Czemu decydujecie się na dzieci gdy nie macie pieniędzy???

Jestem w szoku. Tyle osób decyduje się na dziecko a piszą, że np. nie mają 200-300zł na znieczulenie w czasie porodu... A tysiąc czy 2 tys za cesarkę to dla większości ogromne pieniądze... To z czego utrzymacie dzieci??? 2 tys to przy tym pikuś. Niektóre piszą, że nie stać ich na usg w ciąży, to jaką przyszłość zapewnicie dziecku??

Bo chca dziecko i tyle a wiedza ze za 5 czy 10 czy 20 lat dalej beda bez kasy wiec sie decyduja na zasadzie "jakos to bedzie"

to co to za przyszłość dla tego dziecka??? Nie zdobędą dobrego wykształcenie, dobrej pracy i będą się bujać od 1 do 1-go. Część z tych dzieci stanie się alkoholikami, część będzie miała myśli samobójcze, bo świat idzie do przodu i słabe jednostki nie będą miały szans... Dla mnie posiadanie potomstwa gdy się nie ma na to środków jest tylko aktem egoizmu. Ja chcę mieć i już... Nieistotne, że dziecko całe życie będzie się borykać z problemami przeżycia

Jestescie załosne, widać ze nie będziecie miały nigdy dziecka bo u was kasa najważniejsza.

ja zdecydowałam się na dziecko dopiero gdy kasę miałam i mam już nawet mieszkanie dla niego, kasę na wykształcenie, języki

Wy kuzwa popoer#olone milionerki ... Właśnie takim jak wy nie powinno być dane być matkami

Bo wiedzą, że nic nie mają to chociaż dzieciaka sobie strzelą i będą kimś - będą MATKĄ! :-) a później będą wystawać pod kamienicą z wózkiem, fajką i piwkiem a spróbuj takiej zwrócić uwagę to zmiesza z błotem a na koniec powie, że jest Matką! więc klękajcie narody

Jeszcze samochód kupcie dla dziecka przed porodem kretynki.

nie jestem milionerkom, do wszystkiego doszłam sama najpierw dużo się ucząc a potem bardzo dużo pracując. Nie chciałam by moje dziecko musiało mieć takie życie jak - tylko obowiązki i obowiązki, dlatego nie zdecydowałam się na dziecko póki nie osiągnęłam tego co mam i nigdy nie zrozumiem - jakos to będzie... nie chciałabym by było tak jak u mnie.. zero korzystania z życia tylko praca praca praca by w końcu nie martwić się o jutro

na szczęście milionerki umierają śmiercią naturalną bo się nie rozmnażają :D kasy nigdy nie jest za dużo a zawsze za mało, myślą w ten sposób co autorka nigdy nie będzie dobrego momentu na dziecko

*milionerką miało być...

Taka z ciebie milionerka i uczona a nawet poprawnie napisać nie potrafisz.

Wy kuzwa popoer#olone biedaczki ... Właśnie takim jak wy nie powinno być dane być matkami

temat bez sensu, pachnie prowokacją..każdy ma inne poczucie wartośc****eniądza i żyje inaczej, ma inne potrzeby, jednemu milion za mało innemu tysiąc wystarczy

autorka ma racje znam rodziny ktore nie powinny miec dzieci bo je krzywdza brakiem kasy. mieszkaja w kawalerce jeden pojoj spia razem ok jak jest male dziecko a pozniej? brak swojego pokoju jak ma kolegow zaprosic? na wyciecKi szkolnw nie pojedzie bo za co na korepetycje i ksiazki rodzicow nie stac. od malego najtansze pampersy ostatnio na kafe jakas biedota pisala ze zaklada dziwcku przez tydz tego samego pampersa na noce bo jest nieosikany no jezuuu hak tak mozna ?? nie twierdze ze dzieci moga miec tylko bogaci ale jak ktos ma 1 00zl miesiecNie w ynajmuje kawalerke i zero perspekryw na przyszlisc powinien sobie darowac dzieci ja w ybudowalam dom duzy wraz z mezem pracowalismy za granica piec lat wybydowalismy drugi narazie na wynajem kuedys dla dziecka bedzie. wrocilismy do polski mamy stabilbe dobre prace miesiecznie 1 5 tys do tego firma meza samochody i dopiero teraz lezy z nami trzymuesieczny bobas a wcale nue jestesmy starzy 24 i 29 lat

To jaki powinien być minimalny dochód by ludzie mogli pozwolić sobie na dziecko ? Bo coraz więcej tu można przeczytać " Po opłaceniu kredytu,rachunków,kupnie jedzenia zostaje nam na życie 2500 zł - czy utrzymamy za to siebie i dziecko " ?

dla mnie gdy ktoś pisze, że 200zł to dużo to jest skrajna nędza i nie powinno się decydować w takiej sytuacji na dzieci... Po prostu szkoda mi tych biednych dzieci...

Ja jestem po srodku, nie trzeba byc milionerka, jezeli rodzicow jest stac na jedzenie ubrania i dach nad glowa, to czemu nie? Najwazniejsze jest spokojne zdrowe zycie, w pelnej rodzinie, bez zamartwiania sie o podstawowe potrzeby, nie trzeba od razu miec wlasnego lokum i super auta, tzn. Inaczej ja osobiscie nie zdecydowalabym sie na dziecko bez wlasnego mieszkania, ale absolutnie nie neguje ludzi ktorzy mieszkaja w wynajmowanym. Itd.

200 zł ? Zależy w jakim sensie. Dla mnie dużo by potrzeć sobie nim tyłek czy kupić skarpetki. Ale jeśli miałoby to chodzić o dziecko - szczepienia,leki,lekarz ,ubranie - to oczywiście że bym nie szczędziła grosza. Wiesz , mi szkoda dzieci niedożywionych,maltretowanych itd.

któraś napisała, że nie miała 200zł na znieczulenie przy porodzie więc nie skorzystała... albo na prywatne usg... Ja tego po prostu nie rozumiem....

ale przynajmniej wszystkie mają na internet :)

Przeciez tu kazda wpadla,ja tez.

zeby mial ci kto plllacic emteryture za 40 lat ??????

a to bzdura na maksa. Znajomy ma 3 dzieci i nie dostanie żadnej emerytury bo nie może dostać pracy na umowę i ciagle chcą tylko na czarno.. zresztą czeka to większość z Was, już co 3 pracuje na umowie śmieciowej i co Wam da mieć 5 dzieci? :)

ja mam i dziecko i pieniądze, może nie miliony, ale tyle, że było mnie stać, aby 3 lata być na wychowawczym z dzieckiem. ale rozśmiesza mnie tekst że trzeba zdobyć wykształcenie aby zarabiać :O ja mam dobre wykształcenie, skończyłam renomowaną uczelnię i to wyróżnieniem. i co? i owszem nie mam problemu z pracą, mogę ją zmienić w każdej chwili ale zarabiam mniej niż moja siostra, która skończyła jedynie zawodówkę - gastronomik i poszła do pracy do małej restauracji. obecnie 11 lat od skończenia szkoły zarabia ponad 10 tysięcy- jest szefem kuchni w restauracji w dobrym hotelu. a ja? ja nie zarabiam nawet połowy tych pieniędzy, a niby taka wykształcona jestem :(

bo są rzeczy ważne i ważniejsze!!!!!!! nie zrobię napad na bank a dzieci mieć chcę!

a co oprócz tej wielkiej miłości masz do zaoferowania dziecku?? jaki start w życie ??? kiedyś Ci wykrzyczy, że skoro nie masz kasy nie musiałaś robić sobie dzieci. Dziś świat jest okrutny i liczy się ten kto coś ma... jeszcze się przekonasz o tym

a wiesz cokolwiek o umowach cywilno-prawnych czy tylko tak chrzanisz aby chrzanić? na umowie zlecenie jeśli nie jesteś studentem masz normalnie odprowadzane składki - prócz chorobowej. także czemu taki ktoś miałby nie mieć emerytury?

a i na umowie o dzieło jeśli pracodawca chce to też może odprowadzać składki - choć tu nie ma przymusu. ale każdy ma możliwość SAM UBEZPIECZYĆ SIĘ W ZUSIE lub założyć III filar-IKE i też będzie odkładać na emeryturę - również na "niezusowanej" umowie o dzieło.

przecież daje się umowę o dzieło właśnie po to by składek nie odprowadzać :) Dostaniesz do ręki tyle co ten na umowie zlecenie i się ozusuj :) mam pojęcie o czym piszę