Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ślub mojego szwagra jak się zachować w kościele

Polecane posty

Gość gość

Mój mąż jest świadkiem na ślubie swojego brata. Zauważyłam że niekiedy ze świadkami siedzą ich osoby towarzyszące. I tu jest problem. Ja nie uczestniczę we mszach, nie pamiętam modlitw, nie wiem kiedy się wstaje, kiedy się siada, nie wierzę w to itp. Zawsze na ślubach/chrztach/komuniach zwyczajnie siadam sobie z tyłu kościoła i spokojnie czekam na koniec mszy. Czy nie będzie to kiepsko wyglądało, jeżeli ja sobie pójdę na koniec kościoła i siądę gdzieś z tyłu? Tylko proszę nie odpowiadać w stylu: co ci szkodzi uklęknąć i poudawać że się modlisz, wstawać kiedy wszyscy wstają, siadać kiedy wszyscy siedzą? Szkodzi, bo nie uczestniczę w takich obrządkach, a na uroczystości przychodzę żeby młodym nie było przykro, że z powodu dumy nie przestąpię progów kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm pierwszy raz slysze.ja siedzialam sama jako swiadek a ty nie patrz na innych usiadz z tylu powiedz ze ci duszno i musisz kolo drzwi i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas osoby towarzyszące nie siedzą razem ze świadkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że niby jak? przy ołtarzu na krzesłach siedzi para młoda i ich świadkowie. 4 osoby razem. bez osób towarzyszących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie na moim ślubie za mną będę siedzieć drużbowie, a świadkowie normalnie w ławce. może warto dopytać państwa młodych, bo może się okazać że nie będzie problemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nasi świadkowie również siedzieli normalnie w ławce a nie koło nas. Myślę że w twojej sytuacji nikt się nie obrazi jak po prostu siądziesz z tyłu i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie spotkałam się jeszcze z osobami towarzyszącymi świadków siedzącymi obok młodych, przy ołtarzu- bo chyba to masz na myśli. Jak Cię to martwi, to niech mąż zapyta brata jak to wygląda po prostu, ale nie wydaje mi się żeby ktoś o tym myślał. A co do tego gdzie i jak się siedzi- zwykle rodzice i dziadkowie siadają z przodu a reszta "jak leci" i chyba nikt nie patrzy dokładnie na to kto gdzie. Sama nie jestem katoliczką, nie odmawiam modlitw i nie idę też, rzecz jasna, do komunii, ale razem z innymi wstaję,siadam i klękam, po prostu żeby swoim zachowaniem nie zwracać na siebie uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A, i nie udaję że się modlę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez z tych co powolania nie maja. Poprostu nie chcialam i nie umialam odmowic przyjaciolce,ktora znam wiekow zarania. Ot taka przysluga przyjacielska ;) Ale usiac sobie w ostatniej lawce.Tez mysle ze to lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×