rekolekcje

Czy wasze dzieci chodzą z nauczycielkami ze szkoły do kościoła na msze podczas rekolekcji? Jeśli tak, to czy takie wyjście jest uzgadniane z rodzicami, czy to samowola szkoły?

Moje dzieci chodzą do szkoły SWIECKIEN a NIE katolickiej, szkoła nie ciąga dzieci do kościoła na żadne msze. Lekcje to lekcje Moje dziecko nie jest katolikiem , nie chodzi na religie

U nas były rekolekcje już ,mój syn chodził sam nie było zajęć w szkole przez 3 dni . po się wypowiadasz skoro ciebie to nie dotyczy .

U nas jak były rekolekcje to dzieci miały skrócone lekcje i przychodziły do domu. Z domu szły (albo nie) do kościoła.

Tydzień temu w szkole mojego dziecka były rekolekcje. U nas najpierw przez 30 minut rekolekcje odbywały się w szkole,a potem w kościele (znajduję się parafia praktycznie obok szkoły). Starsze dzieciaki / młodzież sama chodziła. A klasy I-III są pod opieką Pani , z którą razem wszędzie byli.

ja nie wiem dla kogo są te śmieszne rekolekcje,dla tępych polaczków chyba tylko,tzw katolików,którzy kradną co dzień gdzie tylko się da,prostytuują się,dzieci mordują własne,wódę chleją,podatków nie płacą i leserują na każdym kroku,żalosne polactwo:o

a dzieci wasze nie są lepsze,biją słabszych kolegów,ćpają,tytoń fajczą,nie szanują rodziców,nauczycieli,ludzi starszych i zwierząt,a w rekolekcje wolne im dają żeby do kościólka poszly i udawały że wierzą w to co czarny z ambony mówi,obłuda

Nie podoba mi się to chodzenie na rekolekcje z wychowawczynią, nie na religii tylko na zwykłej lekcji. Poszli raz na matematyce i polskim, raz na polskim i basenie. Gdy szli na matematyce i polskim, to tego dnia nie było lekcji w-f, bo trzeba było nadrobić straconą matematykę. A dwie religie w tygodniu akurat nie wypadały w czasie mszy i ich nikt na poczet rekolekcji nie zabrał, aby nadrobić materiał. Znowu wychodzi na to, ze religia jest najważniejszą z lekcji.

a kim jest ktoś co w ten sposób o ludziach pisze ,tak samo możesz sobie rękę podać z tymi tępymi pozerami ,żałosnymi polaczkami bo jesteś jednym z nich i na dodatek zgorzkniała jesteś że czuć nosem .

a mój syn dostał uwagę, że źle się zachowywał podczas mszy rekolekcyjnej. A czy ja kazałam pani zabierać go do kościoła? Klasa pierwsza, pani narzeka że większość dzieci jest niegrzeczna, nie może sobie dać rady z nimi na lekcji, to po cholerę zabiera je do kościoła? To miejsce, gdzie trzeba być cicho, skupić się, nie przeszkadzać innym, a pani bierze 28 dzieci, z czego większośc małych łobuziaków, co 5 minut na tyłku nie usiedzą, co całą lekcję gadają i myśli, ze nagle w kościele staną się aniołkami.

kościół się coraz bardziej wtrąca w życie ludzi, kiedyś religia w szkole była raz w tygodniu, teraz jest dwa razy plus ciągle jakieś jasełka, rekolekcje, święta obchodzone w szkole

Wiara dla każdego człowieka jest czymś innym albo daję pogodę ducha albo jest totalnym wymysłem , myślę że mądra głowa opisała ten problem amini.pl warto poczytać.