Jestem taka nieśmiała w stosunku do mężczyzn

Stale im uciekam, stale się przed nimi chowam, gram obojętną i zachowuję się tak, jakby miałam inne sprawy na głowie, ale prawda jest inna...Boję się ich, boję się odrzucenia.

mam to samo. tyle, że jestem chyba w nieco innym wieku niż ty, bo jestem nastolatką. Ostatnio gadaliśmy z nauczycielką o tym. Stwierdziła, że nieśmiałość wynika z braku pewności siebie, kompleksów itp. po prostu nie akceptujesz siebie, boisz się, że Cię odrzucą ze względu na jakieś twoje wady. Ja ogólnie jestem nieśmiała.. Muszę kogoś bardzo dobrze poznać, żeby się przed nim otworzyć. Tylko ludzie, którzy mnie znają widza we mnie świetną osobę, charakter, inni uważają, że jestem zwyczajnie dziwna. Trudna jest walka z nieśmiałością. Pewien chłopak, który sie we mnie tak okropnie zakochał, nie dawał mi spokoju przez chyba pół roku, ogarnął sie kiedy zrozumiał, że 'nie mam uczuć'. Ale to wcale nie tak. Kiedy mnie dotknął, krzyczałam, ze ma mnie nie dotykać, zawsze kiedy chciał zagadać mówiłam 'zostaw mnie', a jeszcze innym razem kiedy inny chlopak mnie objął podobnie krzyczałam 'zostaw mnie' i sie wyrywałam. Po prostu sie wstydzę chłopaków, szczególnie w takich sytuacjach.. Nie potrafię podejść do tego na luzie..

to cos zmienia ze wiesz o tym

Bo mężczyźni są straszni. A jak jakiś będzie miły to i tak nie wiadomo czy to tylko nie początkowa gra.

Odrzucenie jest niestety jednym z etapów życia, tak samo jak porzucenie przez osobę którą się kocha... trzeba to przejść, aby być mądrzejszym w przyszłości ;) Jedynym sposobem na nieśmiałość, jest jej pokonanie, zmuszenie się do kontaktu, odsłonięcie się... też byłem strasznie nieśmiały w stosunku do dziewczyn, wszystko się zmieniło kiedy poznałem pewną dziewczynę, nieśmiałość minęła z czasem, wyzbyłem się kompleksów, itd... :)

Ale ją poznałeś. Pewnie jakoś powoli i "naturalnie", a nie że podbiłeś na mieście z zabawnym tekstem ;)

A największy paradoks polega na tym że z kompleksów i małej pewności siebie, może wyleczyć was partner/partnerka. Nic tak nie dodaje pewności siebie i skrzydeł jak posiadanie bliskiej osoby, którą można dotknąć, przytulić, pocałować.

Poznałem ją w necie, trochę ze sobą popisaliśmy, a po jakimś czasie postanowiliśmy się spotkać i jakoś zaiskrzyło od samego początku :)

http://images50.fotosik.pl/255/8a84fadda0a0b9a0.jpg

"Stwierdziła, że nieśmiałość wynika z braku pewności siebie" Ja dzisiaj stwierdziłem, że głód wynika z pustego brzucha

I właśnie przez takich debili j.w unikam znajomości internetowych, choć wiem że pośród tysiąca takich kretynów, można trafić na kogoś normalnego.

Normalni faceci nie sa targetem