Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gotowe jedzenie

Polecane posty

Gość gość

Ktoś chwalił tu pierogi ze szpinakiem z Lidla, skusiłam się i kupiłam mimo że to były gotowce z lodówki a myślałam że są mrożone. Jak otworzyłam opakowanie, to wzięło mnie obrzydzenie. Nie mogłam przemóc się żeby zjeść takiego gotowca, czy ktoś też tak ma czy jestem dziwna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes dziwna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem zjem jakiegoś gotowca i nie napawa mnie to obrzydzeniem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też napawa. Wolę chamskiego kotleta usmażyć, jak nie mam czasu na przygotowanie posiłku porządnego i zjeść z ogórem , niż jakieś gotowe danie szamać z niewiadomą zawartością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż je zjadł a mnie do końca trzymało obrzydzenie, nawet jak były podsmażone i wiem, że więcej nie kupię nic gotowego wolę zjeść kanapkę i sałatkę niż coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli w restauracjach tez nie jadasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tam gdzie serwują gotowce nie. Jem tam gdzie jedzenie jest przygotowywane w kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a te gotowce to niby w sklepie wyrosły? przecież też je ktoś w kuchni zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na taśmie je robiono ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie są przyrządzone na świeżo, tylko leżą po kilka-kilkanaście dni, poza tym nawalone chemii, żeby wytrzymały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jestes durna
a myślisz, że jak kupujesz świeże mięsko w markecie to nie ma w nim chemii? jesteś jak moje dziecko, które ma 3 lata, twierdzi, że nie je się zwierzątek, a mięsko kupuje się w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to ma 3 razy tyle chemii dodanej na każdym etapie produkcji, chyba jest różnica nie uważasz? Jak mama zrobiła ci herbatę i posłodziła, tata nie wiedział posłodził jeszcze raz a ty nie mając o tym pojęcia posłodziłaś jeszcze raz to chyba była 2 razy słodsza niż normalnie. Tu tak samo. Obrzydlistwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym nie kupuję "mięska" w supermarkecie tylko od rzeźnika, który ma ubojnie firmową lub dostaję od rodziny która sama hoduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nie jesteś dziwna, też nie jem gotowców wolałabym zjeść bułkę kajzerkę z kefirem niż mrożone pierogi czy inne gotowe danie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jestes durna
tak, tak, tutaj każda ma swoje krówki od cioci :O i jest super eko... jakbyś wiedziała cokolwiek o przemyśle spożywczym, to może byśmy miały o czym pogadać, ale tak. Akurat niejednokrotnie firmy przetwórstwa spożywczego przygotowują milion razy lepsze jedzenie niż te Twoje super knajpy. Ale żyj dalej w nieświadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam sie zajadam ruskimi z biedronki :D wszystko z umiarem, dobre gotowce nie sa zle. Pracowalam kiedys w przetworni warzyw i owocow i od tamtej pory nie jem nic ze sloika, bo widzialam jak to bylo robione, tak naprawde nawet chleb bys musiala sama piec, ba-zboze sama zasadzic, zebrac, zmielic itp , zeby miec pewnosc co jesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie super knajpy? Jem zazwyczaj w domu, to co sobie ugotuję lub u najbliższej rodziny. Więc odczep się ode mnie. Jeśli zjem raz na ruski rok w jakiejś restauracji to święto, zazwyczaj na firmowych imprezach w renomowanych restauracjach i rzeczywiście dania są pyszne i nie z gotowców tylko od A do Z przygotowane przez kucharzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wam smakują gotowce, to na zdrowie ;) mnie to niestety obrzydziło i co muszę z tym żyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jestes durna
i też nie masz pewności co jesz, bo na wyhodowane zboże może spaść kwaśny deszcz... Ja pracuję w sanepidzie i gotowe jedzenie dobrej jakości czasem kupię, ale do żadnej knajpy w mieście nie pójdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprzątasz w tym sanepidzie? Bo strasznie głupio gadasz nie wiesz, że toksyny kumulują się w organizmie? I że ilość ma znaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a te gotowce są z produktów z innej galaktyki, wolne od zanieczyszczeń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×