Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorka 565

Nie chce rodzić!

Polecane posty

Gość autorka 565

a termin mam na 5 maja czyli już bardzo niedługo do tej pory jako tako trzymałam się z perspektywą porodu, ale dziś miałam taki skurcz że myślałam że padnę. Trwał on zaledwie z pół minuty a przyniósł mi takiego bólu, normalnie nie do opisania. Wpadłam przez to w panikę, nie mam pojęcia jak ja przeżyje poród jestem pewna że nie dam rady. Cesarki zrobić nie mogę bo nie ma wskazań medycznych, do znieczulenia też takowe muszą być a ja jestem zdrowa. Nie wiem jak mam sobie z tym poradzić, wiem że tego nie uniknę ale boje się jak nie wiem co, myślę że nie dam rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha aha ha
trzeba było się nie dawać zapłodnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurenia
to jest wlasnie polska, kobiety musza rodzic chca czy nie chca.Ja mialam trzy cesarki na zyczenie,wiec tylko moge wspolczuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha aha ha
nic nie muszą - ja nie chcę i nie będę :) a jak dla kogoś urodzenie dziecka jest priorytetem w życiu to niech ponosi sobie za to pełną odpowiedzialność - chyba wie na co się porywa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Im częściej o tym myślisz tym bardziej będziesz się stresować, Mogłaś zapisać się do szkoły rodzenia,tam przecież przygotowują do porodu. Nie stresuj się, bo to źle działa na dzidziusia, weź kąpiel, poczytaj, posłuchaj muzyki i odsuń myśli od tego co będzie. Życzę Ci powodzenia, i szybkiego rozwiązania i oczywiście, aby wszystko było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka 565
gdybym wiedziała chociaż że w razie czego dostanę to znieczulenie, ale nie nic, będę mogła błagać, zwijać się z bólu a i tak mi go nie podadzą. Perspektywa kilku godzinnego porodu tak mnie przeraża że chyba zanim dojdzie do tego porodu to zawału dostanę. Bardzo chce mieć dziecko, kocham je. Boję się również że ciężki poród może wpłynąć również na stan psychiczny, depresja a wiem że jeżeli tak by się stało nie miałabym wsparcia ze strony najbliższych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie boj się .Kazda sie boi a potem wszytkie rodzimy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onaaaaaa_______________
poród jest okropny :( współczuję C****ewnie pękniesz i brzydko cię zszyją...potem na dodatek robisz się "luźna"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdź taki szpital w którym dadzą ci znieczulenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasza ciebie tutaj i sie drocza :) bedzie dobrze , dasz rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka 565
Mieszkam w małym mieście do najbliższego dużego w którym znieczulenie mogłabym dostać jest 70 km więc raczej się nie zdecyduje na taką podróż. Wiem że nie powinnam o tym myśleć ale po prostu nie potrafię. Denerwuje mnie podejście niektórych osób co do porodu np byłam w środę oglądać porodówkę. Położna oprowadzała nas po czym na końcu miałyśmy z nią pogadankę. Stwierdziła ona że poród boleć musi, że jest to przygotowanie do macierzyństw żeby matka potem jak dziecko płacze nie rzuciła nim lub nie zrobiła krzywdy - dosłownie tak powiedziała. Jest to dla mnie dosłownie śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na twoim miejscu pojechałabym te 70km do innego szpitala... ból przygotowaniem do macierzyństwa? bałabym się tam rodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matko kochana, średniowiecze.. zrób sobie cesarkę - ale przygotuj się na ból krocza po zszyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zartujesz! Tak powiedziala polozna???? Wieszco , bierz nogi za pas z tamtad ! Boszszsze a jak ktoras rodzaca za malo cierpi to ja pewnie polozna kijem oklada zeby przygotowac do maciezynstwa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie - jedź do szpitala, gdzie dają znieczulenie. 70 km to żadna odległość, zresztą jeśli zaczniesz odczuwać skurcze - to do właściwego porodu jeszcze parę godzin minie. To nie jest kwestia przekonań, pewnie nie mają anestezjologa na etacie na porodówce i tyle. Nie rodziłabym w placówce, która ma zacofany personel, jak u ciebie. W dzisiejszych czasach znieczulenie jest dostępne, ale trzeba mieć świadomość, że ono jest podawane dopiero w określonej fazie porodu - przy rozwarciu na ok. 3 cm o ile pamiętam, i podają je w takiej dawce, zeby skończyło działać przed fazą partą (kobieta w znieczuleniu nie czuje i nie sygnalizuje niepokojących objawów)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka 565
Nie mogę zrobić sobie cesarki tutaj poza tym nie chciałabym raczej jej wole jakiekolwiek znieczulenie. Co do podejścia personelu niestety tak jest. Zdecydowałam się na poród rodzinny w nadziei że mąż będzie dla mnie jakimś wsparciem, a jego mama uważa że nie powinnam go brać bo albo zemdleje albo rzuci się na lekarza ( jest nerwowy i przewrażliwiony na krzywdę jeżeli chodzi o jego rodzinę )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy mąż oglądał programy typu "Porodówka"? wie na co się pisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka 565
Jeżeli udałoby się nam kupić samochód do czasu porodu może i faktycznie pojadę. Ten który mieliśmy do tej pory sprzedaliśmy z myślą żeby kupić samochód rodzinny jednak nie po prostu nie było czasu na razie. W szpitalu u nas ze znieczuleń jest gaz i wanna ale jak pytałam położnej to powiedziała że tylko jak będą wskazania. I że poród powinien trwać długo bo to lepsze dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne, widać na przykładzie szpitala we Włocławku jak dobry jest długi poród - dzieci nie żyją. Uciekaj stamtąd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka 565
Raz przez przypadek skacząc po kanałach trafiliśmy na jakiś dokument gdzie rodziła kobieta. Maż był bardzo zaskoczony ponieważ rodziła ona kleszczowo. Myślę że gdyby on zobaczył jak ciągnął w taki sposób jak w tym programie nasze dziecko na pewno by się zdenerwował. Jednak on od początku chciał być przy porodzie. Ja wcześniej kategorycznie mówiłam nie. Teraz wiem że nie chcę być sama z personelem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To czy ona da ci znieczulenie lub nie to nie jest jej wola! Nie daj sobie wmówić. Lekarz ma obowiązek dać znieczulenie podczas porodu, a położna niech s*******a, bo to nie ona decyduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak powiedzą, że nie ma anestezjologa w szpitalu to nikt jej nie poda znieczulenia. Ja pojechałabym i ze 100km do normalnego szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka 565
co do długie porodu dała również porównanie: Chyba wolałybyście przechodząc przez ciasną beczkę robić to wolno i się dopasowywać niż żeby was ktoś kopnął. Nie wiem czy to racja czy też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wolała, żeby ktoś kopnął mnie w tej beczce :P Poród to masakra. Urodziłam dwójkę dzieci, w miarę szybko (ok. 7 godz), ale pamiętam ten ból jak dziś. Wybłagałam u położnej zastrzyk na przyspieszenie porodu, to tak mi go zrobiła, że mnie dupa jeszcze przez miesiąc bolała. Najgorsze w porodzie są położne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwóchdziewczynek
Ja rodziłam dwa razy w znieczuleniu i gdybym miała jeszcze kiedyś to tylko w znieczuleniu. Uważam, że każda kobieta ma prawo do rodzenia po ludzku a gadanie położnej, którą cytujesz to jakiś ciemnogród ;-( nie spotkałam podobnych opinii. Mój lekarz zaproponował mi przy drugim porodzie znieczulenie na dzień dobry a kiedy powiedziałam, że jeszcze nie czuję bólu powiedział "i tak ma być". Nie wiem, jakie to miasteczko, jakie zwyczaje, ale to co piszesz brzmi przerażająco. Sama świadomość znieczulenia jest ważna, rozważ może inny szpital albo poszukaj dojścia do anestezjologa i po prostu umów się na znieczulenie, nawet odpłatnie. Ból porodowy jest na prawdę okropny, nie czułam go za długo, ale to co czułam czekając na anestezjologa przy pierwszym porodzie już mnie utwierdziło w przekonaniu, że warto mieć opcję znieczulenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka 565
Wiem że podejście położnej nie jest za dobre jednak nie sądzę żeby mówiła to ona jakoś złośliwie, była cały czas bardzo miła, uśmiechała się bez przerwy. Może i najlepszym wyjściem byłoby rodzic gdzie indziej jednak nie wiem czy mi się to uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to później nie narzekaj, że nacięli cię po samą d..., że zemdlałaś z bólu, że rodziłaś kilkanaście godzin i że żałujesz, że nie gdzie indziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka 565
Czy możecie mi doradzić jak mam sobie radzić ze skurczami bo zapewne jeszcze wystąpią co oprócz oddychania? Mam na myśli skurcze przepowiadające nie porodowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ta swoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka 565
Co swoje? Pytam o skurcze takie jak np ten dzisiejszy nie ma on nic wspólnego z porodem i znieczulenia na to nie dostanę nigdzie dlatego chciałabym spytać przy okazji o radę na te temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×