Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdenerwowana matkaa

Ale sie wkurzylam! Teraz to sie nie dziwie, ze ludzie w tym kraju oszukuja

Polecane posty

Gość zdenerwowana matkaa
ale ja wedlug Polski jestem osoba bezrobotna! Nieubezpieczonym, niepracujacym obywatelem panstwa wiec o jakich nieprzyjemnosciach piszesz? Kolejna sprawa to taka, ze oplacam ubezpieczenie wieksze wlasnie po to by miec ten komfort w innych panstwach ue gdyz czesto z racji zawodu podrozuje. A jak napisalam moja choroba zagraza zyciu i uwierz mi, ze i dla panstwa i dla mnie lepiej wczesniej zapobiec niz klasc mnie do szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto robisz z igły widły, nie wiadomo z jakiego powodu nie ma cię w systemie ewuś a drzesz się jak przekupa, skoro pracujesz poza PL to stać cie na prywatne leczenie w PL, wielu POlaków pracuje za tysiaka i też musi leczyć się prywatnie, wielu nie ma ubezpieczenia i zdarza się ze chorują, a jak się gdzieś wyjeżdża to się kupuje ubezpieczenie za 100zł czy 200zł i już, w POlsce też możęsz je nabyć jako przyjezdna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowana matkaa
skoro pracuje poza PL i doplacam do ubezpieczenia zeby moc sie w PL min leczyc to chce tego, to, ze zarabiam nie tak zle nie oznacza, ze mam wywalac kase, bo panstwo polskie jest jak sep. Ja przyjezdzajac tutaj zostawiam i tak kupe kasy, osoby mieszkajace za granica wspomagaja gospodarke polska jakbys nie wiedziala, nawet poprzez glupie wysylanie pieniedzy rodzinie czy spedzanie tu urlopu. Dlaczego moje panstwo nie moglo mi zapewnic godziwego leczenia (tylko w stanie krytycznym moglam korzystac z tego), dlaczego panstwo polskie zzeralo ze mnie i zzera dalej niestety podatek (tu sytuacja akurat wyjatkowa ale tak czy siak to ja place na panstwo a nie panstwo na mnie) i dlaczego placac wieksze ubezpieczenie nie moge z tego skorzystac? Tu nie chodzi o to czy mnie stac czy nie, tu chodzi o normalne funkcjonowanie systemu, ktorego u nas w kraju nie ma i nie bedzie dopoki ludzie beda prezentowac taki poziom jak ty, czyli plac bo cie stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowana matkaa
a w systemie ewus nie ma mnie z prostego powodu: nie place zusu. Jakby ludzie pracujacy za granica placili skladki to zus moglby sobie kolejne budynki stawiac i dawac sobie podwyzki, a leczenie mieliby takie jak zawsze czyli jak uda ci sie przezyc zanim zalapiesz sie do specjalisty badz na termin badania to masz szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taa to walcz z systemem, powodzenia, żyję w tym kraju 33 lata i od urodzenia państwo robi mnie w ciula.. mam tego świadomość podobnie jak i świadomość ze nie da się tego zmienić a z dnia na dzień jest tylko gorzej bo płace na państwo coraz więcej a nic z niego nie otrzymuję bo pracując nawet na najniższej krajowej nie należą mi się żadne zasiłki, dodatki i ulgi.. jestem ubezpieczona i co? i to że termin do lekarza mam za pół roku, a na rehabilitację ręki za 14mcy! moje dziecko chore by iść do pediatry czeka w 4dniowej kolejce tak wygląda POlska, chcesz żyć inaczej? proste płać prywatnie a jak nie to emigruj czego jesteś sama przykładem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_konkubina
zus i nfz nie nadązają za zmianami jakie się dokonały po prostu, że nie wspomnę o szeregowym lekarzu, czy recepcjonistce, którzy nie mają szkoleń z tego zakresu i kiedyś musi być ten pierwszy raz;) na system wywalono miliony (żeby tylko), a i tak ma dziury, a ludzie nadal karki zginają i zarabiając tysiąc ida pokornie się leczyć prywatnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowana matkaa
alez ja nie mam zamiaru walczyc z systemem, ja wlasnie jestem nim oburzona a twoj przyklad tylko potwierdza dlaczego, a takich przykladow moznaby mnozyc. Jest mi przykro, ze w moim kraju jest tak zle, ze ludzie uczciwie pracujacy, placacy nie male skladki nawet nie moga skorzystac z godziwej opieki medycznej. I naprawde nie dziwie sie juz, ze kombinuja. Sama po raz pierwszy mam zamiar tez pokombinowac, bo jak widac inaczej w tym kraju sie nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowana matkaa
ex debill konkubina tu nie chodzi tylko o zmiany, bo polska sluzba zdrowia kuleje od dawna, przed zmianami tez kulala. Ale zgadzam sie, ze wprowadzanie zmian do ktorych nikt z pracownikow przyuczony nie zostal to dodatkowe krecenie sobie petli wokol szyi. I tak oto mamy w Polsce burdel w nfz-ecie oraz ludzi ktorzy albo pojda prywatnie do lekarza albo zdadza sie na los.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne jak mieszkalam za granicą,będąc w Polsce chodziłam do lekarzy i poslugiwalam sie ta karta i nie musiałam nic więcej załatwiać..to było ok 5 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko niestety tak jest.Placisz bierzesz rachunek a ubezpieczyciel oddaje kase(w zaleznosci jaki kraj i jakie leki ma refundowane) to juz wiesz sama najlepiej.Jednak za wizyte lekarska nie placisz nic.Lekarz jest zobowiazany do uwzglednienia twojej karty. Nie chca tego robic,bo zajmuje strasznei duzo czasu wypelnienie ankiety albo nie umieja. Moje dziecie wyladowalo na pogotowiu z przecietym palcem.Pieknie sie nim zajeli. dalam im karte ubezpieczeniowa dziecka. Nie umieli jej obsluzyc,chcieli gotwoki.Nie zgodzialam sie. Jeszcze jakis pan w poczekalni krzyczal do mnie "Niech sie pani nie daje" ! Suma sumarum,oni nie sciagneli naleznosci z karty,ja nie zaplacialam ,zaklad poszedl w straty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowana matkaa
a wlasnie ten lekarz na wstepie mnie spytal czy jestem ubezpieczona i czy chce skorzystac z wizyty na nfz bo teraz mozna isc prywatnie niby a fundusz placi. To powiedzialam, ze tak no i tak wyszlo ze nie moge, bo mnie nie ma w systemie. A jak to jest z dziecmi, bo piszesz, ze za twoje chcieli bys placila. Czyli dzieci w PL nie maja bezplatnej opieki zdrowotnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z jakiego jestes kraju?? Ja mieszkam w NL Kazdy ma swoja karte ubezp. (za dzieci nie place ubezp w NL ) Ale dzieci sa rowniez ubezpieczone. W Polsce chodze z dziecmi do pani pediatry,ktora byla tez kiedys moim lekarzem. Nigdy nie robi problemow,zawsze wpsisuje ze wizyta byla nagla ,moje dzieci maja u niej kartoteke. Kiedys zapomnialam karty.Obiecalam ze dowioze,gdy odwioze dzieci do domu rodzicow.Mimo ze zmienili adres,za 15 min po moim przyjezdzie pod brama stala pieleginarka i prosila o karty.Przeciez ja mialam je przywiesc ?? Aaaa pani doktor powiedziala ze ja mam 2 dzieci i malo czasu na takie glupoty. Jak sama widzisz,wszystko zalezy od ludzi.Ale prawda jest taka ze za wizyte nie placisz.Jak nie umieja sciagnac danych,to niech ponosza straty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a teraz z ta karta sie cos
zmienilo. Bo kolega pracujacy i mieszkajacy w UK pojechal do Polski zrobic operacje na kolano. NHS zaplacil za operacje bo im sie lepiej to oplacalo - tzn w Polsce ta operacja kosztowala 3 razy mniej niz w UK i jeszcze nie bylo tyle trzeba czekac bo robil ja prywatnie, Nie dopytywalam sie jak to zalatwial ale wiem, ze potem jeszcze z 3 miesiace siedzial na zwolnieniu lekarskim w Polsce zanim wrocic do UK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w PL dzieci jak i kobiety w ciąży wyjątkowych przypadkach mają ubezpieczenie z marszu, ale.. NFZ określa że każde dziekco winno być gdzieś przy kimś zgłoszone do ubepzieczenia mimo że to i tak nie kosztuje, dziecko musi mieć aktywną kartę,a żeby mieć kartę trzeba być zgłoszonym, przerabiałam to kiedy urodziłam dziecko i ani ja ani maż nie mieliśmy ubepzieczenia, nie mogłam iść z dzieckiem do pediatry bo poradnia wystosowała pismo iż zgodnie z zasadami NFZ dzieci mają bezpłatna opiekę tylko w incydentalnych przypadkach i musze dziecko zgłosić do ubezpieczenia, na szczęście mój dziadek ma rentę i zgłosił dziecko, jka dziecko szło do szpitala żądano potw z ZUS gdzie, od kiedy jest zgłosozne do ubepz bez tego nie mogłoby mieć wykonanego zabiegu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] a teraz z ta karta sie cos Coraz czesciej mozna sie z tym spotkac. Ale wczesniej ustalic z ubezpieczycielem. moje dzieci maja podwojne obywatelstwo.W Polsce wszystkie dzieci sa ubezbieczone przez panstwo do 16 ? roku. Dlatego zawsze musza dostac pomoc medyczna,nawet jak zamieszkuja poza Polska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci muszą dostać pomoc medyczną w przypadkach zachorowania ale gdybyś chciała iść z nimi na badania kontrolne, diagnostykę jakąś nie związaną z zachorowaniem to już nie mają ubezpieczenia, państwo pokrywa koszty leczenia nagłych przypadków, dobrą wola lekarza jest wpisanie odpowiedniego kody tym samym sfałszowanie prawdy że dziecko wymagało pomocy nagłej, kiedy idziesz z dzieckiem ot tak żeby je zbadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo Polska to kraj zlodzieji, kase chca brac z kazdej strony, ale zrobic to do czego jest zobowiazane nawet umowami to juz nie. Wg umow miedzynarodowych ktos kto placi podatki w innym kraju UE ma ubzepieczenie I w PL (jest w koncu w UE) lekarze maja obowiazek wypisywac lekarstwa wg standardow dotyczacych ubezpieczonych u nich ludzi... Czyli inaczej oni cie okradli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto robisz z igły widły, nie wiadomo z jakiego powodu nie ma cię w systemie ewuś a drzesz się jak przekupa, skoro pracujesz poza PL to stać cie na prywatne leczenie w PL, wielu POlaków pracuje za tysiaka i też musi leczyć się prywatnie, wielu nie ma ubezpieczenia i zdarza się ze chorują, a jak się gdzieś wyjeżdża to się kupuje ubezpieczenie za 100zł czy 200zł i już, w POlsce też możęsz je nabyć jako przyjezdna..>>> gosciu, Polska szczyci sie, ze jest w UE, wg umow miedzynarodowych w obrebie UE, kazdy placacy podatki I ubezpieczony powinnien byc traktowany tak samo. W PL ja zwyczajnie okradli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość kobieto robisz z igły widły, nie wiadomo z jakiego powodu nie ma cię w systemie ewuś a drzesz się jak przekupa, skoro pracujesz poza PL to stać cie na prywatne leczenie w PL, wielu POlaków pracuje za tysiaka i też musi leczyć się prywatnie, wielu nie ma ubezpieczenia i zdarza się ze chorują, a jak się gdzieś wyjeżdża to się kupuje ubezpieczenie za 100zł czy 200zł i już, w POlsce też możęsz je nabyć jako przyjezdna..>>> gosciu, Polska szczyci sie, ze jest w UE, wg umow miedzynarodowych w obrebie UE, kazdy placacy podatki I ubezpieczony powinnien byc traktowany tak samo. W PL ja zwyczajnie okradli... Kolejny pustak z malej wioski na zadupiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny pustak z malej wioski na zadupiu>>> to ty mieszkasz na zadupiu Europy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to z mojego doswiadczenia
mam ubezpieczenie za granica i ono dziala na terenie calej europy, w sytuacji zagrozenia zycia powinno tym bardziej, z bolem gardla bez sensu isc i watpie czy przyjma. Ja poszlam z zakrzepica w Polsce, nie mialam wyjscia. Wolalabym pojsc w kraju gdzie pracuje (Anglia), ale zanim wyjechalam czulam sie dobrze. Przeszlam przez koszmar procedur w Polsce. Trafilam z zapaleniem zakrzepowym zyl do szpitala, robiono mi usg dopplera, badania krwi, no po prostu mase kosztownych badan. Wypisano mi heparyne w platnosci calkowitej mimo ze jest refundowana jesli jest sie ubezpieczonym. Szpital wystawil mi rachunek za wszytsko, za pobyt, za pobranie krwi, za analize, za usg, za kroplkowke, no ca tu pisac, za szklanke przyslowiowej wody powiedzmy. Niewazne. Ja jako osoba ubezpieczona placic zamiaru nie mialam. Pol roku trwala moja walka z nfz i zus a dlug mi doliczali kazdego miesiaca. Co sie okazalo? Nie musialam placic ani grosza, bo moje ubezpieczenie to pokrywalo ale oni nie umieli mojej karty obsluzyc. Umorzono mi ta oplate, dowiedzialam sie, ze zawsze moge korzystac w takiej sytuacji z refundacji lekow i opieki lekarskiej za darmo w polsce jak i innych europejskich krajach. Ale cyrk sie nie skonczyl. To za szpital umorzyli i za badania, ale odsetek co rosly przez te 6 miesiecy nie. Kazali mi to zaplacic. Paranoja normalnie. Do Polski juz nie jezdze, bo w pieprzonych panstwach poza unia jak pojade na wakacje i wykupie ubezpieczenie mam lepsza opieke medyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość Kolejny pustak z malej wioski na zadupiu>>> to ty mieszkasz na zadupiu Europy... Ja przynajmniej w Europie jestem a ty gdzie ?? Autorko ostatniego postu.Cale odsetki powinien przyjac twoj ubezpieczyciel.On powinien sadzic sie z polska procedura.Powinnas zglosci sprawe do prokuratury .Nie do sadu cywilnego,prokuratura cie nie kosztuje.Nie znam prawa Aglii ale zapytaj o porade darmowa. nech zwroca koszta. Jestes wygrana.Tylko nie wiem jak to ugrysc ze str angielskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niedobrze mi się robi jak czytam te wasze wpisy, strasznie roszczeniowe to społeczeństwo.... Za darmo... nic nigdzie nie ma za darmo- ktoś zawsze musi za to zapłacić. Ostatnio matki dzieci niepełnosprawnych domagały się większych zasiłków, jak najbardziej rozumiem, ale te większe zasiłki będą skutkować tym że całe społeczeństwo za to zapłaci - VAT wyższy o 4%. Pomijam temat nierobów zarejestrowanych w PUPie celem ubezpieczenia, wiecznie chorych na L4, cięzarnych od 1 miesiąca na L4 bez wskazań, wyłudzaczy rent, rzekomych rolników prowadzących dziłalność a płacących śmieszne składki KRUS i mogłabym tak jeszcze wymieniać, a potem roszczeniowe społeczeństwo się dziwi dlaczego w tym kraju jest jak jest.... że drogi fatalne, że opieka zdrowotna nie taka, itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowana matkaa
pisze tylkow celu opisania jak sie sytuacja cala zamknela u mnie. Zostalam nierobem na koszt panstwa;) Mam to gdzies, ale nie po to wykupuje ubezpieczenie by w swoim kraju z niego nie skorzystac gdyz nie umieja go obsluzyc, uaktywnic czy jak to nazwac juz to nie wiem. Poszlam do UP ale okazalo sie ze swiadectwo ukonczenia szkoly jest potrzebne badz dyplom studiow. Dyplom mam za granica wiec wzielam odpis notarialny (ktory mialam w domu) ukonczenia LO i poszlam do UP po raz drugi. Zarejstrowana zostalam w ciagu moze 15 minut:) I tak oto na miesieczny czas pobytu w Polsce jestem ubezpieczona gdyz termin do stawienia sie w UP mam na czerwiec. W maju juz mnie tu nie bedzie wiec lata mi to, podobnie w czerwcu. Moga mnie wykreslacz, a tak poszlam do lekarza za darmo i dostalam leki refundowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie nie stawisz to po prostu Cię wykreślą ale po 3 albo 6 miesiącach (nie pamiętam dokładnie) znów możesz się rejestrować. Co do systemu ewuś - ostatnio leżałam w szpitalu i okazało się, że jestem nieubezpieczona. Studiowałam dziennie, moi rodzice są rolnikami więc byłam ubezpieczona w krusie, potem wyszłam za mąż więc przeniosłam się na męża ubezpieczenie do zusu, po studiach stałej pracy nie znalazłam więc nadal jestem przy mężu, jakiś czas byłam też ubezpieczona jako bezrobotna i w zusie jednocześnie aż mi powiedziano, że to może być problem dla tego systemu właśnie. Wyrejestrowałam się z pup bo i tak jestem w ciąży i teraz się okazało właśnie w szpitalu, że niby nie mam ubezpieczenia. I co się okazało? Że jeszcze z krusu mi coś zalega! A wyrejestrowalam si stamad 3 lata temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam podobny problem,musze za wszystko placic pomimo ubezpieczenia francuskiego ,mam karte europejaska ale polaske to mg...o obchodzi place,biore fakture i potem wysylam prosbe we francji o zwrot i oczywiscie zwracaja mi wszystkobez zadnego ale ,pomimo to uwazam,ze sytuacja taka jest nienormalna opisze wam tez inny polski absurd zwiazany ze sluzba zdrowia otoz w czasie swiat byalm w polsce u rodziny,bylam juz w ciazy 8 tygodni,zle sie poczulam,zaczelam plamic i znalazlam sie w szpitalu na izbie przyjec, zabadano mnie,usg itp,oczywiscie wg nich jestem nieubezpieczona i polecono mi udac sie z ginekologii na głowna izbe przyjec po fakture i wiecie co? znudzona paniusia z glownej izby przyjec niegrzecznie mi odpowiedzila,ze ona nie ma ochoty wypisywac mi faktury bo to nie jest jej obowiazek!!!! i że fakture powinnam dostac na ginekologii a nie tu tylek im zawracac! zadzwonila nawet na ginekologie ale zrozumialam,ze tam nie maja mozliwosci i dostepu do internetu i nikt nie ma ochoty pofatygowac sie pietro wyżej normalnie wbila mnie w taki szok,ze zaniemówilam na chwile pytam jak to ? tzn,ze mam wizyte za darmo czy co? a ona,ze absolutnie nie ,ze mam przyjsc w poniedzialek(byla to sobota wieczór") i wziac fakture z administracji bo jak nie to komornik do mnie przyjdzie! wyjeżdzalam w niedzile wieczorem wiec bylo to nie wykonalne dla mnie szok! człowiek che byc uczziwy,zapalcic bo wiadomo,ze sluzba zdrowia w polsce ledwo zipie a tu iwelka laska by fakure wypisac, dzialos ie to wszystko w szpitalu na ulicy staszica w Lublinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×