. Nie wiem, jak można tego nie rozumieć. One też żyły jak chciały i dokonywały swoich wyborów. Każdy układa życie po swojemu. Ja szczerze nie rozumiem zarzutów kierowanych w Twoją stronę. Na polu robić nie będziesz bo nie masz, cieszyć się z pracy nie musisz jak jest mało płatna i męcząca, masz prawo spać do 9 jeśli żeby normalnie funkcjonować potrzebujesz przecież snu. Nie musisz też robić wszystkiego w domu bez przesady Twój mąż też tam mieszka i może pomóc. To, że Twoja mama wzięła to na swój kark nie znaczy, że Ty musisz. Każdy myśli, że jak jest starszy to już super receptę na życie znalazł i gada bez sensu. Ile ludzi tyle przepisów na życie. Po prostu żyj swoim a innymi się za bardzo nie przejmuj nikt nie wynalazł jeszcze idealnego sposobu na dobre i szczęśliwe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" jagoda369 tzn co mnie czeka?" praca praca kochana :) no chyba ze zrobisz sobie 3 dzidzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi mama pilnuje dziecka,teściowa gotuje obiady (robia to z własnej nie przymuszonej woli!),reszta dzielimy się z mężem,gdzie jest powiedziane ze kobieta ma byc niewolnicą,matko nie znosze meczennic zapiedzielajacych od 6 do 18 bo aż im piana z geby leci jak ktos powie że ma lżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po jaką cholerę spowiadasz się starym kwokom ze swojego życia i swoich wyborów ? Co ty, sześć lat masz ? :O Gadaj z pokoleniem wyżej o d***e maryni, a nie o poważnych sprawach, oni wielu rzeczy nie są w stanie pojąć, bo mają mentalność zwichrowaną przez życie w PRLu. Gdzie wiadomka jak było: czy się stoi, czy się leży, dwa tysiące się należy. Ludzie z ich pokolenia chodzili do pracy grać w karty, pić kawkę, wyskakiwać w kolejkę i plotować plotować plotować. Co oni mogą wiedzieć o ciężkiej pracy, zwłaszcza baby :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×