Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

sprzedalybyscie ubrania po mamie?

Polecane posty

Gość gość

Zostaly po namie naprawde ladne i niezniszczpne ubrania. Zal mi je oddac do pck bo spotkalam aie z tym ze ludzie ktorzy dostaja cos za darmo, nie szanuja tego. Nie nam komu oddac, bo rozmiar nie pasuje. Nie chce wyrzucac. Pomyslalam, ze moze sprzedam, przynajmniej ktos moze uszanuje jesli kupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie, że tak. a co mama jakaś gorsza? śmiało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byl sobie czlowiek
ja przeszywam ubrania jesli material jest dobry :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko zaznacz,że to rzeczy po zmarłej osobie,bo inaczej będzie to nieuczciwe z twojej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma to do rzczy ze po zmarlej? Przeciez po smierci ich nie nosila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieważne,że ich nie nosiła,ale odpowiedz szczerze czy sama kupiłabyś coś po trupie?Bo ja nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ja jestem wysoka i szczupla, a mama niska i przy kosci wiec z przeszywaniem slabo... Mam takie wyrzuty ze moze nie wypasa sprzedawac....ale co z tym zrobic? Zal wyrzucic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko my pomiędzy siebie z siostrami porozdzielałyśmy tzw. ubrania domowe po mamie (czyli te, w ktorych ją niemalże od małego widziałyśmy. Żeby mieć kawałak "jej"). Resztę tata pooddawał ale nie do pck (bo to sa kontenery ciuchlandów tak naprawdę) tylko zaniósł do domu opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie swiadomie nie kupikabym, ake nam swiadomosc ze moze niejtore moje ciuchy sa po zmatkej osobie. Zawsze jak kupuje na ciuchach to sie z tym licze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem w czym problem bo ubrania to ubrania no na serio komus sie przydadza :) www.youtube.com/watch?v=dwA2eq3m_c0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja po mamie dużo rzeczy sobie zostawilam, np. kurtki, plaszcze, bluzki, buty itp. Natomiast spodnie czy spodnice oddalam mojej cioci. To byly porzadne, niezniszczone rzeczy. Mam jeszcze schowany plaszcz z lisa, muszę go przerobic w kurtke, bo jest z czasow, gdy mama byla grubsza, a szkoda wyrzucac cos, co kosztowalo kilka tys i jest praktycznie niezniszczone. Tez przez chwile myslalam o sprzedazy, ale jakos dziwnie bym sie z tym czula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wazne jest co
pytanie- co zrobisz z kasą ze sprzedaży???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co zrobie z kasa, nie myslalam o tym; ale przeznacze na kwiatty na grob/znicze albo na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie opłaca się. używane ubrania grosze kosztują. chyba, że masz ubrania naprawdę dobrych firm typu Deni Cler. w innym wypadku szkoda zachodu, łażenia na pocztę, wystawiania aukcji w nieskończoność itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale chodzi mi o ubrania ktore wygladaja jak nowe; mama wiele z nich zakladala tylko od swieta;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj spokoj, kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za głupota, co z tego, że ciuchy po zmarłej, chodziła w nich jak była żywa.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co z tego, że wyglądają jak nowe? gdzie to masz zamiar sprzedać? bo na allegro, to ja kupuję nowe rzeczy z metkami za grosze[jedwabną sukienkę solar z metką wylicytowałam za 15 zł] a bez metek, to jest używane. np letnią sukienkę ORSAY raz noszoną sprzedałam za 15 zł, a i tak szczęście, że się ktoś połaszczył, paka 3 kg używanych ciuchów z sieciówek- 30 zł. szkoda zachodu, fotografowania, robienia opisów, chodzenia na pocztę itd. xxxx używanych ciuchów z sieciówek lub no name nie opłaca się sprzedawać, więcej niż kilka- kilkanaście zł, to zarobisz tylko na używanych ciuchach lepszych marek, skórzanych torebkach też przynajmniej Batycki. więc jeżeli nie masz takich ciuchów, to lepiej dać biednym- i niby dlaczego biedni mają chodzić jak oberwańcy- bardzo dobrze, że dostaną niezniszczone, a nie "zajeżdżone" szmaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×