aż się popłakałam o tym 2 letnim chłopcu co umarł

http://kobieta.onet.pl/dziecko/male-dziecko/joanna-i-piotr-czajkowscy-nasz-synek-mogl-zyc/vsgnx

i kiedy człowiek coś takiego czyta a sam ma dziecko łzy same do oczy napływaja

ja właśnie to przeczytałam, straszna tragedia :-(

Boże sama mam małego synka ... Ja bym chyba się zabiła gdyby to przytrafiło sie mojemu dziecku a jak bym sie nie zabiła moje serce samo by pękło z bólu :( taki śliczny chłopczyk :( śpij mały aniołku :(

nie jestem lekarzem, ale jak ktos ma zachwianie równowagi na jedna strone to pierwsza myśl guz mozgu :( takie maleństwo powinno byc od razu kompleksowo przebadane, a nie pasozyty, co za teoria, banda debili nam alergolog powiedział ze córka SYMULUJE biegunke, myślałam ze jestem w ukrytej kamerze

Dokładnie ja jak takie cos czytam myślę o tym jakby to spatkalo mnie i moja córkę, 3 miesiące nic nie robienia przez lekarzy chore

Ale czy mógłby żyć faktycznie skoro to było tak zjadliwe?

Współczucia dla rodziców małego aniołka

Wspólczuje , kiedys miałam coś podobnego lekarze się ociagali i wysyłali po róznych specjalistach .Córkę przyjeli na oddział jak była w stanie krytycznym a ja robiłam awanturę .Moja córkę zaatakował gronkowiec złocisty , jeszcze mnie obrazano że to w brudu etc , nie pozwalano mnie ani dziecku sie wykapać , tylko dostałam wanienkę dla małej do sali .Jeszcze trochę a córka by mogła byc kaleką bo gronkowiec mózg juz atakował ech

Dodam ze po róznych doswiadczeniach konował sie mnie nie pozbedzie :)Na szczescie trafiłam na dobra Pania doktor i moje córki od lat nie trafiły do szpitala odpukac w nie malowane :)Pozdrawiam Panią Grazynę Hoffman z Warszawy :)